Będzie brudno

No to stało się dokładnie to, co miało się stać. Niejaki Duda Andrzej podjął decyzję, jaką podjąć mu nakazał Kaczyński Jarosław, i wyznaczył datę wyborów parlamentarnych na 15 października. Czyli w niedzielę-wigilię dnia papieskiego; oczywiście nieprzypadkowo, bo Bezprawie i Niesprawiedliwość wraz z Kościołem katolickim z pewnością wykorzystają Jana Pawła II (wciąż będącego autorytetem, a wręcz obiektem kultu dla sporej części społeczeństwa) do uzyskania zwycięstwa lub przynajmniej jak najlepszego wyniku wyborczego.

W każdym razie, zacznie się nam kampania – formalna i oficjalna, nieformalną i nieoficjalną bowiem poszczególne partie od dawna już prowadzą (konwencje, pikniki, wyjazdy, spotkania z wyborcami); niektórzy kandydaci wywieszają nawet swoje bannery.

Czego należy się po niej spodziewać? Ano, przede wszystkim tego, że będzie brudna, zapewne o wiele bardziej niż poprzednie, których przecież też nie dało się nazwać czystymi. Nie tylko dlatego, że PiS-owcy z całych sił, nie szczędząc nieuczciwych zagrań, będą się usiłowali utrzymać przy korycie, PO/KO z całych sił, nie szczędząc nieuczciwych zagrań, będzie usiłowała od koryta ich oderwać, neonaziści z Konfederacji zrobią wszystko, by zagarnąć jak najwięcej mandatów poselskich (i senackie, jeśli zdołają), Trzecia Droga (twór Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza) stoczy walkę o przetrwanie, a Lewica…

No właśnie, tylko ona zapewne będzie grała w miarę (tzn. jak na standardy wyznaczone przez reguły polityk) uczciwie, a to z tej przyczyny, iż jako jedyna ma merytoryczny program, który stara się, jak dotąd przynajmniej, rzeczowo przedstawiać.

No dobra, program mają jeszcze Zieloni, lecz stanowią oni część Koalicji Obywatelskiej, czyli podporządkowani są PO, a ta programu nie ma, bo trudno za takowy uznać hasło: „Odsunąć PiS od władzy!”. Poza tym, Platforma podkradła i przeinaczyła kilka wyrwanych z kontekstu postulatów Lewicy… ale jej politycy, z Donaldem Tuskiem na czele, mówią różne, nieraz sprzeczne ze sobą rzeczy, w zależności od tego, do jakiej grupy potencjalnych wyborców się zwracają. Raz zatem głoszą ideę świeckiego państwa, by przy innej okazji bronić Kościoła przed antyklerykalizmem; raz postulują wprowadzenie świadczeń społecznych, a kiedy indziej krytykują „rozdawnictwo’”, i tak dalej. Wypadają więc kompletnie niewiarygodnie.

Pan Tusk i spółka nie mają więc programu ani nawet pomysłu na to, jak miałaby wyglądać Polska pod ich rządami, toteż będą prowadzili brudną kampanię, wymierzoną teoretycznie w PiS, w praktyce wszelako w konkurentów z opozycji, głównie w Lewicę. Spodziewać się należy oszustw, oszczerstw i innych paskudnych zagrań.

Bezprawie i Niesprawiedliwość, co widać bardzo wyraźnie, również ma poważne kłopoty z zaproponowaniem konkretów komukolwiek innemu niż ich fanatyczni wyznawcy. Kaczyński najprawdopodobniej skupi się więc, wespół ze swymi kościelnymi sojusznikami, na powstrzymaniu odpływu żelaznego elektoratu. Czyli będzie – w jeszcze większej niż dotychczas skali – zaszczuwali przeciwników politycznych oraz wszelkich grup społecznych, jakie PiS-owcy uznają za „gorsze” bądź niepożądane. Cała ta mowa nienawiści podlana zostanie (jak zwykle w przypadku tej mafii/sekty) patriotycznym oraz, zwłaszcza, katolickim lukrem w ilościach powodujących wymioty. Tu czy tam trafią się jakieś hasełka prosocjalne, ale będą to sztuczne perły na prawdziwym guanie.

Skierowana do największych idiotów kampania Konfederacji będzie jeszcze bardziej załgana i przepełniona nienawiścią niż ta PiS-owska.

A co zrobi Trzecia Droga? Zapewne dostosuje się do reguł narzuconych przez wszystkich pozostałych uczestników gry. O ile zdolna będzie zagrać w jakikolwiek sposób… Z Polski 2050 i z PSL-u uszło powietrze i raczej nie ma szans na ponowne napompowanie.

Tak czy owak, od dawna wiem, na listę którego ugrupowania głosować. Ale kampanię oczywiście będę obserwował, przynajmniej na tyle, na ile żołądek pozwoli…

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor