Student w aucie, czyli realia kapitalistycznej III RP

Pewien dwudziestolatek chciał studiować i, z tego, co się orientuję, studiuje. Pokoju w akademiku mu jednak nie przyznano, zaś na wynajem na tzw. „wolnym rynku” go nie stać; nic dziwnego, ceny powalają wszak na głowę. Postanowił sobie więc poradzić w ten sposób, że zamieszkał w… swoim samochodzie. Jak twierdzi, nie potrafi nikogo prosić o pomoc (to faktycznie niełatwe, a często też upokarzające), woli zatem samodzielnie zadbać o siebie, choćby w taki właśnie sposób.

Szacunek dla niego! Pamiętać jednak należy, że jest to jeden z wielu przykładów patologicznych realiów życia w kapitalistycznej Polsce po 1989 roku, nie-rządzonej przez prawicę postsolidarnościową (jeszcze PiS-owską, wkrótce najprawdopodobniej znów PO-wską, co jest jednym i tym samym, tylko opakowanie nieco się różni). Oczywiście, nie najdrastyczniejszym, do takich bowiem zaliczają się ludzie, których system ów pozbawia życia.

Przede wszystkim, w kapitalistycznej III RP – jak zresztą wielokrotnie pisałem – nie ma prawidłowej polityki społecznej, obejmującej między innymi mieszkalnictwo, w tym akademiki czy inne stancje dla studentów i ogólnie osób uczących się poza miejscem stałego zamieszkania.

W ogóle świadczeń społecznych w Polsce jest bardzo mało, a te, które są, pozostają szczątkowe, niewystarczające, źle ukierunkowane i trudno dostępne. Wbrew temu, co większość rodzimej prawicy łże na temat „rozbuchanego polskiego socjalu”, osobom w trudnej sytuacji bytowej naprawdę niełatwo jest uzyskać pomoc od państwa czy samorządu. I nie chodzi tylko o zasiłki (przysługujące bardzo niewielu ludziom w potrzebie, a poza tym zbyt niskie) czy inne świadczenia pieniężne, lecz także o usługi typu akademiki właśnie. Progi dochodowe skonstruowane są tak, że można żyć w naprawdę kiepskich warunkach, a i tak zostać uznanym za „zbyt bogatego” i nie zakwalifikować się do danej formy wparcia. Przykładem są nie tylko pokoje w akademikach, ale – jeszcze boleśniejszym – świadczenia dla opiekunów osób niepełnosprawnych.

Warto również pamiętać, iż progi dochodowe uprawniające do pozyskania różnego rodzaju wsparcia ustawione są na poziomie tak niskim, że nijak się mającym do dzisiejszych cen tudzież opłat. Jak pisałem jakiś czas temu, powinny one być co najmniej trzykrotnie wyższe… No, ale wówczas okazałoby się, że jesteśmy społeczeństwem nędzarzy...

Nie ma też dbałości o prawa pracownicze; przeciwnie, kolejne prawicowe ekipy sprawujące władzę radośnie pozwalają kapitalistom na ich łamanie. Praca została więc oddzielona od wynagrodzenia za nią; można zaharować się na śmierć, a i tak nie uzyskiwać dochodów pozwalających na utrzymanie, czyli być pracującym ubogim – typowa patologia w kapitalizmie, zwłaszcza w jego barbarzyńskiej neoliberalnej/neokonserwatywnej wersji, jaką w Polsce wdrożyły targowickie solidaruchy po 1989 roku.

Naturalnie, kapitalistyczna propaganda jednoznacznie sugeruje, iż ktoś, kto jest w niełatwej sytuacji, znalazł się w niej „z własnej winy”, bo był „leniwy”. To oczywiście całkowita bzdura; nic innego, a system wpycha ludzi w biedę, zazwyczaj właśnie tych najbardziej pracowitych, gotowych do największych poświęceń.

Z takim propagandowym podejściem wiąże się i to, że ubieganie się o świadczenia społeczne jest piętnowane oraz upokarzające. Na człowieka patrzą jak na wyłudzacza, budowane jest w nim poczucie wstydu, toteż często lepszym wyjściem wydaje się samobójstwo (znam to z autopsji). Jak wiemy, ktokolwiek usiłuje się o nie ubiegać, nazywany jest „roszczeniowym”, mimo iż roszczeniowi to są kapitaliści, którzy chcą, aby ludzie pracowali na ich dobrobyt za darmo.

Nie dziwię się zatem wspomnianemu na początku studentowi, że usiłuje sobie radzić, mieszkając w aucie. Podkreślam jednak, że jest on ofiarą patologicznego systemu społeczno-ekonomicznego, jaki mamy w (k)raju nad Wisłą.

Niestety, obawiam się, że podobnych przypadków jest sporo, tyle że nie dotarły do mediów, gdyż są mniej spektakularne. Myślę także, iż będzie ich przybywało, nie ma bowiem widoku na to, żeby podejście rządzących do (braku realnej) polityki społecznej oraz walki z wyzyskiem miało się zmienić.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor