Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2023

Rozproszona odpowiedzialność

W Andrychowie czternastoletnia dziewczynka zmarła na hipotermię (wychłodzenie). Organa ścigania zajmują się sprawą, media zaś, od klasycznych po społecznościowe, pomstują na znieczulicę tudzież obojętność (jak zwykle w tego typu tragicznych sytuacjach). Dziecko bowiem znajdowało się w miejscu publicznym, mijali je liczni przechodnie, ale udzielenia pomocy na czas się nie doczekało. Internauci piszący komentarze są wściekli, czemu oczywiście trudno się dziwić. Znieczulica w znacznej mierze wynika z kapitalistycznej propagandy, która wmawia nam, iż „każdy jest kowalem własnego losu” (bzdura totalna, wyzbyta nawet elementarnej logiki), toteż, jeżeli nastolatka zamarza na ulicy, widocznie „sama jest sobie winna”. Druga sprawa to obojętność, którą wielu z nas pozostaje dotkniętych. Ona też jest, w jakiejś przynajmniej mierze, kwestią systemową, albowiem kapitalizm sprawia, że jesteśmy zagonieni, przemęczeni, a zatem skupieni na sobie i ewentualnie najbliższych osobach, wobec zaś tego, c

Nowa nadzieja dla dzieci

Dziś będzie o czymś pozytywnym. Oto Koalicja Obywatelska, Polska 2050, PSL i Nowa Lewica uzgodniły – zgodnie z wcześniejszą umową – że ich wspólną kandydatką na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka będzie Monika Horna-Cieślak, adwokatka i działaczka społeczna. Zapowiada się, że będzie ona odpowiednią osobą w odpowiednim miejscu. Swoją pracę na rzecz młodych ludzi rozpoczęła w Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, obecnie prowadzi kancelarię zajmującą się wyłącznie reprezentowaniem skrzywdzonych dzieci. Brała udział przy tworzeniu najistotniejszych w ostatnim czasie ustaw dotyczących bezpieczeństwa dzieci i kobiet, czyli anty-przemocowych 1.0 i 2.0 (zakładających natychmiastową izolację sprawcy of ofiary) i „ustawy Kamilka”, nakładającej na wszystkie instytucje, w których przebywają dzieci, nowe standardy ochrony. Ma też na koncie wiele innych zasług na polu działań na rzecz praw dzieci. Jeśli chodzi o jej wizję sprawowania urzędu RPD, to chce, aby był on otwarty, oparty na debatach, w który

Stan zakładnika

No i zapanował kilkudniowy rozejm – czytaj: przerwa w ludobójstwie, czystce etnicznej, masakrze, rzezi – między Hamasem a Izraelem. Przy czym ten drugi już zdążył go naruszyć. Zawieszenie broni połączone jest z wzajemną wymianą zakładników – Hamas wypuszcza uprowadzonych Izraelczyków, Izrael natomiast – Palestyńczyków, w tym dzieci, przez tygodnie, miesiące i lata siedzących w więzieniach. Uwolnionych Palestyńczyków jest kilkakrotnie więcej niż Izraelczyków; znaczna owa dysproporcja bierze się z tego, iż w izraelskich kazamatach przetrzymywano – i nadal się przetrzymuje – bez porównania więcej osób, niż Hamas kiedykolwiek mógłby uprowadzić. Faszystowski rząd Netanjahu zapowiada, niestety, że masakra ludności Strefy Gazy na nowo się zacznie… Czas pokaże, jak będzie, na razie jednak skupmy się na uwolnionych. Nasze media (nic zaskakującego) pokazują głównie byłych już zakładników izraelskich: mężczyzn, kobiety i dzieci. Na transmitowanych w telewizji fotografiach tudzież nagraniach

Nie-rządowa farsa

Morawiecki Mateusz ma dziś zaprezentować nowy nie-rząd Jarosława Kaczyńskiego, (znowu) z sobą na czele. To oczywiście farsa, mająca za zadanie dać PiS-owcom więcej czasu na wydojenie publicznych pieniędzy oraz zatarcie machlojek popełnianych przez osiem ostatnich lat. Szanse gabinetu na powstanie i utrzymanie są nikłe, z tego rzecz jasna powodu, że Bezprawiu i Niesprawiedliwości brakuje potrzebnej w tym celu większości parlamentarnej, nawet, gdyby połączyło się z Konfederacją. Z kolei Tusk Donald, który ma stanąć na czele rządu KO-Polska2050-PSL-Lewica, zapewnia, że jeśli chodzi o ministrów, jego kształt jest dopięty. Cóż, im mniej ministerstw obejmie Lewica, tym gorzej całość będzie funkcjonowała. PO i PSL udowodniły już, że, poza utrzymywaniem poprawnych relacji w ramach Unii Europejskiej, rządzić nie potrafią (wydaje mi się, że wkrótce dowiodą tego ponownie), zaś Polska 2050 to pod tym względem zagadka. Tymczasem Kaczyński Jarosław przyznaje, iż to on miał największy wpływ na ks

Święto dojenia proletariatu

Dziś kapitalistyczne święto, dzień wielkiego konsumpcjonizmu, czyli tak naprawdę dojenia proletariatu. Ostatni piątek listopada, a zatem promowany wszem i wobec Black Friday, początek Black Weekend. Czas wielkich obniżek cen (niezgodnie z regułami polszczyzny nazywanych promocjami) w sieciach handlowych… bardzo często oszukanych. Z tej okazji niezliczone reklamy telewizyjne, internetowe, radiowe, prasowe i Cthulhu wie, jakie jeszcze, wzywają nas do sklepów, abyśmy kupowali, kupowali i jeszcze raz kupowali, gdyż równie „korzystne” okazje mają nam się nigdy nie trafić (aha...). Wciskają nam wielgachne telewizory z ekranami o niebotycznych rozdzielczościach, w ratach jakoby idealnie do nas dopasowanych; portfele i konta bankowe mają na ten temat zapewne zgoła inne zdanie. Konsola do gier w lekko obniżonej po znacznej podwyżce cenie dostarczy nam wielu chwil rozrywki. Nowy model odkurzacza, jakże „wspaniale” wyceniony, usunie nawet koronawirusa z naszego dywanu. Komplet nowych ciuchów u

Lekki wiaterek optymizmu

Społeczny projekt ustawy o powszechnym dostępie do in vitro refundowanego z budżetu państwa (czyli jednego z rozwiązań medycznych, jakie powinny być standardem w europejskim państwie) trafił do Sejmu i, mimo paskudnych dźwięków wydawanych przez prawackich, katolickich fanatyków z Konfederacji tudzież Bezprawia i Niesprawiedliwości, przeszedł pierwsze czytanie. Pozostaje mieć nadzieję, że akt ów prawny przejdzie całą ścieżkę legislacyjną i zacznie obowiązywać, a klerykałowie – zarówno z PiS-u oraz Konfederacji, jak też ci z PO, Polski 2050 czy PSL-u – nie wykastrują go po drodze, upychając w nim jak najwięcej kościelnych postulatów, choćby oficjalnie po to, by zadowolić Dudę Andrzeja. Może się mylę, ale nadzieje te nie wydają się tak całkiem płonne. Koalicja PO-PSL, pod koniec swojej ostatniej kadencji, wprowadziła podobną reformę, niestety, szybko skasowaną przez Bezprawie i Niesprawiedliwość po dorwaniu się przez nie do władzy. Tyle, że premierką była wówczas nieszczególnie (jak na

Misja pana Szymona

Szymon Hołownia, publicysta, który od lat kilku bawi się w politykę, zasiadł w fotelu Marszałka Sejmu, zgodnie z koalicyjnym uzgodnieniem. Po dwóch latach zastąpić go ma Włodzimierz Czarzasty; rotacja ta wydaje się ciekawym pomysłem, zobaczymy, jak się sprawdzi. Czas showmaństwa – bo pan Hołownia do tej pory był na scenie politycznej właśnie showmanem – skończył się zatem radośnie, zaczęło się piastowanie naprawdę poważnego, nader istotnego stanowiska w państwie. A zarazem wypełnianie ogromnie trudnej misji, jaką będzie pozostawionego w parlamencie przez PiS szlamu, guana tudzież innych nieczystości. Libkowa banieczka pęka z zachwytu, jaki to nowy Marszałek Sejmu wspaniały. Niby trudno się dziwić, bo trzeba uczciwie przyznać, że Szymon Hołownia piastować swoje nowe stanowisko zaczął dobrze. Ma też całkiem niezłe pomysły na usprawnienie pracy izby niższej polskiego parlamentu i cofnięcie antydemokratycznych działań PiS-owskich, jakie zepsuły jej funkcjonowanie. No i naprawdę musiał

Fałszywe zestawienie

Jak zapewne pamiętamy, 24 lutego ubiegłego roku wojska rosyjskie wkroczyły do Ukrainy, rozpoczynając nową fazę wojny, ciągnącej się od dłuższego już czasu. Wywołało to oburzenie w licznych miejscach świata, nałożenie na Rosję sankcji politycznych i gospodarczych (większością pozornych lub wręcz fikcyjnych), jak również odruchy solidarności z Ukraińcami. Te ostatnie były piękne, choć w Polsce niestety wielokrotnie zaburzała je fanatyczna (sterowana zapewne przez USA) rusofobia, przybierająca nieraz formy wręcz idiotyczne. Wojna trwa, niestety, cały czas, a liczba jej ofiar przekroczyła jak dotychczas 9,7 tys. osób, w tym ponad 500 dzieci. Przez prawie dwadzieścia jeden miesięcy. Zbrodnia ta spada oczywiście na Putina, innych członków władz rosyjskich oraz amerykańskich imperialistów, w interesie których toczy się ów konflikt. Na początku października tego roku palestyński Hamas dokonał zamachu w Izraelu, stanowiącego odwet za nasilający się terror ze strony krwawego, faszystowskiego r

Stara świecka tradycja

Nowa kadencja Sejmu i Senatu się zaczęła, pierwsze posiedzenie obu izb za nami, sprawy formalne się dostrajają, tylko Bezprawie i Niesprawiedliwość oburzone, bo Witkowej do Prezydium nie wybrali (i dobrze, bo nie zasługiwała na miejsce w tym gronie). Za to wkrótce wybiorą kogoś innego, może jeszcze gorszego. Szymon Hołownia, nowy Marszałek Sejmu, planuje reformy owej izby – idące zresztą w większości w dobrym kierunku – z kolei Marszałkini Senatu, Małgorzata Kidawa-Błońska, zapowiada się znacznie gorzej. Oczywiście, to dopiero początek, toteż trudno przewidywać, co będzie, jak będzie, i czy w ogóle będzie cokolwiek pozytywnego. Czas pokaże. Jedno wszelako wydaje się bardzo prawdopodobne, a w zasadzie pewne. Otóż, podtrzymana zostanie stara świecka tradycja, nieformalna współpraca posłów PO i PiS-u (co czego w tej kadencji, dojdą, jak sądzę, koledzy z Konfederacji, PSL-u i zapewne Polski 2050), polegającą na wspólnym głosowaniu przeciwko demokracji, prawom człowieka (zwłaszcza kobiet

Załgane uzasadnienie ludobójstwa

Na początek dobra wiadomość. Sąd uchylił decyzję prezydenta Warszawy, zakazującą demonstracji pod hasłem: ANI JEDNEJ BOMBY WIĘCEJ! Tymczasem izraelskie ludobójstwo w Strefie Gazy, przeciwko któremu mają protestować osoby uczestniczące w tej i innych manifestacjach, trwa; ofiar przybywa niemal z minuty na minutę. Jednocześnie w coraz większym stopniu wychodzą na jaw kłamstwa i manipulacje, jakich faszystowskie władze Izraela dopuściły się – a w zasadzie, cały czas dopuszczają – w kwestii ataku Hamasu z początku października, podawanego jako uzasadnienie dla popełnianej od ponad miesiąca masowej zbrodni na Palestyńczykach, będącej, trzeba dodać, kolejnym etapem morderczej okupacji trwającej od siedemdziesięciu pięciu lat. Palestyńscy bojownicy mieli się mianowicie dopuścić maskary w kibucu, podczas której jakoby odrąbywali dzieciom głowy. Szybko okazało się, że niczego takiego nie było, a materiały, które miały to jakoby „potwierdzać”, zostały sfabrykowane, w dość nieudolny podobno

Śmierć mitu

Strefa Gazy i w ogóle całe terytorium Palestyny. Granica polsko-białoruska. Granica USA i Meksyku. Oraz w zasadzie całe terytorium tych pierwszych. Morze Śródziemne. Irak po 2003 r. Liczne państwa afrykańskie. To tylko niektóre miejsca, gdzie radośnie sobie umarł mit zachodniej (chodzi o szeroko pojęty Zachód) demokracji, poszanowania praw człowieka, humanitaryzmu tudzież otwartości... czyli cywilizacji. To bowiem zachodnie państwa oraz organizacje międzynarodowe pozwoliły na popełnianie licznych zbrodni, takich jak ludobójstwo w Palestynie i licznych innych krajach, bądź same je popełniły. Reszta, jak to mówią, jest milczeniem, więc tak to tutaj zostawię.

Pan Rafał po złej stronie

W Warszawie, pod ambasadą Izraela odbyć się miała demonstracja pod hasłem: ANI JEDNEJ BOMBY WIĘCEJ! WOLNA PALESTYNA! Oczywiście pokojowa, domagająca się przerwania wojny i ludobójstwa w Strefie Gazy. Ale zakazał jej stołeczny ratusz, gdzie na poczesnym miejscu, czyli w fotelu prezydenta miasta, zasiada nie kto inny, a pan Rafał Trzaskowski, cieszący się opinią polityka wielce demokratycznego, postępowego, nowoczesnego i otwartego. Cieszy się nią, dodajmy, mimo iż parę ładnych razy ją nadszarpnął, a teraz czyni to po raz kolejny. Powodem zakazu jest jakoby obawa przed zamieszkami. Niby bierze się ona stąd, że na którejś z poprzednich manifestacji wspierających Palestynę (żadna nijakich zamieszek nie wywołała) pojawił się, bez wiedzy oraz zgody organizatorów zresztą, nieprzyjemny transparent. Nie wiem, czy pan Trzaskowski zdaje sobie sprawę, że pro-palestyńskie wydarzenia społeczne (demonstracje, manifestacje, koncerty i wiele innych) obywają się w nader licznych miejscach na naszym

Ziemia i to, co pod nią

Kapitalizm zdefiniować można jako system (najczęściej skrycie) totalitarny, w którym wszystko podporządkowane jest czynnikowi ekonomicznemu, czyli pieniądzowi, zyskowi, maksymalizacji tegoż. Wszystko, zatem również wojny oraz inne zbrodnie. Przykładów mamy multum, a oto jeden z nich: Jak wiemy, Izrael od ponad miesiąca prowadzi ludobójstwo Palestyńczyków w Strefie Gazy, rzekomo stanowiące odpowiedź na zamachy Hamasu (o których, przypomnijmy, krążyło wiele fałszywych informacji). Życie straciło – w przerażający najczęściej sposób – już grubo ponad jedenaście tysięcy osób, w większości nieuzbrojonych cywilów. Codziennie ich przybywa. Bywa, że są oni zwabiani na rzeź. Przykładowo, władze izraelskie nakazały ludności cywilnej ewakuować się na południe Gazy, a kiedy to nastąpiło, wszystko tam, od budynków po karetki pogotowia, zostało ostrzelane i zbombardowane. Bomby spadają także na obozy dla uchodźców. Nie wszyscy zamordowani giną od pocisków oraz bomb, czy też powszechnie stosowanego,

Czekający PiS-owiec

Dziś pierwsze posiedzenie Sejmu i Senatu nowej kadencji (odpowiednio X i XI). W tym pierwszym Bezprawie i Niesprawiedliwość samodzielnej większości już nie ma, w związku z czym kolejnego nie-rządu najpewniej nie utworzy – na szczęście! Co nie zmienia faktu, że jego politykierzy starają się, jak mogą, by odwlec wielce dla ich kont bankowych bolesne odspawanie od stołków; stąd przecież, zlecona przez Kaczyńskiego Jarosława, za pośrednictwem niejakiego Dudy Andrzeja, misja tworzenia nowego rządu Morawieckiemu Mateuszowi. Samobójcza, ale jednak dająca trochę więcej czasu na dojenie. Przeciwnicy PiS-u zgodnie kierują tę mafię/sektę na polityczny śmietnik. Słuszne to o tyle, że już lata temu powinna się ona była tam znaleźć, niemniej, jak kilka razy wspominałem, wydaje się nieco przedwczesne. Tak naprawdę, los Bezprawia i Niesprawiedliwości wcale nie musi być aż tak pesymistyczny, jak przewidują to nieprzychylni mu analitycy. Smutne jest bowiem to, że Kaczyńskiemu i jego akolitom wystarcz

Zbrodnia i antysemityzm

Izraelskie ludobójstwo w Strefie Gazy trwa; życia pozbawiono tam już – bombardując tereny zamieszkane przez ludność cywilną, przy użyciu zakazanych prawem międzynarodowy środków, z białym fosforem na czele – ponad 10 tys. osób. W miesiąc, dodajmy. W internecie można bez większego problemu znaleźć zdjęcia i filmy ukazujące poparzonych, poranionych, porozrywanych na strzępy ludzi, a rodzice niosący w reklamówkach szczątki własnych dzieci powinni zostać uznani za jeden z najbardziej ponurych symboli obecnej dekady, o ile nie stulecia. Świat zachodni albo wymownie milczy, albo wprost staje po stronie Izraela, którego faszystowskie władze głoszą, że jakoby walczą z Hamasem (ten, owszem, przeprowadził zamachy 7 października, lecz były one odpowiedzią na zbrodnie od dłuższego już czasu, dokonywane przez izraelski aparat terroru na Palestyńczykach), podczas gdy jest krwawym, okrutnym okupantem i kolonizatorem. Przed niczym się nie broni, ale atakuje, i to w sposób wyjątkowo odrażający. Na s

Student w aucie, czyli realia kapitalistycznej III RP

Pewien dwudziestolatek chciał studiować i, z tego, co się orientuję, studiuje. Pokoju w akademiku mu jednak nie przyznano, zaś na wynajem na tzw. „wolnym rynku” go nie stać; nic dziwnego, ceny powalają wszak na głowę. Postanowił sobie więc poradzić w ten sposób, że zamieszkał w… swoim samochodzie. Jak twierdzi, nie potrafi nikogo prosić o pomoc (to faktycznie niełatwe, a często też upokarzające), woli zatem samodzielnie zadbać o siebie, choćby w taki właśnie sposób. Szacunek dla niego! Pamiętać jednak należy, że jest to jeden z wielu przykładów patologicznych realiów życia w kapitalistycznej Polsce po 1989 roku, nie-rządzonej przez prawicę postsolidarnościową (jeszcze PiS-owską, wkrótce najprawdopodobniej znów PO-wską, co jest jednym i tym samym, tylko opakowanie nieco się różni). Oczywiście, nie najdrastyczniejszym, do takich bowiem zaliczają się ludzie, których system ów pozbawia życia. Przede wszystkim, w kapitalistycznej III RP – jak zresztą wielokrotnie pisałem – nie ma prawid

Zbrodnia nierozliczona

Na długo przed formalnym rozpoczęciem kampanii wyborczej, w jej trakcie oraz po zakończeniu politycy ugrupowań, jakie mają stworzyć nową koalicję rządową (KO, PSL, Polska 2050 i Lewica) zapowiadali i nadal zapowiadają, że rozliczą afery PiS-u. Jak z tym będzie, zobaczymy; w każdym razie, żywię znaczące wątpliwości, gdyż pamiętam, iż solidaruchy z PO/KO swoim PiS-owskim kolegom krzywdy zrobić nie pozwolą. Jeżeli jednak faktycznie dojdzie do rozliczeń – a powinno, w przeciwnym bowiem razie hydra odrodzi się jeszcze silniejsza – to nie jedynie afer powinny one dotyczyć. Przypomnieć należy, że nie-rządy Bezprawia i Niesprawiedliwości pociągnęły za sobą liczne ofiary śmiertelne. Ich nader nieudolne (nie rozstrzygam – celowo czy przypadkowo, tym bowiem zająć się powinien sąd) działania w zakresie „walki” z COVID-19 zabiły ponad 200 tys. osób. Do tego doliczyć trzeba ludzi, którzy zmarli, gdyż nie doczekali odpowiedniej terapii; przypomnijmy, że PiS-owcy jeszcze pogłębili rozkład systemu op

Walka o rząd

Donald Tusk zapowiedział, że umowa koalicyjna między KO/PO, Polską 2025, PSL-em i Lewicą podpisana zostanie w najbliższy piątek, a w poniedziałek odbyć się ma jej zatwierdzenie przez owe partie. Liczą one, że stworzą rząd, mimo iż… Ano właśnie. Niejaki Duda Andrzej wygłosił wczoraj swoje, jak zwykle marne, pseudo-orędzie, w którym stwierdził, że misję tworzenia nowego rządu otrzyma dotychczasowy premier, bankster Morawiecki Mateusz, z powodu chronicznego załgania zwany Pinokiem. Duda zażartował przy tym, że to on tak zdecydował, choć przecież wiadomo, iż była to wola Kaczyńskiego Jarosława. Mówiąc o tym, zaznaczył (i tu się, niestety, nie pomylił), że to Bezprawie i Niesprawiedliwość uzyskało najwięcej głosów w wyborach parlamentarnych, a że jego politykierzy zapewnili tę imitację prezydenta, iż są w stanie uzbierać większość parlamentarną potrzebną do poparcia nowej Rady Ministrów, to właśnie owa formacja powinna tworzyć nowy rząd. Oczywiście zwolennicy oraz politycy partii nie-Pi

Kościół i nowy rząd

Według licznych komentatorów nie-PiS-owskich, Kościół katolicki w Polsce przegrał wybory 15 października, ponieważ wspierane przez niego Bezprawie i Niesprawiedliwość nie uzyskało większości parlamentarnej wystarczającej do stworzenia rządu, za to ugrupowania nie-PiS-owskie, które swój gabinet może zbudują, podnosiły hasła świeckiego państwa. Problem w tym, że tylko Lewica była – i jest, może poza jedną posłanką – w tym zakresie wiarygodna… ale ona akurat będzie miała mniejszą reprezentację w Sejmie niż w poprzedniej kadencji (zawiedli wyborcy, pozwalając się oszukać Tuskowi, Hołowni i Kosiniakowi-Kamyszowi), za to większą w Senacie (na szczęście). KO/PO pod błyszczącą, acz w istocie cieniuteńką jak guma tandetnej prezerwatywy warstewką nowoczesności i liberalizmu skrywa nie tyle nawet konserwatyzm, ile betonowe zacofanie oraz klerykalizm, podobnie rzecz się ma z Polską 2050, a Polskie Stronnictwo niezbyt Ludowe to formacja tak prokościelna, że aż zęby bolą. Innymi słowy, zwycięska

Dojazd do roboty

Niedawno młoda Amerykanka z płaczem opowiedziała w internecie o swoich pierwszych doświadczeniach w pracy. Dzienny czas tejże to niby standardowe osiem godzin – acz coraz więcej badań wskazuje, że i tej długości zmiany powinno się skrócić, celem poprawy efektywności wykonywanych zadań oraz zdrowia pracowników – ale dziewczyna musi jeszcze do roboty dojechać i z niej wrócić. A to zajmuje jej tyle czasu, że praktycznie nie ma wolnych chwil na życie pozazawodowe (przyjaciele, rodzina, rozwój zainteresować, itd.), i to właśnie wywołuje u niej rozpacz. Oczywiście niemal natychmiast zaczęto ją wyszydzać – celowali w tym albo ci, co nie znają życia, bo pasą się na pracy innych, albo wypierają własne traumy z początków kariery zawodowej, nie wspominając oczywiście o zwolennikach kapitalistycznego niewolnictwa, którzy nie dostrzegają, że sami są niewolnikami. Pisali, że „księżniczka”, „leniwa”, „rozpieszczona”, radzili: „Niech zmieni pracę i weźmie kredyt” (skojarzenia z pewnym Bronisławem o

Właściwe wnioski z Holocaustu

Ludobójstwo prowadzone w Strefie Gazy przez Izrael – głównie poprzez bombardowania, w tym zakazanymi przez prawo międzynarodowe pociskami, a także odcięcie tego terenu od elektryczności, wody, żywności i innych niezbędnych artykułów – trwa. Ofiar są już tysiące, z chwili na chwilę ich przybywa, dziecko zostaje tam zamordowane przez okupanta średnio co piętnaście minut. Oczywiście odnotować trzeba, że nie tylko Palestyńczycy giną, gdyż Izraelczycy również ponieśli śmierć wskutek działań Hamasu; te jednak stanowią reakcję na trwającą od lat, a nasiloną w ostatnich miesiącach zbrodniczą politykę izraelskich władze, toteż krew tych ludzi również spada na Netanjahu i jego faszystowskich ministrów. Media głównego nurtu, polskie wliczając, z reguły powtarzają załganą izraelską propagandę, a ich przekaz pełen jest fałszu. Przykładowo, jedna z polskich stacji telewizyjnych jako „ofiary Hamasu” pokazała zwłoki z Egiptu, sprzed bodaj dziesięciu lat. Z kolei reakcje poszczególnych państw – zaró