PiS, LOT i proletariat
W
państwowej, podległej bezpośrednio premierowi spółce PLL LOT
trwa strajk. I szybko się zaostrza.
O
problemach pracującego tam proletariatu pisałem już kilkakrotnie,
więc teraz będzie krótko, dla przypomnienia: kiedy nasz przewoźnik
lotniczy wpadł przed laty w kryzys (przeżywała go wówczas branża
lotnicza na całym bez mała świecie), zarząd zaproponował
pracownikom plan naprawczy polegający na TYMCZASOWYM pogorszeniu
warunków zatrudnienia. Załoga się zgodziła. Gdy jednak sytuacja
finansowa LOT-u się poprawiła (z czego oczywiście należy się
cieszyć) i firma zaczęła przynosić zyski, nie nastąpił powrót
do starych, lepszych warunków pracy. A skoro tylko stery objął
nowy zarząd z PiS-owskiego nadania, zrobiło się jeszcze gorzej.
Spora część załogi pracuje na umowach śmieciowych lub na
samozatrudnieniu (czym zarządza spółka-córka, zdaniem Państwowej
Inspekcji Pracy będąca de facto niezarejestrowaną, czyli
nielegalną agencją pracy), zarobki są niskie, a narzucone normy
czasu pracy powodują, że nawet piloci latają przemęczeni, co
rzecz jasna skutkuje zwiększeniem ryzyka katastrofy. Działające w
LOT-cie związki zawodowe już kilkukrotnie groziły strajkiem, aż w
końcu miarka się przebrała.
Jednakże
kiepskie warunki pracy,
umowy śmieciowe i wymuszone samozatrudnienie to nie wszystko. Otóż,
jak twierdzi zaangażowany w monitorowanie przebiegu wydarzeń Piotr
Szumlewicz z OPZZ (vide: https://strajk.eu/lot-ku-bezprawiu/),
zarząd spółki robi zaiste wiele, by złamać prawa pracownicze.
Wydaje duże pieniądze (które mogłyby pójść na usprawnienie
działalności firmy) celem udowodnienia przez zagarnięte przez
Bezprawie
i Niesprawiedliwość
sądy (po coś w końcu ta zeszłoroczna deforma sądownictwa była,
czyż nie?), że strajk załogi jest nielegalny; tymczasem prawo do
strajku jest w Polsce zagwarantowane konstytucyjnie (no,
ale wszyscy wiemy, gdzie PiS ma Konstytucję). Dalej, protestujący
związkowcy są zwalniani dyscyplinarnie, co również jest, o ile
się orientuję, niezgodne z prawem; niektórzy podobno dostali
wypowiedzenia mailem. Zatrudnieni mają też być zastraszani i
szykanowani, jak sami dziś twierdzili na antenie TVN24.
Władze
LOT-u robią też wszystko, aby utrudnić protest i uczynić go
nieznośnym; przykładowo, dzień po rozpoczęciu akcji strajkowej
jej uczestnicy wyrzuceni zostali z siedziby PLL LOT, zarząd
zablokował im też możliwość korzystania z toalet (co jest, ni
mniej, ni więcej, torturą), zakazał używania płacht chroniących
przed deszczem oraz nie zezwolił na zastosowanie koksowników, przy
których ludzie mogliby się ogrzać. Inną formą działań
pacyfikacyjnych są naciski na chorych pracowników, by skracali –
wbrew prawu, dodajmy – zwolnienia lekarskie, niektóre osoby
wysłano też
do pracy bez obowiązkowych strojów służbowych lub bez części
uprawnień do lotów.
Ach,
były też „negocjacje” między prezesem LOT-u a związkowcami.
Polegały one na tym, że ten pierwszy wręczył tym drugim
nielegalne zwolnienia dyscyplinarne; w tym samym czasie pozostali
strajkujący pracownicy dostawali wspomniane wyżej wypowiedzenia na
maila. Związkowcy nie chcieli ich przyjąć, co skończyło się
szarpaniną.
Teraz
przed siedzibą firmy trwa pikieta oburzonych pilotów, stewardes i
przedstawicieli innych zawodów lotniczych. Konflikt między nimi a
PiS-owskim zarządem spółki się zaostrza i nie widać na razie
nadziei na jego rozwiązanie.
Cała
sprawa pokazuje dobitnie, jak Bezprawie i Niesprawiedliwość
traktuje proletariat (bo przecież osoby zatrudnione w LOT-cie SĄ
proletariatem, skoro wykonują pracę najemną) – czysto po
kapitalistycznemu: ludzie mają zasuwać jak najdłużej
i możliwie najciężej
za jak najniższe stawki, a kiedy upomną się o swoje, są
terroryzowani tudzież
bezprawnie zwalniani; brakuje chyba tylko tego, żeby do osób
demonstrujących pod siedzibą przewoźnika strzelały tzw. Wojska
Obrony Terytorialnej (choć i do tego może dojść). Oznacza to, że
PiS-u za partię prospołeczną, bliską polskiemu robotnikowi uznać
się – jak już wielokrotnie pisałem – nie da. Żadna nowość,
wszak to prawica.
Strajk
w PLL LOT popiera Sojusz Lewicy Demokratycznej i Ogólnopolskie
Porozumienie Związków Zawodowych. Bardzo dobrze! Z tego miejsca
również dołączam wyrazy poparcia.
Komentarze
Prześlij komentarz