Aby ratować dzieci i młodzież

Jednym z najbardziej przerażających trendów występujących w kapitalistycznej Polsce jest rokroczny wzrost liczby (zarejestrowanych, bo ilu z różnych przyczyn nie zgłoszono odpowiednim organom, oczywiście nie wiemy) prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży. W 2023 r. padł kolejny rekord pod tym względem – 2139 w skali całego kraju.

Tendencja wzrostowa w tym zakresie nader wyraźnie zarysowała się pod nie-rządami Bezprawia i Niesprawiedliwości. Rzecz jasna, aby to zweryfikować, potrzebne byłyby stosowne badania, niemniej przypuszczam, iż nie ma w tym przypadku. Negatywne (nie wiem, czy były jakiekolwiek pozytywne) konsekwencje PiS-owskich deform systemu ciemnoty (oświatą nazwać się tego nie da) – chociażby chaos związany z likwidacją gimnazjów i rekrutacją podwójnego rocznika do szkół średnich, liczne niewiadome odnośnie matur tudzież pozostałych egzaminów, przeładowanie postawy programowej (na szczęście ma zostać odchudzona) i zbyt dużo zadań lekcji w szkołach oraz zadań domowych, nieudolne, szkodliwe działania związane z pandemią COVID-19 – i wiele innych patologicznych czynników musiało negatywnie odbić się na dziecięcej i młodzieżowej psychice. Do tego dochodzą różne formy przemocy, z jakimi młodzi ludzie stykają się w domach, szkołach (tu mowa nie tylko o przemocy rówieśniczej, ale też instytucjonalnej), internecie i innych środowiskach, a także lansowanie przez PiS, pozostałe ugrupowania skrajnie prawicowe oraz kler katolicki mowy nienawiści tudzież nietolerancji, np. homofobii. Przypomnijmy też, iż poprzedni nie-rząd obciął finansowanie z budżetu państwa telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży z problemami psychicznymi, co znacząco utrudniło udzielanie im pomocy, a o psychiatrię dziecięcą nie dbał, wskutek czego znalazła się w stanie agonalnym; dzięki alarmom licznych środowisk społecznych, medycznych i nie tylko, politycy cokolwiek wzięli się w tej sprawie do roboty i przeznaczyli na ową dziedzinę pieniądze, ale jej powrót do prawidłowego stanu (o ile w ogóle nastąpi) zajmie jeszcze dużo czasu.

Obecnie, według UNICEF-u, najgorszym miejscem dla dzieci do życia jest Gaza – co oczywiste, biorąc pod uwagę trwające tam od przeszło stu dni izraelskie ludobójstwo. Polsce do takiego stanu nad wyraz daleko (i bardzo dobrze), ale nie ma co skakać z radości, bowiem trudno uznać ją za przyjazny dla młodych ludzi kraj. Statystyki dokonywanych przez nich prób samobójczych wskazują na to wyraźnie.

Jasne, nie wszystkie przyczyny tego typu czynów mają charakter systemowy (są jeszcze rodzinne, obyczajowe, emocjonalne i wiele innych), niemniej biorąc pod uwagę, że w większości państw kapitalistycznych tendencja w tym zakresie jest wzrostowa, należy zakładać, iż to system niszczy życie nie tylko ludzi dorosłych, lecz i młodych. Mowa oczywiście o kapitalizmie i jego patologiach, na czele z postępująca pauperyzacją, która odbija się również na dzieciach tudzież młodzieży. Niestabilność bytowa nawet relatywnie dobrze sytuowanych rodziców – dziś mają pieniądze, ale niech się coś stanie, i jutro ich zabraknie… najpewniej na zawsze – rodzi stres, który przenosi się na cała rodzinę, w tym oczywiście na najmłodszych jej członków, stres zaś, jeśli jest nadmierny i permanentny, prowadzić może do różnych desperackich kroków.

W Polsce rodzinne portfele w większym niźli na Zachodzie stopniu zrujnowała inflacja (której wydatnie sprzyjała polityka monetarna PiS-u, toteż była wyższa niż w większości państw europejskich), nadto młoda generacja boryka się z patologiami wywołanymi przez szkolne deformy Bezprawia i Niesprawiedliwości, o których wspomniałem wyżej. Zarówno więc czynniki ekonomiczne, jak i szkolne popychają polskie dzieci i młodzież do targnięcia się na własne życie. Tym bardziej, że często nie ma kto im pomóc.

Mówiąc krótko, aby ratować młode generacje Polek i Polaków, należy bezwzględnie i jak najszybciej zmienić system: społeczno-ekonomiczny, edukacyjny (pozytywne reformy w tym zakresie proponuje rząd, i oby wypaliły!) oraz opieki zdrowotnej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor