Winnych nie ukarzą

My tu żyjemy wojną w Ukrainie, a tymczasem…

Największa lub jedna z największych katastrof humanitarnych trwa w Jemenie, i to od lat. Począwszy od 2015 roku toczy się tam krwawa wojna domowa, będąca następstwem wcześniejszych konfliktów religijnych (między sunnitami a szyitami – odłamy islamu) oraz plemiennych. Główne strony to: sunnicki rząd i niejednorodna opozycja: Huti (szyicki ruch polityczno-militarny), Al-Kaida Półwyspu Arabskiego, Państwo Islamskie i lokalne milicje. Co gorsza, w walkę zaangażowały się czynniki zewnętrzne. Władzę państwowe wspiera mianowicie Arabia Saudyjska i jej koalicjanci: Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt, Bahrajn, Jordania, Katar i Maroko; politycznej oraz logistycznej (czyt.: uzbrojenia) pomocy dostarczają m. in. USA. Z kolei po stronie rebeliantów stoi Iran; dlatego jemeńska wojna określana jest jako „zastępcza” między nim a Saudami.

Koalicja pod przywództwem Arabii Saudyjskiej nie tylko bombarduje Jemen (gdzieś kiedyś czytałem, że piloci dokonujący nalotów szkoleni byli… w Polsce), ale też otoczyła ten kraj blokadą. Zarówno bombardowania, jak i, przede wszystkim, owa blokada przyczyniły się do wspomnianej na początku notki, straszliwej katastrofy humanitarnej, zdaniem wielu organizacji broniących praw człowieka, jednej z najgorszych lub wręcz najgorszej obecnie na świecie.

Tysiące Jemeńczyków każdego roku umiera nie tylko od bomb i kul, ale też z głodu (odcięte transporty żywności) i rozlicznych chorób, cholerę wliczając (odcięte transporty leków, wybuchające co chwilę epidemie).Można wręcz mówić o zbrodni przeciwko ludzkości, o którą organizacje humanitarne obwiniają przede wszystkim Arabię Saudyjską.

Czy jednak władze w Rijadzie poniosą konsekwencje swoich krwawych czynów popełnionych w Jemenie, np. czy staną przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym? Skądże! Podobnie, jak włos im z głowy nie spadnie za okrutne mordowanie opozycjonistów politycznych (również poza terytorium własnego państwa!) czy osób, które nie przestrzegają chorych reguł wahhabizmu (sekciarska, wyjątkowo fanatyczna, totalitarna wręcz odmiana islamu sunnickiego, dominująca w Arabii Saudyjskiej). Dlaczego? Ano, z prostego powodu – Saudowie pozostają sojusznikami Stanów Zjednoczonych Ameryki. Stąd ich bezkarność. Poza tym, na Jemen spadają pociski produkcji głównie amerykańskiej, przykładowo rakiety Patriot, a trudno zakładać, by jankescy imperialiści dobrowolnie pozbawili się gigantycznych zysków.

Dokładnie z tej samej przyczyny nikt nawet nie mówi o ukaraniu czy choćby osądzeniu władz Izraela za zbrodnie popełniane w okupowanej Palestynie na przestrzeni ostatnich ponad siedmiu dekad. A mowa tu o bombardowaniach, rozstrzeliwaniach, ranieniu i zabijaniu lekarzy udzielających pomocy rannym w zamieszkach, masowych aresztowaniach (nawet dzieci!!!), wyrzucaniu z domów całych rodzin… No, ale Izrael jest sojusznikiem USA, toteż jego władze mogą popełniać takie zbrodnie, jakie tylko im się podoba.

Czy jest nadzieja na pociągnięcie do odpowiedzialności władz Kolumbii za krwawe egzekucje na Indianach protestujących przeciwko „inwestycjom” amerykańskich koncernów, czy za odcinanie ich od wody pitnej? Żadnej, albowiem południowoamerykańskim tym państwem rządzą marionetki USA, swoje zbrodnie popełniające w imię interesów kapitału ze Stanów.

Z identycznej przyczyny Balcerowiczowi, Kaczyńskiemu i innym prawicowcom postsolidarnościowym nie zostaną wytoczone procesy za kolejne ludobójstwa, odbywające się w Polsce, począwszy od 1990 roku. Waszyngton rozciąga parasol ochronny nad swoimi pachołkami.

I tak dalej…

Zresztą, kolejny prezydenci amerykańscy też popełniają – na całym, dodajmy, świecie – zbrodnie przeciwko ludzkości, w tym oczywiście wojenne (kilkadziesiąt, a wedle niektórych szacunków – ponad sto aktów agresji międzynarodowej po 1945 roku, z których najsłynniejsze to: Wietnam, Kambodża, Irak – dwukrotnie, Afganistan). Tacy George W. Bush czy Barack Obama zasłużyli sobie na miano ludobójców. A o sądzeniu ich mowy nie ma. Imperialiści pozostają całkowicie nietykalni, podobnie jak ich sługusy.

Tymczasem posłanie w zaświaty – w sposób niejednokrotnie tak sadystyczny, że aż niewyobrażalny dla większości osób żyjących w pokoju i bezpieczeństwie – milionów ludzi nie może ujść na sucho, niezależnie od tego, władcy jakich państw popełniają takie zbrodnie.

Komentarze

  1. Przerażające. Tym dzieciom z Jemenu powinniśmy wszyscy Europejczycy pospieszyć z pomocą, żeby jak najmniej dzieci- ofiar wojny umarło z głodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Problem w tym, że o tej tragedii milczy świat, bowiem spowodowała ją zbrodnicza polityka sojusznika USA, zaś do bombardowania Jemenu służy amerykański sprzęt.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor