Właściwe wnioski z Holocaustu

Ludobójstwo prowadzone w Strefie Gazy przez Izrael – głównie poprzez bombardowania, w tym zakazanymi przez prawo międzynarodowe pociskami, a także odcięcie tego terenu od elektryczności, wody, żywności i innych niezbędnych artykułów – trwa. Ofiar są już tysiące, z chwili na chwilę ich przybywa, dziecko zostaje tam zamordowane przez okupanta średnio co piętnaście minut. Oczywiście odnotować trzeba, że nie tylko Palestyńczycy giną, gdyż Izraelczycy również ponieśli śmierć wskutek działań Hamasu; te jednak stanowią reakcję na trwającą od lat, a nasiloną w ostatnich miesiącach zbrodniczą politykę izraelskich władze, toteż krew tych ludzi również spada na Netanjahu i jego faszystowskich ministrów.

Media głównego nurtu, polskie wliczając, z reguły powtarzają załganą izraelską propagandę, a ich przekaz pełen jest fałszu. Przykładowo, jedna z polskich stacji telewizyjnych jako „ofiary Hamasu” pokazała zwłoki z Egiptu, sprzed bodaj dziesięciu lat. Z kolei reakcje poszczególnych państw – zarówno władz, jak i osób obywatelskich – na tę zbrodniczą tragedię (skala której w niecały miesiąc przekroczyła już ukraińską, trwającą od blisko dwóch lat) są różne. Większość jednak polityków mniej lub bardziej jawnie opowiada się po stronie izraelskich zbrodniarzy, inni apelują o pokój. Osoby obywatelskie (te rzecz jasna, które nie pozostają obojętne) również dzielą się na zwolenników albo Izraela-okupanta, albo Palestyny walczącej o przetrwanie i niepodległość. Ludzie z pierwszej kategorii uporczywie nie chcą dostrzec, że właśnie na władzach w Tel Awiwie spoczywa odpowiedzialność za to, co się dzieje, że w izraelskich aktach masowego terroru giną głównie cywile – w tym ponad 3 tys. dzieci – że w całej sprawie chodzi o wymordowanie lub przynajmniej wygnanie Palestyńczyków, ziemie których izraelscy politykierzy i kapitaliści zamierzają sprzedać, głównie Amerykanom, jacy ni stąd, ni zowąd odkryli swoją żydowskość (jak myślicie, skąd w ostatnich latach na terytorium Autonomii Palestyńskiej brały się osiedla przybyszów, które powstawały na gruzach domostw wygnanych ludzi, strzeżone były przez wojsko, a każdy, kto się do nich zbliżył, w jak najbardziej pokojowych nawet zamiarach, mógł zostać zastrzelony?). Wielu zwolenników Izraela jest nimi nie ze złej woli, lecz z niewiedzy; wszak informacje o Nakbie, siedemdziesięciu pięciu latach okupacji Palestyny (bardzo brutalnej, dodajmy) i nieustających zbrodniach popełnianych na jej ludności nie są rozpowszechniane w mainstreamowych mediach (acz można je znaleźć bez większego kłopotu w internecie, trzeba tylko chcieć).

W poszczególnych społeczeństwach – polskie wliczając – narasta jednak coraz dalej posunięty krytycyzm wobec krwawej, hitlerowskiej polityki Netanjahu i jego rządu. Przybywa pro-palestyńskich demonstracji, uczestnicy których domagają się przywrócenia pokoju i zaprzestania rzezi. Dzieje się to na całym świecie. A wiele tego typu manifestacji organizują Żydzi, i z Izraela, i z Diaspory.

Pośród nich są zarówno ortodoksyjni wyznawcy judaizmu (ciekawostka – niektórzy spośród nich nie uznają państwa Izrael, traktując je jako twór bezbożny, powstały w sposób niezgodny z biblijnymi proroctwami), jak i umiarkowani. Od Żydów izraelskich, ale też amerykańskich, protestowanie w imię pokoju, końca ludobójstwa i wolnej Palestyny bardzo często kończy się wylądowaniem w więzieniu, toteż ludzie ci w moich oczach są prawdziwymi bohaterami.

Żydzi – oraz rzecz jasna osoby innych narodowości i wyznań – uczestniczący w takich manifestacjach wprost nazywają Izrael państwem terrorystycznym (mają oczywiście w stu procentach rację), to, co się dzieje – ludobójstwem, a Netanjahu zbrodniarzem. Noszą flagi palestyńskie – warto obejrzeć w internecie zdjęcia i filmy, gdyż robią one naprawdę bardzo wrażenie – oraz liczne transparenty, z takimi napisami jak: NIGDY WIĘCEJ DLA NIKOGO!

Kim są ci ludzie? Ano tymi, którzy wyciągnęli właściwe wnioski z Holocaustu. Uważają, że skoro nie tak znowu dawno temu szurnięty malarz i jego jeszcze bardziej szurnięci zwolennicy zamierzali wymordować Żydów, Słowian, Romów, osoby LGBT+, osoby z niepełnosprawnościami i każdego, kto nie pasował do ich zwyrodniałych wzorców „rasy panów”, to obecni politycy nie mają prawa dopuszczać się podobnych czynów na żadnej grupie narodowościowej, religijnej ani innej. Zdecydowanie nie chcą, aby Holocaust się powtórzył, kiedy zatem rząd Izraela właśnie go powtarza, na Palestyńczykach oczywiście, czują się w obowiązku zaprotestować.

To właśnie ci ludzie są PRAWDZIWYMI duchowymi oraz moralnymi spadkobiercami Powstańców z Getta Warszawskiego oraz Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata (osób, które z narażeniem, a często i poświęceniem własnego życia ratowały Żydów przed hitlerowcami). Żywię dla nich gigantyczny szacunek.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor