Zapomniani przypominają o sobie

W Warszawie trwa demonstracja osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Z tego, co pokazuje TVN24, frekwencja robi wrażenie – i bardzo dobrze!
Celem jest przypomnienie rządzącym postulatów tejże grupy społecznej, jakie zgłoszono w zeszłym roku podczas sejmowego protestu, a które dotyczą systemowej pomocy dla tychże ludzi (ich sytuacja, zwłaszcza ekonomiczna, jest w Polsce faktycznie niewesoła).
Co mi się podoba, to że manifestację zorganizowały aż dwadzieścia trzy organizacje. Popieram taką kooperację; mając podobne czy tożsame cele, należy się wzajemnie wspierać, a nie konkurować ze sobą.
Uczestników dzisiejszej akcji oczywiście popieram. Na temat niepełnosprawnych oraz ich opiekunów, ich potrzebach i postulatach nie raz ani nie dwa pisałem, toteż nie będę się powtarzał. Wspomnę tylko, że cały czas uważam ich za jedną z najbardziej pokrzywdzonych grup społecznych w (k)raju nas Wisłą, a przy okazji za grupę, o której kolejne ekipy rządzące zapominały. Ludzi owych nie ma bowiem na tyle dużo, by ich głosy mogły znacząco zaważyć na wyniku wyborczym.
Prawdopodobnie z tej właśnie przyczyny w kapitalistycznej Polsce nie wypracowano dotąd całościowego systemu wsparcia dla niepełnosprawnych. Owszem, infrastruktura się poprawia: przybywa przejść dla pieszych z sygnałem dźwiękowym, instytucji, do których można wchodzić z psem przewodnikiem, podjazdów dla wózków inwalidzkich, itd. - ale wszystko to dzięki Unii Europejskiej. Odpowiedniego wsparcia od państwa jednak wciąż brakuje; są wprawdzie zasiłki i inne świadczenia pieniężne, ale nadal zbyt niskie i trudno dostępne. Nie ma się co dziwić; po 1989 roku Polska stała się państwem bandyckim (nasila się to pod rządami prawicy), które z obywateli nader chętnie zdziera podatki, bardziej obciążające biednych niż bogatych, ale kiedy obywatel znajdzie się w trudnej sytuacji (np. z powodu choroby czy właśnie niepełnosprawności), organa państwowe okazują się wyjątkowo niechętne, by mu pomóc. Jest to skutek rozplenienia się neoliberalnej, skrajnie prawicowej ideologii, wedle której każdy, kto znalazł się w złej sytuacji bytowej, „jest sam sobie winien”, a udzielenie mu państwowego wsparcia to „zbędny wydatek, obciążający przedsiębiorców”, no i „rozbuchany socjal”. Właśnie z powodu braku systemowego wsparcia, niepełnosprawność często oznacza w (k)raju nad Wisłą popadnięcie w nędzę, i to nie tylko dotkniętej niż osoby, ale też całej jej rodziny.
Niepełnosprawni i ich opiekunowie od kilku lat w coraz bardziej zorganizowany sposób (co należy pochwalić) dopominają się o swoje prawa, pomoc od państwa i godne życie. Kiedy w zeszłym roku uczynili to w Sejmie, PiS-owskie władze próbowały ich oszukać zakłamanymi obiecankami, poniewierały nimi, odcinały od toalety, zasłaniały parawanami, represjonowały przy użyciu Straży Marszałkowskiej (gwoli ścisłości, napisać tu należy, że gdy za rządów PO-PSL rodzice i opiekunowie niepełnosprawnych dzieci zastrajkowali w Sejmie, niektórzy politycy Platformy zareagowali na to agresywnie i chamsko, ale zinstytucjonalizowanej przemocy, wymierzonej w protestujących, tak jak podczas zeszłorocznego strajku, nie było). Ostatnio premier Morawiecki Mateusz, stojący na czele rządu Jarosława Kaczyńskiego, rzucił finansową obietnicę dla dorosłych niepełnosprawnych, mając zapewne nadzieję, że zrezygnują oni z dzisiejszej akcji, która podważa wiarygodność Bezprawia i Niesprawiedliwości jako partii prospołecznej (wiele razy pisałem, iż PiS, jako formacja prawicowa, prospołeczna nigdy nie była, nie jest, ani nie będzie). Bo skoro nie chce zająć się problemem obywateli najbardziej potrzebujących…
Tak czy owak, to, co widzimy na warszawskich ulicach, jest przypomnieniem o swoim istnieniu, swoich problemach oraz potrzebach przez osoby dotychczas zapomniane bądź celowo ignorowane przez polityków. I trzeba podkreślić, że im więcej będzie takich akcji, tym większe powstaną szanse na to, że nasi „kochani” rządzący wreszcie zajmą się kwestiami dotyczącymi obywatelami znajdującymi się w najtrudniejszej sytuacji bytowej.
Pamiętajmy, że jeżeli władze państwowe mają w głębokim poważaniu chorych, niepełnosprawnych i seniorów, to tym bardziej mają w głębokim poważaniu wszystkich innych obywateli, poza oczywiście kapitalistami oraz ewentualnie klerem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor