Zaniżona liczba ofiar

Ludobójstwo w Gazie nie ustaje (mało tego, przybywa aktów krwawej izraelskiej agresji także na Zachodnim Brzegu Jordanu); w tym tygodniu faszystowskie władze Izraela rozkazały niedobitkom Palestyńczyków opuścić Gazę, co prawdopodobnie stanowi ostatni akt przejęcia tego terenu na rzecz deweloperów i bogatych Amerykanów, czyli tego, o co chodziło od samego początku tej rzezi.

Oficjalne dane publikowane przez izraelski rząd podają, że liczba ofiar śmiertelnych „wojny”, a tak naprawdę bestialskiego ludobójstwa, wśród Palestyńczyków wynosi „tylko” około 16 tys. Z kolei władze Autonomii Palestyńskiej podają, iż w Strefie Gazy zabitych zostało ponad 38 tys. osób, z czego przeszło 20 tys. to dzieci., z kolei liczba rannych jej kilkukrotnie wyższa. Poranionych i umierających co kilka-kilkanaście minut zresztą przybywa, czy to z powodu ostrzału, czy bezpośrednich mordów dokonywanych przez terrorystów (żołnierzami nazwać się ich nie da) z IDF, czy z głosu i pragnienia, czy chorób oraz niemożności leczenia (szpitale i inne placówki opieki zdrowotnej zostały zniszczone, przypomnę).

Zarówno dane izraelskie, jak i palestyńskie są najprawdopodobniej zaniżone, pierwsze w ramach celowej dezinformacji, drugie z powodu braku możliwości dokładnego oszacowania liczby ofiar. A ta, wedle organizacji humanitarnych pracujących na tamtym terenie, może być o wiele wyższa.

Są dane wskazujące, iż od 7 października w ubiegłego roku w Strefie Gazy śmierć mogło ponieść blisko 170 tys. Palestyńczyków. A inne mówią nawet o… 500 tys.

Które spośród nich są najbliższe prawdy? Na pewno nie izraelskie. Co do pozostałych, nie podejmuję się oceny. Biorąc pod uwagę skalę zbrodniczych działań, jakie od października 2023 r. podejmuje Izrael i spowodowanych nimi zniszczeń, zebranie dokładnych informacji na obecnym etapie jest bardzo trudne, o ile w ogóle możliwe.

Wątpliwości nie pozostawia jedno – dziesiąty miesiąc z rzędu trwa jedna z najgorszych masowych zbrodni przeciwko ludzkości, jakie popełnione zostały po zakończeniu II wojny światowej, a już na pewno w XXI wieku. Skala dokonywanych przez izraelskie hitlerowskie (to się nazywa ironia dziejów!) siły maskar wielokrotnie przekroczyła to, co dzieje się w Ukrainie po 24 lutego 2022 r. A końca nie widać, chociażby dlatego, że wiele państw zachodnich – na czele z USA, Wielką Brytanią oraz Niemcami, przy czym Polska zapewne również znajduje się w ich haniebnym gronie – dostarcza Izraelowi broni, zaś ogólnoświatowe media głównego nurtu usprawiedliwiają nazistowskie działania Netanjahu i jego rządu.

Na szczęście, są państwa, głównie południowoamerykańskie, Turcja, RPA i kilka innych, które działają na rzecz pokoju i Palestyny; podobnie zachowuje się ONZ. No i w kolejnych społeczeństwach przybywa świadomych osób – w tym Żydów, którzy wzbudzają mój ogromny szacunek – jakie podejmują różnego rodzaju działania, od udostępniania informacji po organizowanie manifestacji, na rzecz zakończenia ludobójstwa.

Niech żyje pokój!

Niech żyje wolna Palestyna!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Złodziej, karierowicz, prezes

Zgon fanatyczki

Bez zasług