Racjonalniej w lesie

Jedną z większych tragedii, a zarazem zbrodni ostatnich ośmiu lat stanowił, wielokrotnie na tych łamach wspominany, rabunkowy wyręb lasów. Wiele obszarów leśnych zostało dosłownie zniszczonych, tam, gdzie jeszcze przed kilku lat rosły drzewa, dziś straszy zryta harwesterami ziemia; w nielicznych jedno miejscach pojawiają się sadzonki. Oczywiście, celem owej destrukcji był zysk, polskie drewno na potęgę sprzedawano głównie do Chin. I, co gorsza, nie miało to wiele – o ile cokolwiek – wspólnego z racjonalną gospodarką leśną.

Gwoli ścisłości dodać należy, że za nieszczęście owo odpowiadali nie tylko PiS-owcu, ale przede wszystkim ludzie powiązani z partyjką (kilkakrotnie zmieniała nazwy) gestapowca Zbigniewa Ziobry, zwanego (jakże trafnie!) Zerem. Zerowcy rozplenili się w Lasach Państwowych i zaczęli doić kasę ze wspomnianego wyżej procederu; nie tylko oni zresztą, gdyż na PiS-owskim nie-rządzie w lasach korzystali też mordercy zwierząt określani mianem myśliwych, nie wspominając o klerze i kumplach Rydzyka.

Ów rabunkowy wyręb, podobnie jak organizowane często – również celem trzepania wielkiej kasy – masowe rzezie zwierząt nazywane polowaniami, wzbudzały protesty coraz liczniejszych osób obywatelskich; nie tylko aktywistów broniących środowiska naturalnego, lecz także ludzi niezrzeszonych. W miejscowościach, gdzie planowano zniszczenie niemal całych terenów leśnych, publikowano petycje przeciwko temu; sam taką podpisałem.

No, ale po wyborach Bezprawie i Niesprawiedliwość wraz z przystawkami nie zdołało, jak wiemy, utworzyć nie-rządu, a rząd koalicji PO-PSL-Polska 2050-Lewica najwyraźniej podchodzi do leśnej i ogólnie przyrodniczej kwestii racjonalniej oraz bardziej świadomie. Ministerstwo Środowiska podjęło decyzję o wyłączeniu niektórych obszarów leśnych spod gospodarki leśnej, czyli spod gospodarczego zarządu Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe.

Oczywiście wykurzyło to PiS-owców oraz Zerowców, którzy podkreślali, iż to odbieranie własności. Nic bardziej mylnego, ponieważ lasy w Polsce są według prawa własnością Skarbu Państwa, a Lasy Państwowe jedynie tymi obszarami zarządzają.

Decyzja sama w sobie jest jak najbardziej słuszna, pozwoli bowiem ocalić niektóre przynajmniej drzewa przed piłami chciwej targowicy. Z drugiej strony, powinien to być tylko początek. Obszary leśne oraz w ogóle przyrodnicze w Polsce należy zacząć na poważnie odnawiać; dotyczy to również łąk, bagien czy rozmaitych akwenów. Liczne spośród nich zostały bowiem zniszczone, nie tylko na skutek PiS-owskiego rabunku, lecz także zanieczyszczeń, nietrafionych inwestycji, zmian klimatu, itd.

Oczywiście, powinien to być dopiero początek działań władz państwowych na rzecz (serio traktowanej) ochrony lasów i ich odbudowy. Ta oczywiście nie może się wiązać z prywatyzacją tychże obszarów; jej skutki byłyby jeszcze gorsze niż to, co z polską przyrodą robiło Bezprawie i Niesprawiedliwość.

Należy również przypomnieć, iż Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych państw w Europie oraz na świecie. Tymczasem drzewa, podobnie jak wszelkie inne rośliny, odgrywają gigantyczną rolę w oczyszczaniu powietrza. Muszą więc być chronione.

Rzecz jasna, nie chodzi o całkowite zaprzestanie gospodarki leśnej czy inwestycji, jakie mogłyby naruszyć obszary zalesione. Wszystkie one powinny najzwyczajniej w świecie odbywać się w sposób racjonalny i zrównoważony. Być może nowy rząd do tego doprowadzi. Oby! Zaczyna się dobrze, a co będzie dalej, czas pokaże.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor