Powrót szczujni

W czasach, kiedy nie-rządziło Bezprawie i Niesprawiedliwość, TVP – ze szczególnym uwzględnieniem kanału Info – zmieniła się w istną szczujnię. Trudno to nawet było uznać za ośrodek propagandowy, medium owo służyło bowiem głównie do wylewania pomyj (że użyję takiego zawoalowanego terminu) na przeciwników politycznych PiS-u oraz grup społecznych, jakie Kaczyński Jarosław uznawał za niepożądane, wrogie czy ogólnie be.

Niestety, wygląda na to, że po przejęciu owego medium od PiS-owców, szczujnia nie zaniknie, lecz co najwyżej szczucie zostanie inaczej ulokowane, może ewentualnie przybierze cokolwiek subtelniejsze formy.

Oto w programie 19.30, który zastąpił Wiadomości, objechano program 800 (dawniej 500) Plus. Nie była to wszelako merytoryczna krytyka, uderzająca w jego autentyczne wady, takie jak złe ukierunkowanie (nie wszystkie osoby/rodziny, które potrzebują tych środków, mogą je otrzymać), zbyt niska wobec inflacji kwota, itd. Nie, doszło do typowo kapitalistycznej nagonki nie tyle na sam ów program, ile na jego beneficjentów. Dano bowiem do zrozumienia (po staremu zresztą), że korzystają z niego „nieroby” (co z tego, że pracujący?), „patologia”, „dziecioroby”, itd. A w ogóle socjal jako taki „jest zły”, gdyż „rozleniwia”. Co gorsza, w roli „eksperta” (cudzysłów oczywiście celowy) wystąpił nie kto inny, a Leszek Balcerowicz – solidarnościowy minister i wicepremier, który restaurował w (k)raju nad Wisłą kapitalizm w barbarzyńskiej neoliberalnej/neokonserwatywnej wersji, kat gospodarki, ojciec polskiej nędzy, bezrobocia i bezdomności, ludobójca (popełnił wszak najgorszą na naszych ziemiach zbrodnię od zakończenia II wojny światowej), a przy tym wszystkim śmiertelny, fanatyczny przeciwnik wszelkich świadczeń socjalnych i w ogóle udziału sektora państwowego w gospodarce. Opowiadał on, jak zwykle zresztą, kompletne idiotyzmy, w tym i taki, że 800 Plus pobierają… rodziny bezdzietne. Tu przypomnę, że świadczenie owo przeznaczone jest właśnie jako pomoc dla familii z dziećmi, bezdzietnym nie przysługuje, o czym ludobójca zdaje się nie wiedzieć.

Oczywiście, 800 Plus jak najbardziej można krytykować – jest za co – ale powinna to być krytyka MERYTORYCZNA, nie zaś powtarzanie kapitalistycznych bajek, będących de facto wylewaniem pomyj na osoby mniej- bądź średniozamożne.

Szczucie takie jest tym bardziej obrzydliwe, że w Polsce znów szybki i drastycznie wzrasta skala biedy (niedawno o tym piałem), co oznacza między innymi, iż coraz więcej osób obywatelskich – bezrobotnych, pracujących, emerytów, rencistów – będzie ZMUSZONYCH korzystać z różnych świadczeń pomocy społecznej. A dodać trzeba, że polski socjal po staremu jest szczątkowy, dalece niewydolny i może z niego skorzystać zbyt mało potrzebujących, czyli zaszczuwaniem takich ludzi.

Jasne, dawne 500, a obecne 800 Plus nie przyczyniło się do likwidacji biedy, szybko stało się też mizerną pomocą, jako że przeżarte zostało przez inflację. Znacznie lepszym, choć też niepozbawionym wad programem jest niedawno wprowadzony Aktywny Rodzic, a jeszcze lepsze z punktu widzenia domowych budżetów byłyby darmowe żłobki i przedszkola. Co jednakowoż nie zmienia faktu, iż nie należy zaszczuwać ludzi, którzy te osiem stówek miesięcznie na dziecko pobierają.

Oczywiście, do zlikwidowania nędzy potrzebna jest gospodarka socjalistyczna, czyli uspołecznienie środków produkcji oraz partycypowanie pracowników w zyskach. A póki jej nie ma – tworzenie stabilnych i dobrze płatnych miejsc pracy (precz ze śmieciówkami tudzież wymuszonym przez kapitalistów samozatrudnieniem, nie wspominając o bezpłatnych stażach!), REALNA rewaloryzacja rent i emerytur, polityka monetarna służąca walce z inflacją, obniżanie opłat oraz bezpłatne usługi społeczne, związane z transportem, opieką zdrowotną, edukacją, itd.; właśnie one pozwala ludziom zaoszczędzić, czyli się wzbogacić.

Ale tego na TVP – ani w innych prokapitalistycznych mediach – nie powiedzą. Za to będą szczuli na osoby w trudniejszej, a bywa, że i skrajnie trudnej sytuacji bytowej, które ośmieliły się wyciągnąć rękę po takie czy inne szczątkowe świadczenie, będące niczym więcej jak plastrem na ropiejącą ranę. Tacy ludzie są „źli”, ponieważ nie mają milionów na koncie, nie jeżdżą luksusowymi furami, nie mieszkają w willach ani pałacach, nie latają co miesiąc odrzutowcami na wycieczki na przeciwległą półkulę… Za to ciężko harują, by mieć co do gara włożyć, a i tak muszą wybierać między żywnością a rachunkami.

Właśnie takie osoby – czyli proletariuszy – zaszczuwa kapitalistyczna propaganda, chcąc uczynić z nich biologiczne przedmioty, tanią, a najlepiej darmową siłę roboczą, zasuwającą na fortuny kapitalistów. „Odnowiona” TVP dołączyła do tegoż zaszczuwania, używając w tym celu targowickich zbrodniarzy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Złodziej, karierowicz, prezes

Bez zasług

Współwinni