Absurd epidemiczny

W to, że nie-rząd Bezprawia i Niesprawiedliwości żadnej strategii walki z epidemią COVID-19 nie ma (za takową trudno uznać wykresy przedstawiane od czasu do czasu przez Morawieckiego), chyba nikt już nie wątpi. Zresztą widać to po kolejnych „działaniach” podejmowanych przez pomagierów Kaczyńskiego Jarosława, a ściślej rzecz ujmując, po poziomie tychże „działań” absurdalności.

O ile pochwalić należy obowiązek noszenia maseczek w przestrzeni publicznej (jeśli liczba zakażeń koronawirusem faktycznie spada, to właśnie dzięki temu), wprowadzenie nauczania online (jakkolwiek powinno ono być wdrożone już we wrześniu, na podstawie decyzji dyrektorów szkół) czy zakaz organizowania licznych wesel (spóźniony), to całą resztę można o kant wiadomo czego potłuc.

Czasami można wręcz odnieść wrażenie, jakoby PiS-owcom zależało, by koronawirus rozprzestrzeniał się po (k)raju nad Wisłą. Niektóre wszak ich decyzje sprzyjały rozwojowi epidemii.

Wymienić tu należy chociażby zbyt szybkie odblokowanie wesel (tak, organizującym je przedsiębiorstwom należało pomóc finansowo, ale na to powinny były znaleźć się pieniądze w budżecie), sierpniowych pieszych pielgrzymek, zliberalizowanie limitu wiernych w kościołach czy wspomniane wyżej niewdrożenie zdalnego nauczania od samego początku nowego roku szkolnego. Liczni komentatorzy do listy owej dodają też pseudo-wyrok nielegalnie funkcjonującej grupy kolesiów, który stanowił zarzewie wielkich demonstracji społecznych; trzeba wszelako zauważyć, iż uczestniczki i uczestnicy tychże noszą maseczki oraz starają się zachowywać dystans społeczny, czym minimalizują ryzyko rozprzestrzeniania wirusa.

Wyjątkowo durne było też ogłoszenie decyzji o zamknięcie cmentarzy na Halloween, Wszystkich Świętych i Zaduszki na osiem godzin przed terminem wykonania. Skutek był taki, że ludzie masowo rzucili się na groby swoich bliskich, toteż w miejscach pochówku panował o wiele większy tłok, niż byłby przez te trzy dni, a ryzyko zarażenia było chyba większe niż na demonstracji Strajku Kobiet. Później podobna sytuacja powtórzyła się przy zamykaniu galerii handlowych (w najbliższą sobotę mają zostać otwarte; widocznie gospodarka i budżet państwa nie wytrzymuje tego akurat lockdownu).

W ogóle, zamykanie przez PiS-owski nie-rząd kolejnych instytucji budzi uzasadnioną falę krytyki. Z punktu widzenia walki z epidemią nie miało bowiem żadnego sensu zamykanie galerii sztuki, muzeów, kin, teatrów i innych centrów kultury; ryzyko zarażenia było tam niewielkie, zwłaszcza przy stosowanym w takich miejscach (oczywiście w pełni zasadnym) reżimie sanitarnym. Jak kiedyś pisałem, była to najpewniej zemsta politykierów Bezprawia i Niesprawiedliwości na twórcach i artystach, w większości owej mafii/sekty niepopierających, a często publicznie i ostro ją krytykujących.

Zamknięcie siłowni i klubów fitness wywołało krytykę nawet lekarzy (doprowadzić może do pogorszenia ogólnej odporności zdrowotnej ludzkiego organizmu, oczywiście u osób uprawiających tego typu aktywność fizyczną, co naraża je na ostrzejszy przebieg COVID-19 w razie zarażenia), a to o czymś świadczy. Trochę bardziej sensowne wydaje się przymknięcie basenów i pływalni.

Idiotyzmem był również lockdown… sklepów meblowych.

Podobnie jak centra kultury, niemal do końca grudnia zamknięte będą restauracje i inne lokale gastronomiczne, poza tymi, co świadczą usługi na wynos. Spotkałem się z analizami, iż na skutek lockdownu w branży tej zatrudnienie może stracić nawet milion osób, większość spośród których to osoby pracujące na śmieciówkach – zostaną niestety na lodzie…

Apele nie-rządu o pozostawanie w domach też są, wbrew pozorom, przeciwskuteczne, jeśli chodzi o walkę z koronawirusem. Skoro bowiem do około 70 proc. zakażeń ma miejsce w domowych czterech ścianach, a niekorzystanie np. z uroków przyrody osłabia organizm…

Ogólnie rzecz biorąc, tak jak to było wiosną, nie ma co liczyć, że władza tego kraju poradzi sobie z COVID-19. Z chorobą tą walczą lekarze, pielęgniarki i reszta personelu medycznego. Nie-rząd nie dość, że w walce owej przeszkadza, to jeszcze czyni ją nieskuteczną.