Reaktywacja komór gazowych

Gorąco, coraz goręcej… W Egipcie zarejestrowano rekordowo wysokie temperatury, przekraczające pięćdziesiąt stopni Celsjusza. W ogóle cały basen Morz Śródziemnego (i nie tylko!) zmaga się z iście piekielnymi upałami, pewne ograniczenia przez nie wymuszone wprowadzane są chociażby w Grecji. A jest dopiero początek czerwca, w związku z czym spodziewać się należy, że pogoda w tym roku jeszcze nam pokaże, co potrafi… W przyszłości zaś będzie tylko gorzej.

Innymi słowy, katastrofa klimatyczna trwa. Jak wielokrotnie pisałem, główną odpowiedzialność za nią ponoszą kapitaliści i ich chciwość oraz będąca jej skutkiem skrajnie nieracjonalna, stuprocentowo rabunkowa gospodarka kapitalistyczna. Zmierzamy zatem ku temu, iż planeta Ziemia nasza kochana wkrótce zacznie przypominać bezwodną Diunę z powieści Franka Herberta, tyle że oczywiście bez czerwi, przyprawy i Fremenów (żadnych ludzi nie będzie, nasz gatunek bowiem wyginie), bądź też – w wariancie cokolwiek mniej pesymistycznym – świat z filmów o Mad Maxie. Jeśli nie zajdą szybkie i gruntowne zmiany systemowe, o wprowadzanie których nawołują poważni naukowcy, to niewiele czas nam do tego stanu rzeczy zostało, może kilkadziesiąt czy kilkanaście lat…

A nim zacznie się zagłada ludzkości, czeka nas jeszcze coś innego, o czym poważni naukowcy też mówią. Czyli migracja o gigantycznej skali, być może niespotykanej dotąd w dziejach naszego przeklętego gatunku (a przypominam, że masowe migracje są zjawiskiem naturalnym i często występującym). Rzecz jasna, wymuszą ją katastrofalne zmiany klimatu, obejmie zaś miliardy (TAK!!!) ludzi, głównie z Południa, acz nie wykluczam też mieszkańców Północy, gdzie z kolei już teraz na potęgę topnieją lodowce i wieczne zmarzliny, co wkrótce uniemożliwi bezpieczną egzystencję. Wszyscy oni ruszą na tereny, gdzie panuje klimat umiarkowany, gdyż będą one relatywnie najlepiej nadawały się do życia (wegetacji?)… czyli między innymi do Europy Środkowej. Będzie to ni mniej, ni więcej wielka walka o przetrwanie. Do czego może doprowadzić, strach pomyśleć, przy czym boję się, że najczarniejsze wizje z powieści, filmów tudzież gier science-fiction nijak nie będą umywały się do koszmaru rzeczywistości.

Nie jest to żadna nowość ani fantazja; przed takimi migracjami naukowcy ostrzegają od wielu już lat – odkąd stało się jasne, iż katastrofa klimatyczna to zachodzący na naszych oczach fakt – i trzeba być kompletnym kretynem z wyjałowioną mózgownicą, aby ignorować ich zdanie.

No i nie oszukujmy się – ci migranci, a raczej uchodźcy klimatyczni już niedługo staną u naszych granic. Pisząc: „naszych”, mam na myśli Polskę oraz inne państwa Europy Środkowej i Zachodniej, jak również Kanadę (USA do tej pory zapewne upadną wskutek wojny domowej, jaka może tam wybuchnąć już po najbliższych wyborach prezydenckich). Jako się rzekło, będą ich dziesiątki bądź setki milionów… a zapewne miliardy.

Co wówczas zrobią rządzący Europą prawicowcy, w tym polscy faszyści (jawni i częściowo ukryci), tacy jak Donald Tusk czy Jarosław Kaczyński? Ci, co obecnie prowadzą zbrodniczą politykę wobec uchodźców z Bliskiego i Środkowego Wschodu oraz Afryki Północnej, którzy usiłują dostać się do UE, by ratować życie swoje i rodzin przed wojnami, terrorystami, dyktatorami, a coraz częściej także i głodem, spowodowanym katastrofą klimatyczną (tak, uchodźcy klimatyczni JUŻ są, przy czym ich liczba urośnie wkrótce do gigantycznych rozmiarów).

Biorąc pod uwagę to, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej, obawiam się, że kiedy pojawią się u nas uciekinierzy przed katastrofą klimatyczną, push-backi zastąpione zostaną masowymi rozstrzeliwaniami, bombardowaniami napalmem czy białym fosforem, a pewnie też reaktywacją komór gazowych, do których pakowani będą uchodźcy: mężczyźni, kobiety i dzieci. Wcale nie jest to wizja oderwana od rzeczywistości; tacy degeneraci jak Orban, Kaczyński czy Tusk zdolni są do każdej zbrodni, zwłaszcza, że ideologicznie trwają w cieniu swastyki.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Złodziej, karierowicz, prezes

Zgon fanatyczki

Bez zasług