Zapraszanie wampira

W klasycznych dziełach literackich (oraz ich mniej lub bardziej wiernych ekranizacjach) poświęconych wampirom, na czele z Draculą Brama Stokera, nieumarły krwiopijca nie może wejść do czyjegoś domu, jeśli nie zostanie tam zaproszony przez kogoś z domowników. Motyw ten zaczerpnięty został ze środkowoeuropejskiego folkloru, z którego mówiąca o wampiryzmie klasyka literatury grozy czerpie pełnymi garściami. W późniejszych dziełach kultury (powieści i opowiadania, filmy, gry, itd.) postacie krwiopijców, ich moce i umiejętności uległy znaczącym modyfikacjom, podyktowanym przez wyobraźnię twórców, toteż zębaci bohaterowie mogli chodzić, gdzie chcieli. Ale dziś zajmiemy się owym klasycznym motywem.

Ma on bowiem, zarówno w folklorze, jak też dziełach literackich, znaczenie symboliczne. Mówi otóż, że my, ludzie jesteśmy istotami obdarzonymi wolną wolą, toteż sami wybieramy, czy chcemy czynić dobro, czy też zło. Jeśli to drugie, musimy je przyjąć i pozwolić mu rozgościć się w naszym życiu – to właśnie symbolizuje zapraszanie wampira i otwieranie mu drzwi. Internalizujemy zło, bo nam się podoba, bo się na nie godzimy, bo jesteśmy na nie obojętni – i jest to NASZ wybór, jeden z niewielu czynników kształtujących nasze życie, na jakie mamy wpływ (reszta jest od nas niezależna).

Świetnym przykładem są ideologie skrajnie prawicowe, oparte na nienawiści tudzież nietolerancji: nacjonalizm, faszyzm i nazizm w różnych swych odmianach, a także ich składowe, np.: rasizm, ksenofobia, antysemityzm, islamofobia, homofobia, fanatyzm (w tym religijny), ciemnota, kult siły i przemocy…

Jasne, ktoś może powiedzieć, iż ludzie stający się zwolennikami tychże ideologii i doktryn oraz wyborcami/wyznawcami głoszących je partii tudzież organizacji (w Polsce są to chociażby: PiS i jego koalicjanci, Konfederacja, pozostałości po Kukiz’15, ONR, NOP, Młodzież Wszechpolska, itd.), de facto są ich ofiarami, zostali bowiem zmanipulowani, oszukani, mają wyprane mózgi. To prawda, niemniej osoby takie same na to pozwoliły; wpuściły skrajnie prawicowego wampira, gdyż albo w pełni się z nim zgadzały (tu o manipulacji nie ma mowy, skoro wystąpiła zgodność światopoglądowa), albo uwierzyły mu z powodu WŁASNEJ bezmyślności.

Przecież nie trzeba być wybitnym myślicielem, by dojść do wniosku, że tezy, jakoby: „Geje chcą adoptować dzieci i przerabiać je na pedałów”, „Żydzi spuszczają krew na macę”, „Muzułmanie chcą się u nas wysadzać, gwałcić nasze kobiety i brać socjal”, „Ludzie chcą zmieniać płeć i raz być kobietami, raz mężczyznami”, „Zwolennicy prawa do aborcji to mordercy dzieci”, „Kobiety chcą się tylko skrobać”, itp. to straszliwe brednie, urągające rozumowi ludzkiemu i zdrowemu rozsądkowi. Wystarczy po prostu ruszyć głową, zastanowić się przez chwilę, żeby dostrzec, ile w nienawistnych hasłach skrajnie prawicowych ideologii jest zwyczajnej głupoty oraz fałszu. I zła w czystej postaci. Sam zatem proces myślenia i cecha osobowości, jaką jest rozsądek, wywołują w posługującej się nimi osobie odrazę do skrajnej prawicy – zarówno jej strony światopoglądowej, jak też personalnej (politycy, partie, media i inne instytucje). Jeżeli zaś łykamy takie treści i popieramy głoszących je politykierów, to albo dlatego, że nie chciało nam się przeanalizować tego przekazu i odkryć jego zwyrodnienie… albo cała ta nienawiść, nietolerancja, fanatyzm i ciemnota zwyczajnie nam pasują, a to oznacza, iż już wcześniej byliśmy (też z reguły z własnego wyboru) przesiąknięci złem, dzięki czemu skrajna prawica uzyskała łatwy dostęp do naszego umysłu.

Jednakowoż nie trzeba od razu samu stawać się nacjonalistą, faszystą albo nazistą, by zaprosić wampira nienawistnej ideologii. Wystarczy obojętność, ignorowanie problemu. „Nie jestem Żydem, więc antysemityzm mnie nie dotyczy”. „Nie jestem osobą LGBT, no to mam gdzieś, że kibole pobili ludzi na Paradzie Równości”. „Co z tego, że gdzieś tam zniszczono kirkut albo cmentarz muzułmański, podpalono synagogę lub meczet? To nie mój problem”. „Niech sobie naziści wrzeszczą, kogo chcieliby powiesić lub zagazować. Mają do tego prawo, na tym polega wolność słowa” – takie i podobne postawy, identycznie, jak milczenie, oznaczają zgodę na zło, na jego rozplenienie się.

Dlatego nie możemy zapraszać wampira nacjonalizmu/faszyzmu/nazizmu, lecz robić wszystko, by nie wlazł do naszego domu, czyli oczywiście umysłu, świadomości, światopoglądu. Nie wolno przyjmować jego chorych idei, należy je zdecydowanie odrzucać, a na wyborach głosować przeciwko skrajnie prawicowym politykom, popierając lewicę (prawicy umiarkowanej do skrajnej jest bardzo blisko). W żadnym razie nie wolno głosić mowy nienawiści ani opartych na niej poglądów; trzeba się też odcinać od ludzi, którzy tak czynią, nawet, jeśli to nasi krewni i powinowaci. Uświadamiać również trzeba bliźnim, do jakich tragedii prowadzi nienawiść, zarówno w skali jednostkowej, jak też społecznej, państwowej, a nawet światowej.

Jeżeli tego nie zrobimy, wampir skrajnej prawicy nie tylko wlezie do naszego domu, ale i całkiem go opanuje, odbierając nam wolność. Innymi słowy, skrajna prawicy zbuduje państwo totalitarne; wówczas nie pozostanie nam żaden wybór, zwłaszcza moralny. Stawajmy więc przeciwko nienawiści i opartych na niej ideologiom, póki jeszcze mamy taką możliwość!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor