Czekający PiS-owiec

Dziś pierwsze posiedzenie Sejmu i Senatu nowej kadencji (odpowiednio X i XI). W tym pierwszym Bezprawie i Niesprawiedliwość samodzielnej większości już nie ma, w związku z czym kolejnego nie-rządu najpewniej nie utworzy – na szczęście! Co nie zmienia faktu, że jego politykierzy starają się, jak mogą, by odwlec wielce dla ich kont bankowych bolesne odspawanie od stołków; stąd przecież, zlecona przez Kaczyńskiego Jarosława, za pośrednictwem niejakiego Dudy Andrzeja, misja tworzenia nowego rządu Morawieckiemu Mateuszowi. Samobójcza, ale jednak dająca trochę więcej czasu na dojenie.

Przeciwnicy PiS-u zgodnie kierują tę mafię/sektę na polityczny śmietnik. Słuszne to o tyle, że już lata temu powinna się ona była tam znaleźć, niemniej, jak kilka razy wspominałem, wydaje się nieco przedwczesne. Tak naprawdę, los Bezprawia i Niesprawiedliwości wcale nie musi być aż tak pesymistyczny, jak przewidują to nieprzychylni mu analitycy. Smutne jest bowiem to, że Kaczyńskiemu i jego akolitom wystarczy po prostu nieco poczekać na szansę powrotu do władzy, czyli żłoba. I wcale nie musi to być długie oczekiwanie. A czego ma ono dotyczyć?

Ano, polityki nowej ekipy. Przede wszystkim tego, że Donald Tusk, który wedle wszelkiego prawdopodobieństwa utworzy nowy rząd, ponownie okaże się przeciętnym, a wręcz marnym premierem, który nie poradzi sobie z tym, co PiS-owcy po sobie pozostawili. Cóż, do naprawiania kraju świetnie (co trzeba uczciwie przyznać) umiejętności PR-owe oraz bezwzględne wykańczanie przeciwników nie wystarczą – tymczasem to im, i TYLKO im pan Tusk zawdzięcza swoje polityczne sukcesy. W czasie, kiedy był prezesem Rady Ministrów, nie raz ani nie dwa udowodnił, że kwestii społecznych rozwiązywać nie potrafi (przeciwnie, generuje coraz to nowe), nie ma pomysłu na Polskę XXI wieku (mentalnie jest wszak o dobre trzy stulecia zacofany, szczególnie, jeśli chodzi o społeczeństwo i gospodarkę, dziaders jeden), nadto traktuje osoby niezamożne z pogardą. I wcale nie jest ideałem demokratycznego polityka. Bezprawiu i Niesprawiedliwości wystarczy po prostu zaczekać, aż Tusk po raz kolejny to wszystko pokaże, czym straci wiarygodność.

Nie tylko on sam jako premier może ją stracić. Nietrudno zauważyć, iż umowa koalicyjna między PO/KO, PSL-em, Polską 2050 i Lewicą, ledwo została uzgodniona, wzbudziła znaczną, w pełni uzasadnioną krytykę postępowych środowisk obywatelskich, a to przede wszystkim z powodu pomięcia praw kobiet, głównie oczywiście reprodukcyjnych; uwzględnić nie chcieli ich klerykałowie z PSL-u i Polski 2050, przy czym podejrzewam, że i niejedna osoba z PO jest przeciwko nim. Mało tego, pojawiają się coraz to nowe sygnały, iż politycy z ugrupowań koalicyjnych, zwłaszcza Platformy/Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa niezbyt Ludowego tudzież Polski 2050 do swoich obietnic wyborczych, szczególnie postulatów natury demokratycznej, podchodzili jak do trampoliny służącej do wskakiwania na stołek, czyli użyli ich do oszukania osób wyborczych.

Oznacza to, ni mniej, ni więcej, iż „demokratyczna” koalicja wyłoży się, jeśli chodzi o wiarygodność, i to zdecydowanie prędzej czy później. A to wkurzy osoby obywatelskie, przede wszystkim te młode, o otwartych umysłach, które stały w kolejka, by oddać głos na wchodzące w jej skład partie. Rzecz jasna, Kaczyński Jarosław nie liczy, że ludzie ci, zawiódłszy się na Tusku, Hołowni oraz Kosiniaku-Kamyszu, przerzucą swoje głosy na Bezprawie i Niesprawiedliwość. Ale na tu, że zniechęceni tą zdradą (bo będzie to, a w zasadzie już jest, zdrada, nie łudźmy się!) na kolejne wybory się nie wybiorą, podczas gdy wyznawcy PiS-u, przynajmniej ci najbardziej fanatyczni/zmanipulowani, pozostaną po staremu dostatecznie zmobilizowani.

Mówiąc krótko, PiS-owcy muszą tylko poczekać na powtórkę tego, co stało się w 2015 r. Czyli na to, że koalicja rządowa, w której wiodącą rolę odgrywa PO, swoimi błędami, indolencją i złą wolą doprowadzi ich za rączkę do władzy.

Sądzę, że się doczekają. I tym razem nie będzie to trwało ośmiu lat, lecz znacznie krócej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor