Okupant się nie broni

Trwa ludobójstwo w Strefie Gazy, rozpoczęte w październiku 2023 roku. Ludzie giną tam codziennie, mordowani przez Izrael przy użyciu rakiet, bomb, pojazdów bojowych, buldożerów karabinów, pistoletów, noży, ognia czy głodu. Jest to jedna z najokrutniejszych w dziejach, a na pewno najlepiej udokumentowana zbrodnia tego typu, o czym wielokrotnie pisałem. Oprócz tego wciąż dochodzi do izraelskich-faszystowskich ataków na kraje ościenne, zwłaszcza na Liban.

Jednakże popełniają ją władze oraz wojsko Izraela, nazywającego siebie „państwem żydowskim”, mimo iż stworzony został przez europejskich (w znacznej mierze polskich i ukraińskich) kolonizatorów, Żydzi – ci prawdziwi – są tam zamykani w gettach, a kilkanaście lat temu podjęto próbę sterylizacji Żydówek przybyłych z Etiopii, ze względu na kolor ich skóry; tak, jako państwo faszystowskie (choć udaje demokratyczne), Izrael jest ogromnie rasistowski. W każdym razie, owa rzekoma żydowskość stanowi powód, dla którego krytykując izraelskie zbrodnie w Palestynie, można łatwo zostać nazwanym „antysemitą”; choć o prawdziwym antysemityzmie nie ma tu mowy, co kiedyś uzasadniałem. Z tej samej przyczyny państwo owo ma wielu zwolenników, w Polsce również, którzy usprawiedliwiają krwawe czyny tamtejszych władz i terrorystów z IDF, twierdząc, że „Izrael tylko się broni”, względnie „broni Żydów” (no, na pewno tych, co protestują przeciwko jego terrorowi, np. w USA czy Wielkiej Brytanii).

Otóż NIE! Okupant nie broni się przed ludnością okupowaną; przeciwnie, jest stroną ATAKUJĄCĄ.

A nie da się zaprzeczyć (no, chyba, że ktoś jest fanatykiem lub nie zna historii), że Izrael okupuje Palestynę. Część jej ziem faszyści-kolonizatorzy zajęli w 1948 roku, oczywiście zbrojnie, i na nich właśnie utworzyli rzeczone państwo; resztę (Zachodni Brzeg Jordanu i Strefę Gazy) podbili w 1967 roku, ale nie włączyli ich bezpośrednio do izraelskiego terytorium, lecz w 1993 r., na mocy porozumień z Oslo, utworzono Autonomię Palestyńską… którą teraz władze izraelskie zamierzają anektować.

Palestyńczycy żyjący pod izraelską okupacją są, zwłaszcza w Strefie Gazy, nieustannie terroryzowani. Ich wolność jest znacznie ograniczona, np. w sferze przemieszczania się, są wyrzucani z domów, aresztowani za samo tylko pochodzenie (nawet dzieci!), więzieni przez lata bez udowadniania winy, torturowani, głodzeni, mordowani… Wszystko oczywiście w imię „walki z terroryzmem”, „bezpieczeństwa” i – jakżeby inaczej? – „obrony Izraela”. Tymczasem to nie żadna „walka” ani tym bardziej „obrona”, lecz represje, terror, czystki etniczne, wreszcie ludobójstwo, popełniane na Palestyńczykach od ponad siedemdziesięciu lat po to (o czym też parę ładnych razy pisałem), by całkowicie zająć ich ziemie i robić na tym świetny interes. Oraz, ma się rozumieć, w imię biznesu właścicieli koncernów zbrojeniowych.

Broniącymi się są właśnie żyjący pod okupacją Palestyńczycy. I to bronią się przed całkowitą zagładą, bowiem liczni izraelscy politycy czy przywódcy religijni wprost zapowiadają wymordowanie ich co do jednego. A działalność Hamasu (powstałego w latach 80. XX wieku i początkowo… popieranego przez Izrael, jako przeciwwaga dla lewicowego Fatahu; zresztą, organizacja ta w swych dokumentach statutowych jawnie odcina się od antysemityzmu) jest tylko jedną z form tejże samoobrony. Najczęściej ma ona charakter pokojowy i przybiera formę działalności – na ile, oczywiście, pozwalają na nią władze okupacyjne – organizacji społecznych zajmujących się prawami człowieka. Często jednak izraelski terror zmusza niektórych przynajmniej Palestyńczyków do podejmowania zbrojnego oporu. Przy czym zauważyć należy, iż palestyńscy bojownicy o wolność, tych z Hamasu wliczając, są znacznie słabiej uzbrojeni niż terroryści z IDF czy izraelscy osadnicy (bardzo chętnie strzelający do każdego człowieka, jakiego zobaczą); nie bez przyczyny słowo „intifada” określające palestyńskie powstanie, oznacza: „wojna kamieni”. Bo często właśnie nimi rdzenna ludność Palestyny – bliżej spokrewniona z biblijnymi Żydami niż twórcy i kolonizacyjni mieszkańcy Izraela – broni się przez faszystowskimi okupantami.

Jest zatem dokładnie odwrotnie, niż głoszą zwolennicy wiadomego państwa – to Palestyńczycy się bronią.

Powiedzieć, że „Izrael broni się przed Palestyńczykami”, to tak, jakby stwierdzić, że podczas II wojny światowej III Rzesza „broniła się” przed Polakami, Żydami, Rosjanami, Ukraińcami (prawdziwymi, nie banderowcami, którzy wysługiwali się Hitlerowi), Francuzami, Grekami i innymi okupowanymi nacjami.

Zresztą, nie tylko Izraela to dotyczy. Nigdy żaden okupant się nie bronił, nie broni, ani nie będzie bronić przed ciemiężonymi przez siebie ludźmi. Państwa NATO też nie broniły się przed Irakiem ani Afganistanem…

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wieczór na SOR

Skarga na przestępcze metody stosowane przez zarząd Administracji Domów Mieszkalnych sp. z o.o. w Chełmku

Usiłują mnie zabić