Strażnicy homofobii

Kolejny rok z rzędu Polska uznawana jest za najbardziej homofobiczne państwo w Europie, wyprzedzając pod tym względem nawet Rosję. Wina leży oczywiście po stronie prawicy umiarkowanej oraz skrajnej, jak również Kościoła katolickiego i tego, że cofnęły nas one w rozwoju po 1989 roku.

Homofobia objawia się poprzez szerzenie mowy nienawiści przez różne środowiska, często spotykaną nietolerancję w licznych formach, a zwłaszcza w dziedzinie równouprawnienia. Prawne rozwiązania dotyczące osób LGBT+ są w (k)raju nad Wisłą totalnie archaiczne, a niejednokrotnie krzywdzące, czego przykładem uregulowania związane z tranzycją płci. O skali zacofania i nietolerancji Polski świadczy również to, że – w przeciwieństwie do większości państw Europy – nie ma u nas ani prawnie uregulowanych związków partnerskich, ani małżeństw jednopłciowych; te zawarte za granicą nie są nad Wisłą uznawane, co rodzi ogromne problemy dla związanych nimi osób oraz ich dzieci.

Batalia o wprowadzenie tych regulacji trwa od dekad, ale sprzeciwia się im klerykalna prawica, zarówno umiarkowana, jak i skrajna, rzecz jasna na żądanie Kościoła katolickiego. Wprawdzie konserwatyści udający liberałów – na czele z Platformą i Koalicją Obywatelską – podczas kampanii wyborczej obiecują ustawę o związkach partnerskich (za małżeństwami jest tylko Lewica plus stłamszeni przez PO Zieloni), kiedy jednak głosy zostają oddane, a Sejm, Senat i rząd mają nowy skład, okazuje się, iż obietnice owe były oszustwem.

Tak jest i teraz. Trwa oto próba ustawowego uregulowania kwestii jednopłciowych związków partnerskich… co i tak uznać należy za jałmużnę, i to marną, wobec osób LGBT+, którym przysługiwać winno PEŁNE prawo do zawierania MAŁŻEŃSTW i adopcji dzieci. Projekt usiłuje przepchnąć należąca do koalicji rządowej Lewica… ale napotyka przeszkodę. Na związki partnerskie nie chce bowiem zgodzić się jedno z najbardziej klerykalnych ugrupowań w Parlamencie, czyli (stanowiące, obok nieco tylko mniej kleszej Polski 2050, składnik Trzeciej Drogi) Polskie Stronnictwo niezbyt Ludowe, na czele z wyjątkowo zacofanym reakcjonistą, Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. PSL, niestety, również do rządu należy.

Ministra Katarzyna Kotula spotkała się w tej sprawie z Kosiniakiem-Kamyszem i innymi prominentami PSL-u; podobno było ono „merytoryczne”, co jednak z tego wyniknie, czas pokaże.

Trzeba jednak pamiętać, iż PSL-owcy nie są jedynymi strażnikami (prawnej i nie tylko!) homofobii w polskim parlamencie. Stanowisko negatywne wobec osób LGBT+ i ich praw zajmują wszystkie ugrupowania poza Lewicą i Zielonym. Najgorzej jest, ma się rozumieć, w przypadku skrajnej prawicy, czyli PiS-u z przystawkami tudzież hitlerowców z Konfederacji. Degeneraci ci propagują jawną nienawiść wobec mniejszości seksualnych (i wszystkich osób, jakie nie mieszczą się w ich chorych schematach) oraz domagają się ich prześladowania… a często je uskuteczniają.

PO/KO, Polska 2050 i PSL z nienawiścią wobec osób LGBT+ się wprawdzie nie obnoszą, ale z kolei czynią wszystko, by nie uszanować przysługujących im praw, co też jest formą homofobii, jakkolwiek pozornie złagodzoną. Niekiedy wręcz w tym przeszkadzają, co widzimy na przykładzie Kosiniaka-Kamysza. Szymon Hołownia i Donald Tusk lepsi wcale nie są, jedynie udają postępowych i tolerancyjnych, w ramach oszustwa wyborczego.

I nie, sojusznikiem osób LGBT+ nie jest również Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i zapewne przyszłoroczny (po raz drugi) kandydat PO/KO na prezydenta Polski. Owszem, jest on nieklerykalny i nieco bardziej progresywny niż reszta polskiej prawicy, ale na sojusznika osób nieheteronormatywnych wykreowały go cztery lata temu media, głównie zresztą te wobec niego nieprzychylne. Sam pan Trzaskowski prawa mniejszości seksualnej ma zapewne tam, gdzie słońce nie dociera. A jeśli twierdzi inaczej, to wyłącznie celem podebrania osób wyborczych Lewicy.

Dlatego też, jeśli chcemy mieszkać w nowoczesnym państwie, gdzie wszelkie prawa człowieka są szanowane i przestrzegane, nie powinniśmy głosować w wyborach na żadne ugrupowanie ani polityka z prawej strony sceny ani nawet na takich, co podają się za centrowych.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Złodziej, karierowicz, prezes

Zgon fanatyczki

Bez zasług