Szczucie i uwielbienie

Coraz bliżej do kolejnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Oznacza to, że trwa sezon na przeciwstawne postawy wobec tej akcji i jej organizatora, Jurka Owsiaka.

Jedną z nich jest odrażające szczucie, wylewanie najgorszych pomyj i miotanie oskarżeniami bez pokrycia (np. o wyłudzenia, kradzieże, oszustwa, itd.). Paskudne owe treści płyną oczywiście ze środowisk skrajnej prawicy, w tym polityków PiS-u, jak również z prawackich mediów (TV Republika, koncern Rydzyka, żeby daleko nie szukać), a także licznych środowisk około-kościelnych. Jeśli chodzi o Kościół katolicki w Polsce, to jego funkcjonariusze na WOŚP zapatrują się różnie; są tacy, co akcję ową popierają, są tacy, co ją tolerują, a i nie brakuje takich, co miotają w nią szlamem identycznie jak świeccy prawacy.

W tym roku szczucie przybrało nie tylko ohydną, lecz także bardzo niebezpieczną postać. Pośród powtarzanych od lat obelg pojawiły się również groźny zamordowania Jurka Owsiaka. A tego już lekceważyć nie można; pamiętamy, co stało się z Pawłem Adamowiczem, prezydentem Gdańska, sześć lat temu. Nadto, mowa nienawiści w jakiejkolwiek formie jest nieakceptowalna.

Owo zaszczuwanie, poza tym, że nad wyraz wstrętne i potencjalnie groźne, jest totalnie bezmyślne. Uskuteczniające je jednostki bezrefleksyjnie powtarzają fałszywe treści, jakie dostarczyli im rozmaici ideologowie polityczni, medialni tudzież kościelni.

Przeciwległą, chyba jeszcze częstszą postawą jest bezgraniczne uwielbienie wobec Jurka Owsiaka i jego dzieła. Ono z kolei manifestowane jest przede wszystkim w libkowych mediach… czyli też konserwatywnych, ale udających – ha, ha, ha! – postępowe. Postawa ta jest znacznie milsza, nie niesie zagrożenia życia i bazująca na realnych przesłankach. Ale i ona pozostaje bezrefleksyjna.

Nie da się bowiem ukryć, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to wspaniała akcja, która co roku wiele dobrego przynosi – zwłaszcza, jeśli chodzi o sprzęt medyczny – publicznemu systemowi opieki zdrowotnej. Jurek Owsiak zasługuje na szacunek (a piszę to jako człowiek, który w zakresie światopoglądu w znacznym stopniu się z twórcą WOŚP nie zgadza), podobnie, jak wszyscy zaangażowani w akcję, w tym rzecz jasna osoby wolontariackie, bez których nic być się nie udało. Sam każdego roku wrzucam do puszki kilka złotych.

Kwoty, jakie corocznie zbiera Orkiestra, robią wrażenie, a zakupiony za nie sprzęt ratuje ludzkie zdrowie i życie – nie można tego zakwestionować. Z drugiej strony, pieniądze te są znacznie mniejsze, niż te, które do publicznego systemu opieki zdrowotnej wpływają ze składek za ubezpieczenie zdrowotne, pobieranych przez ZUS i odprowadzanych do NFZ (jak są one pożytkowane, to już inna sprawa; wielokrotnie pisałem, iż model składkowy jest drogi i niewydolny). WOŚP robi zatem wiele dobrego, jednakże to nieprawda, że bez niej opieka zdrowotna w (k)raju nad Wisłą by upadła. Dalej, to, co uzbiera Orkiestra, stanowi jedynie ułamek fortun, jakie każdego roku najbogatsi kapitaliści kradną wyzyskiwanym pracownikom.

Ano właśnie, skoro już przy tym jesteśmy, trudno nie zauważyć, iż akcje charytatywne, w tym i rzeczona, wykorzystywane są przed burżujów do PR-u i reklamy. A polityczna prawica – ta bardziej umiarkowana, która również się przy społecznych dobroczyńcach lansuje – propagandowo wykorzystuje taką działalność do niewprowadzania refom. Akcje charytatywne wedle kapitalistycznej propagandy mają jakoby stanowić uzasadnienie dla nieistnienia państwowej polityki społeczne; oczywiście żadna, najszerzej nawet zakrojona działalność dobroczynna państwa nie zastąpi.

Jaka zatem postawa wobec WOŚP i Jurka Owsiaka jest właściwa? Myślę, że po prostu szacunek. Bo ten wszystkim zaangażowanym w to ludziom się należy. Co do mnie, pana Owsiaka i jego fundację bardziej nawet niż za Orkiestrę cenię za ich stałe, długoterminowe działania, takie jak liczne szkolenia z zakresu pierwszej pomocy. One również są nader pożyteczne i wiele osób dzięki nim żyje.

A szczuciu należy powiedzieć zdecydowane NIE!!!