Debata o gwałceniu

Izraelscy terroryści zgwałcili aresztowanego Palestyńczyka przy użyciu ostrych narzędzi. Człowiek ten w ciężkim stanie trafił do szpitala, jego oprawcy zostali zatrzymani, co oznaczało, iż poziom ich okrucieństwa musiał być nazbyt wysoki nawet jak na krwawe izraelskie standardy. Po tym, jak trafili na dołek, wybuchły protesty. Rozwścieczeni obywatele o nazistowskich zapatrywaniach wszczęli niezłą awanturę. A w izraelskich mediach odbyła się debata, czy można gwałcić Palestyńczyków.

Serio! Poważni (a przynajmniej chcący za takowych uchodzić) dziennikarze oraz analitycy publicznie rozmawiali o tym, czy powinno się popełniać jedną z najokrutniejszych możliwych zbrodni na ludziach. Przy czym dali tym samym do zrozumienia, że Palestyńczyków niekoniecznie uznają za ludzi, a jeśli nawet, to gorszego gatunku, niższej kategorii. Skoro bowiem w ogóle dopuszcza się możliwość stosowania wobec nich najbrutalniejszej przemocy seksualnej, bezczeszczenia ich intymności oraz godności już przez sam fakt publicznego zastanawiania się nad zasadnością popełniania takiej zbrodni…

Skóra cierpnie! Sama taka medialna debata świadczy o niewymownym barbarzyństwie (rozumianym jako zdziczenie) państwa i społeczeństwa, w jakim się odbywała, podobnie oczywiście, jak zbrodnie popełniane przez Izrael na Palestyńczykach od 1948 roku.

A teraz uwaga – Izrael kulturowo (cywilizacyjne?) przynależy do Zachodu, bowiem to z Europy Zachodniej i Środkowej, a także obu Ameryk przybyli migranci, jacy owo państwo stworzyli na podbitych i skolonizowanych ziemiach palestyńskich. Później doszła jeszcze migracja z byłego ZSRR, czyli z krajów tak czy owak przynależących do globalnej Północy; zresztą post-radzieccy kolonizatorzy bardzo szybko zasymilowali się z przybyszami z Zachodu. Innymi słowy, Izrael zalicza się do TEGO SAMEGO kręgu kulturowego, co przykładowo: USA, Kanada, Niemcy, Francja, Szwecja, Norwegia czy Polska.

No to popatrzmy na nasze – w sensie: zachodnie i ogólnie północne – podwórko.

W USA policja (niezależnie od koloru skóry funkcjonariuszy!) traktuje Afroamerykanów jako tarcze strzeleckie, a przy – częstokroć bezzasadnych – aresztowaniach stosuje wobec nich okrutną przemoc. W tamtejszych mediach, zwłaszcza prawicowych, nie raz ani nie dwa podawano „uzasadnienia” takich zbrodni, nierzadko zresztą powtarzane przez polską prawicę, wgapioną w jankeską niczym w święty obrazek.

Kiedy jakiekolwiek państwo NATO czy sojusznik Stanów Zjednoczonych (Izrael, żeby daleko nie szukać), atakuje inny kraj, popełniając zbrodnie wojenne, a nawet ludobójstwo, zawsze odbywa się to w imię „wolności” i „demokracji”, ofiary natomiast są propagandowo odczłowieczane oraz przedstawiane jako wrogowie, np. terroryści, którym nie tylko można, lecz NALEŻY wyrządzać każdą możliwą krzywdę.

Nie trzeba zresztą do tego wojny. Spójrzmy, ile pomyj nasze media (rzekomo „liberalne” wliczając!) i politycy wylewają na uchodźców usiłujących przedostać się przez granicę polsko-białoruską. W jaki sposób ci ludzie są poniżani. I jak usprawiedliwiane jest ich zbrodnicze traktowanie przez nasz aparat terroru: strzelanie do nich, zostawianie w lesie na śmierć, przerzucanie przez drut kolczasty, bicie, zamykanie w obozach koncentracyjnych… Jako żywo przypomina to izraelską debatę nad „zasadnością” gwałcenia Palestyńczyków.

Albo publiczne pochwalanie pedofilii; kiedy Janusz Korwin-Mikke pochwalił się swymi odrażającymi zapatrywaniami na ten temat, uznając za korzystne dla dziecka, kiedy zostanie wykorzystane seksualnie przez zboczeńca, jakoś nie spotkało się to z medialną reprymendą… A czymże się taka podłość i degeneracja różni od tej, jaką zaprezentowano w Izraelu?

To oczywiście nie wszystko, przykłady można mnożyć.

Zastanawiam się więc, czy krąg kulturowy Zachodu i Północy w ogóle można określić jako cywilizowany? Skoro promowane lub przynajmniej dopuszczane jest jawne barbarzyństwo, pełna okrucieństwa dzicz, stająca się „normalnym” elementem dyskursu publicznego oraz polityki…

Nie rozstrzygam, ale mam w tym względzie poważne wątpliwości.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Złodziej, karierowicz, prezes

Zgon fanatyczki

Bez zasług