Nie żal faszystów

Ojojoj! Krzywda się dzieje, niesprawiedliwość straszna!

Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła finansowe sprawozdanie Bezprawia i Niesprawiedliwości z kampanii. Oznacza to, że klerofaszystowska mafia/sekta Kaczyńskiego Jarosława stracić może nawet około 50-60 mln zł. W związku z tym w kaprawe ślepia PiS-owców zajrzało widmo bankructwa, a prezes robi wszystko, by ratować sytuację. Pojawiają się nawet informacje o… nawoływaniu wyznawców do przekazywania dobrowolnych (???) datków, wyśmiewane rzecz jasna w internetowych memach.

Na ile rzeczywiście stan pieniężny PiS-u jest tragiczny, nie oceniam, ale nie dziwię się wszystkim, którzy cieszą się z owych klerofaszystowskiej problemów mafii/sekty. Mnie one również radują.

Wszak PKW odrzuciła sprawozdanie z powodu licznych, poważnych nieprawidłowości, czyli – nie czarujmy się – działań mających niewiele wspólnego ze zgodnością z prawem, przede wszystkim nadużyć. PiS-owcy to solidaruchy, nic więc dziwnego, że kradną tudzież malwersują. Bezprawie i Niesprawiedliwość ponosi więc słuszną karę za swe niecne uczynki, i wypada jedynie żałować, iż nie jest to kara za zbrodnie, jakie doprowadziły do śmierci wielu ludzi: emerytów mundurowych i ich rodzin, ofiar COVID-19, uchodźców na granicy z Białorusią, kobiet umierających wskutek hitlerowskiego ustawodawstwa antyaborcyjnego…

Co więcej, doskonale pamiętam, jak się żyło – przy czym określenie: „wegetowało” o wiele lepiej oddaje istotę rzeczy – pod PiS-owskimi nie-rządami. Przede wszystkim, zabawy ze stopami procentowymi doprowadziły do skokowej inflacji, w imię oczywiście interesów kapitalistów. Ceny PODSTAWOWYCH, niezbędnych do życia artykułów rosły niemal z dnia na dzień (na co nakładały się też skutki fatalnych działań wobec pandemii), pustosząc ludziom portfele i konta. Do tego dochodziły horrendalne rachunki i opłaty; część z nich stanowiła ponury efekt zacofanej polityki energetycznej, jaką PiS-owskie nie-rządy trzymały się z uporem godnym lepszej sprawy, część była zwykłą spekulacją (za PO też się to zresztą dzieje). Tymczasem rynek pracy wyglądał naprawdę źle (również skutkiem zarazy); aby znaleźć robotę, do której nie trzeba byłoby dopłacać, należało mieć znajomości. Szybko więc postępowała pauperyzacja społeczeństwa, środki na utrzymanie można było stracić błyskawicznie, a ich uzyskanie nieraz okazywało się wręcz niemożliwe. Przekonałem się o tym na własnej skórze; do dziś mam przecież blizny na nadgarstkach, za które jestem straszliwie „wdzięczny” Glapińskiemu, Kaczyńskiemu, Morawieckiemu i reszcie tych klerykalnych zbrodniarzy.

Tak, tak, Bezprawie i Niesprawiedliwość – jak wielokrotnie pisałem – prowadziło antyspołeczną politykę, zmierzającą do doprowadzania proletariatu do skrajnego ubóstwa, po to rzecz jasna, aby był on tym posłuszniejszą, bardziej zniewoloną, a przede wszystkim tańszą siłą robocza, harującą na fortuny kapitalistycznych wyzyskiwaczy. Rzekomo socjalne oblicze PiS-u to nic innego, jak tylko propagandowa fikcja. Nic dziwnego, w końcu to prawica (do tego skrajna), a zatem polityczne narzędzie kapitalistów (klasy panującej i pasożytniczo-wyzyskującej).

Jasne, PO niczym się pod tym względem od mafii/sekty Kaczyńskiego nie różni, tak samo podnosi opłaty i sprzyja inflacji (poprzez zwiększenie VAT-u na żywność, żeby daleko nie szukać), ale przynajmniej w obecnym rządzie Lewica wymusza prowadzenie polityki społecznej, nawet, jeśli cokolwiek okrojonej. To wszelako temat na odrębną analizę.

Skoro zaś PiS-owskie nie-rządy, wraz z innymi kapitalistycznymi patologiami, o mało co nie doprowadziły do mojej śmierci (tylko dlatego, że krew mi zbyt szybko krzepła), z przyczyn ekonomicznych, nie mam powodu, by odczuwać żal z tytułu kłopotów finansowych, w jaki z powodu własnej nieuczciwości wpadła ta mafia/sekta. Przeciwnie, jak napisałem wyżej, wielce mnie one cieszą.

Możecie to nazwać mściwą satysfakcją z mojej strony.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Złodziej, karierowicz, prezes

Zgon fanatyczki

Bez zasług