Alergia na głupotę

Przyznam, że mam uczulenie na głupotę. Chyba zawsze – tzn. odkąd nauczyłem się samodzielnie myśleć i wyrabiać własne opinie – mi ono dolegało, niemniej w ostatnich latach mocno się nasiliło. Być może dlatego, że głupota coraz bardziej nas zalewa, a media są nią wręcz przepełnione.

Rzecz jasna, nie uważam się za jakąś nadmiernie inteligentną jednostkę. Jak każdy człowiek, popełniam błędy (nieraz głupie), często się mylę, wielu rzeczy nie wiem (na takie tematy staram się nie wypowiadać), na wielu sprawach się nie znam (j. w.). Dlatego też nie jestem uczulony na cudze pomyłki, błędy czy niewiedzę; nie ma wszak ludzi nieskończenie mądrych ani wszechwiedzących. Za to bardzo razi mnie czyjaś głupota polegająca na totalnej bezmyślności pojmowanej jako cnota, czyli ignorancja, którą ktoś w sobie wyrobił albo pozwolił sobie wmówić, i uwielbia się nią chwalić; nadto, postawa taka bywa bardzo szkodliwa, a czasami wręcz niebezpieczna.

Przykład stanowią – wielokrotnie przeze mnie na tych łamach wspominane i omawiane – brednie antyszczepionkowe. Wiele spośród nich (jak te o chipach czy o tym, że preparaty produkowane są z płodów ludzkich) wybija się znacząco ponad przeciętny poziom idiotyzmu, pozostałe przeczą wiedzy naukowo-medycznej oraz zdrowemu rozsądkowi. Wszystkie są zakłamane i rozprzestrzeniane na zlecenie ludzi bogacących się na pandemii COVID-19, np. kapitalistów, których majątki znacząco wzrosły za sprawą lockdownu, toteż zależy im, aby trwał on jak najdłużej, a tak się stanie, jeśli ludzie będą chorowali, czemu zapobiec mogą szczepionki. Niestety, te wszystkie brednie padają na podatny grunt ludzkich umysłów, skutkiem czego nie brakuje takich, co nie tylko sami nie chcą się szczepić (i nie chodzi mi tu o osoby przeżywające w tej sprawie wątpliwości czy wahania, lecz o jednostki, jakie bezmyślnie łyknęły podane im na talerzu bujdy), ale też zniechęcają do tego innych. Konsekwencje najprawdopodobniej będą tragiczne.

W ogóle wszystkie zakłamane brednie wywołują u mnie reakcję alergiczną, zwłaszcza, jeśli łączą się z atakowaniem poszczególnych grup ludzi. Wymienić tu muszę chociażby wszelkiego rodzaju zwyrodniałe tezy nacjonalistyczne, faszystowskie, nazistowskie, antysemickie, islamofobiczne, homofobiczne, rasistowskie, szowinistyczne, mizoginiczne, itd. Zresztą każdy rodzaj nietolerancji, a zwłaszcza nienawiści jest czystym idiotyzmem (zaprzecza zdrowemu rozsądkowi oraz wszelkim rodzajom wiedzy, no i wiąże się z bezmyślnością), do tego wyjątkowo niebezpiecznym, prowadzić bowiem może do straszliwych zbrodni, ludobójstwo wliczając; historia dostarcza liczne, jakże tragiczne tego przykłady. Dlatego właśnie na tego typu głupotę jestem szczególnie uczulony oraz wyczulony.

Oczywiście, szanuję odmienność poglądów, twierdzę, iż im bardziej pozostają one różnorodne, tym lepiej dla nas wszystkich. Niemniej jednak nietolerancja i nienawiść NIE SĄ poglądami, nadto pogląd a głupota – rozumiana jako całkowita bezmyślność – to dwie różne rzeczy, zwłaszcza, jeśli ta druga jest ludziom w mniej lub bardziej podprogowy sposób narzucana, za pośrednictwem propagandy choćby. Pamiętajmy, że kapitaliści, politycy i liczni liderzy religijni w ogłupianiu nas mają swój cel, jakim są oczywiście władza i wyzysk.

Toteż mylmy się i błądźmy, boć to wszak rzecz ludzka, ale myślmy samodzielnie oraz krytycznie, analizujmy i kwestionujmy wszystko, co czytamy, widzimy i słyszymy. Jeśli brakuje nam rzetelnej wiedzy, szukajmy jej, bo w tych czasach znaleźć ją nietrudno. Po prostu, nauczmy się dostrzegać ewidentne brednie tudzież kłamstwa, i nie przyjmujmy ich bezrefleksyjnie. Niech nasze umysły uczulą się na głupotę; wówczas świat stanie się lepszym miejscem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor