Co dalej z Rzecznikiem?

Piotr Ikonowicz (co było do przewidzenia) raczej nie zostanie nowym Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Co jeszcze gorsze, nielegalnie funkcjonująca grupa kolesiów pod przewodnictwem św. Wolfgangowej od sznycli dla Kaczyńskiego, jaka pod nie-rządem Bezprawia i Niesprawiedliwości zastąpiła Trybunał Konstytucyjny, wydała dziś nielegalne orzeczenie, w którym uznała za niezgodny z ustawą zasadniczą przepis pozwalający RPO pełnić funkcję po zakończeniu jego kadencji. Tu nadmienić trzeba, iż kadencja obecnego Rzecznika, Adama Bodnara, formalnie dobiegła końca we wrześniu zeszłego roku, lecz parlamentowi nie udało się do tej pory wyłonić jego następcy, toteż pan Bodnar nadal urząd ów sprawuje. Orzeczenie nielegalnie funkcjonującej grupy kolesiów sprawi jednak, że ostatecznie straci on to stanowisko.

No i co teraz? Co dalej z jednym z najważniejszych organów państwa, stojącym na czele naszych praw i wolności – a zatem bezpieczeństwa oraz życia? Scenariusze (jak zresztą zauważył dziś Adam Bodnar) są dwa.

Pierwszy, bardziej pożądany i optymistyczny, jest taki, że parlament zrobi to, co dawno zrobić był powinien, czyli zgodnie z prawem i procedurą wybierze nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Jak wynika z sondaży, największym poparciem wśród zainteresowanych sprawą Polaków cieszy się Piotr Ikonowicz. Jak kiedyś pisałem, to właśnie on powinien funkcję ową objąć, ma bowiem kompetencje i praw obywateli (zwłaszcza tych niszczonych przez nieludzki system kapitalistyczny) od dawna broni. No, ale prawdopodobnie nie zostanie nowym RPO, ponieważ jest osobą zbyt niezależną, przez co nie do zaakceptowania już to dla Kaczyńskiego Jarosława, już to dla wielu innych polityków, niekoniecznie z PiS-u. Drugi, równie, a może nawet bardziej istotny powód jest taki, iż Piotr Ikonowicz jako obrońca klasy pracującej uznawany jest za wroga przez prokapitalistyczną prawicę, czyli zarówno PiS, jak też KO; pokazało to niedawne głosowanie w Sejmie, kiedy to posłowie obu tych ugrupowań opowiedzieli się przeciwko kandydaturze tego wybitnego działacza społecznego. Trzeba bowiem pamiętać, że prawica – KAŻDA, bez względu na barwy partyjne – ZAWSZE będzie przeciwko ludziom pracy i biednym, czyli tym, których broni Ikonowicz; istotą prawicowości jest reprezentacja interesów klas pasożytniczo-wyzyskujących (kapitalistów), toteż nic dziwnego, iż prawicowcy zrobią wszystko, by dowalić altruistycznemu socjaliście.

Ale wracając do dalszych losów Rzecznika Praw Obywatelskich jako organu państwa, to drugi ich wariant (niestety, chyba bardziej prawdopodobny) będzie taki, że zdominowany przez Bezprawie i Niesprawiedliwość Sejm uchwali nową ustawę, która pozwoli Jarosławowi Kaczyńskiemu wybrać marionetkową imitację RPO. Będzie to kolejny krok ku opanowaniu przez PiS wszystkich organów państwa i podporządkowaniu ich woli Wodza Jarosława. Czyli następny etap w finalizacji budowy ustroju faszystowskiego w (k)raju nad Wisłą, służącego oczywiście totalnemu podporządkowaniu nas, obywateli, wielkiemu kapitałowi, lokalnemu tudzież zagranicznemu. W faszyzmie, przypominam, prawa człowieka i obywatela nie istnieją, kapitaliści więc mogą swobodnie eksploatować robotników niemogących się buntować ani choćby samoorganizować.

Ten drugi, jakże prawdopodobny wariant budzi przerażenie. Przez ostatnie lata zostaliśmy, jako obywatele, formalnie lub nieformalnie pozbawieni licznych praw (pracownicze likwidować zaczęto na długo przed PiS-em, bo na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego stulecia). PiS-owska władza bezkarnie zabija ludzi, i to masowo (emeryci mundurowi, ofiary lockdownu), inni (przedstawiciele mniejszości seksualnych i wszelkich innych) są prześladowani, jest przyzwolenie na pałowanie przez granatowych protestujących Polek i Polaków… Rzecznik Praw Obywatelskich (a przyznać trzeba, iż Adam Bodnar naprawdę dobrze pełni ów urząd) stanowi dosłownie ostatnią tamę chroniącą nas przed PiS-owską dyktaturą naśladującą wzorce Mussoliniego, Hitlera, Franco czy Pinocheta. Jeśli Bezprawie i Niesprawiedliwość podporządkuje sobie ten organ – a wszystko, powtarzam, ku temu koszmarowi zmierza! – dosłownie NIC nie powstrzyma owej mafii/sekty przed formalnym całkowitym pozbawieniem nas wszelkich praw i wolności, co oznacza, że wszyscy, którym władza Kaczyńskiego i jego akolitów, a za ich pośrednictwem rzecz jasna kapitalistów, się nie podoba, zostaną zlikwidowani (tak, nastąpi dosłowna eksterminacja, już nie przy pomocy koronawirusa – jak teraz – lecz pocisków, komór gazowych i tym podobnych narzędzi), pozostali zaś staną się bezwolnymi niewolnikami zasuwającymi za obiecaną przez Morawieckiego miskę ryżu na fortuny kapitalistycznych pasożytów.

Polska przetransformowana zostanie w nową wersję III Rzeszy, z elementami Gileadu z Opowieści Podręcznej Margaret Atwood. Czyli państwo totalitarne, w którym nie będzie miejsca dla nie-katolików, osób o kolorze skóry innym niż biały, orientacji seksualnych innych niż hetero, ani też dla kobiet walczących o swoje prawa; przedstawicielki płci żeńskiej zredukowane zostaną (poza wybrankami należącymi do PiS-owskiej kasty „nadludzi”) do roli żywych inkubatorów, żywych gumowych lal, żywych robotów kuchennych tudzież żywych odkurzaczy.

Brzmi przerażająco? Tak, tym bardziej, że to ogromnie realny scenariusz….

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor