Pełna skala rzezi
Faszystowskie wojska rozpoczęły lądową ofensywę na Gazę. Tak, na zrujnowane, zagłodzone miasto. Teraz wchodzą tam – w jeszcze większej niż wcześniej liczbie – żołnierze/terroryści IDF, niszcząc budynek po budynku (tzn. te, co jeszcze stały po trwających od blisko dwóch lat ostrzałach i bombardowaniach) oraz mordując napotkanych ludzi. Co gorsza, lotnictwo prowadzi naloty dywanowe; eksplozje mają taką siłę, że słychać je nawet w oddalonym o ponad siedemdziesiąt kilometrów Tel Awiwie.
Oczywiście oficjalne cele tej rzezi – a ściślej rzecz ujmując – kolejnego jej etapu, to rozprawa z Hamasem. W praktyce jednak chodzi, jak łatwo się domyślić, o to, by całkowicie wyludnić Strefę Gazy (czyli, nie oszukujmy się, wymordować jej mieszkańców i zmusić do ucieczki tych, którzy jakimś cudem przeżyją), zniszczyć wszelkie zabudowania, zrównać cały teren z ziemią, na koniec zaś skolonizować. Plany „Riwiery Bliskiego Wchodu” są wszak nadal aktualne, w kolejce po ziemię czekają deweloperzy i inni kapitaliści oraz nadziani Amerykanie, którzy mają już wykupione działki. Tak, za śmiercią tysięcy ludzi kryje się pieniądz. Ludzka krew podlewa fortuny.
Na Gazie, trzeba sobie uświadomić, się nie skończy. W kolejce czeka jeszcze Zachodni Brzeg Jordanu, gdzie od dłuższego już czasu narasta przemoc – wojskowa/terrorystyczna, policyjna/terrorystyczna tudzież osadnicza/terrorystyczna – wobec Palestyńczyków. Ludzie są napadani, bici, nierzadko zabijani, niszczony jest ich dobytek, miejsca zamieszkania, świątynie… Na porządku dziennym jest wyrzucanie Palestyńczyków z ich domów, od dawna oczywiście. Faszystowskie władze Izraela nie kryją wszak, że ich celem jest zajęcie CAŁEJ Palestyny i pozbycie się jej rdzennych mieszkańców po to, aby zrobić miejsce dla (kolejnych) kolonizatorów. I, co wiadome, na tym zarobić.
Jak wiemy, Binjamin Netanjahu, faszystowski premier, wraz z innymi politykami Likudu, wojskowymi tudzież izraelskimi kapitalistami snuje chore plany Wielkiego Izraela, które obejmować miałby znaczną część Bliskiego Wschodu, od wschodniego Egiptu po kawał Iranu. Czyli szykują się dalsze rzezie, ludobójstwa, maskary, czystki etniczne…
Tym, co motywuje izraelskich faszystów do krwawego owego działania, jest wspomniana wyżej żądza zysku tamtejszych kapitalistów, od deweloperów po udziałowców koncernów zbrojeniowych; na zbrodniach Izraela zarabiają też USA, Niemcy, Wielka Brytania i wiele innych państw (Polska, niestety, może być wśród nich). Masowy rozlew krwi zawsze był znakomitym interesem. Oczywiście, liczy się także dostęp do surowców w Autonomii Palestyńskiej, którą faszyści chcą zlikwidować i wcielić do swojego terytorium.
Do tego dochodzi syjonistyczna – mowa tu o formie faszyzmu, nie o pierwotnym syjonizmie, który zakładał po prostu osiedlanie się Żydów (z jakimi kolonizatorzy, wbrew pozorom, niewiele mają wspólnego) w Palestynie – ideologia, bazująca na przekonaniu o własnej wyższości rasowej nad Arabami i ogólnie resztą ludzkości. Wszelkie skojarzenia z nazizmem i III Rzeszą są jak najbardziej uzasadnione, izraelska bowiem skrajna prawica (i nie tylko ona!) na serio traktuje te mity o Narodzie Wybranym, który jakoby ma być umiłowany przez Boga, co daje mu rzekome prawo do rządzenia wszystkimi i wszystkim, a także do wymordowania mieszkańców upatrzonego terytorium. Na to nakłada się fanatyzm religijny, który garściami czerpie z mitu o Ziemi Obiecanej, głoszącego, że Żydzi i TYLKO oni mają prawo zamieszkiwać Palestynę. Właśnie w imię fanatycznych owych tez podający się za Żydów Izraelczycy popełniają najlepiej udokumentowane w dziejach ludobójstwo; prawdziwi Żydzi z całego świata przeciwko zbrodni owej protestują.
Jest jeszcze polityczny, jednostkowy interes Binjamina Netanjahu. Otóż, dopóki morduje on Palestyńczyków i zajmuje ich terytorium, siedzi na stołku premiera, z którego inaczej by wyleciał za swoje przestępstwa.
Toteż Gaza – miasto z liczącą sobie tysiące lat historią – ginie na naszych oczach, unicestwiane dla zysku kapitalistów, podpartego neonazistowską ideologią, starożytnymi mitami, fanatyzmem religijnym oraz żądzą władzy szalonego politykiera z ambicjami budowy jakiegoś zwyrodniałego imperium.
A to dopiero początek, wstęp do dalszych podbojów.
Im szybciej na Izrael nałożone zostaną sankcje, które gospodarczo wykończą to faszystowskie państwo, tym lepiej. Problem w tym, że, nie licząc kilki wyjątków typu Hiszpania czy Belgia, mało widać chętnych do ich nakładania…
Komentarze
Prześlij komentarz