Osądzić zbrodniarzy

Ludobójstwo w Strefie Gazy Trwa, izraelscy faszyści niszczą obecnie Rafah na jej południu, mordując oczywiście jego mieszkańców i przebywających tam uchodźców, których jest ponad milion. Od początku krwawej owej zbrodni, czyli października ubiegłego roku, liczba ofiar grubo przekroczyła czterdzieści tysięcy. O tym, jak to się odbywa, pisałem wielokrotnie. Tymczasem Hamas zgłasza chęć rozpoczęcia oficjalnych rozmów o wstrzymaniu ognia, uwolnieniu zakładników i rozejmie. Skrajnie prawicowe władze Izraela nie chcą o tym słyszeć; wszak postanowiły wymordować wszystkich Palestyńczyków w Strefie Gazy (i, obawiam się, nie tylko tam…).

Mord popełniany jest to przy wsparciu większości państw „demokratycznego” Zachodu (poza Hiszpanią i Portugalią), zwłaszcza USA, Wielkiej Brytanii oraz Niemiec, a ściślej rzecz ujmując, ich władz, gdyż osoby obywatelskie coraz intensywniej protestują przeciwko rzezi Gazy, czego wyrazem liczne demonstracje (np. wczorajsza w Oświęcimiu), a szczególnie studenckie powstanie na uniwersytetach, które rozpoczęło się w Stanach Zjednoczonych i ogarnia kolejne kraje. Można śmiało stwierdzić, iż obecna intifada wyszła daleko poza granice Palestyny, przybierając zróżnicowane formy, najczęściej pokojowe. W Polsce, niestety, większość polityków (nie licząc lewicowców, głównie z Razem) tudzież tzw. „elit” bezmyślnie popiera izraelskich ludobójców, kwestionując fakt popełniania przez nich masowej zbrodni (Sikorskiego czy Lisa przypomnę).

Powoli rosną też szanse, że Netanjahu i inni ludobójcy z hitlerowskiego Likudu staną przed obliczem sprawiedliwości, ponieważ Trybunał w Hadze coraz ostrzej bierze się za Izrael. Ten oczywiście ignoruje dotychczasowe rozstrzygnięcia owego organu sądowego… niemniej raczej nie będzie to trwało wiecznie.

Czy rządzący Izraelem powinni stanąć przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym, oskarżeni o popełnienie ludobójstwa? Oczywiście, podobnie jak przywódcy wszystkich innych państw, które wspierają Izrael: politycznie, zbrojnie (sprzedaż uzbrojenia) czy ekonomicznie.

Oczywiście to samo dotyczy sprawców wszelkich innych masowych zbrodni przeciwko ludzkości, jakie były i są popełniane: w Kongu, Ukrainie, Sudanie Południowym, USA oraz wielu miejscach na świecie.

Dotyczy to rzecz jasna również Unii Europejskiej. I wcale nie piszę tu o epoce kolonialnej, kiedy to państwa współcześnie UE tworzące eksterminowały całe ludy w Afryce, Azji czy Ameryce, lecz o tym, co dzieje się na naszych oczach. Czyli o polityce wobec uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki, która jak najbardziej powinna zostać uznana za zbrodnię przeciwko ludzkości, zaś odpowiedzialni za nią politycy – ukarani.

Przypomnę, że w ciągu kilkunastu lat w Morzu Śródziemnym utonęło grubo ponad dwadzieścia jeden tysięcy osób, które usiłowały przedostać się do Europy, uciekając przed wojnami, zbrodniczymi dyktatorami, terroryzmem czy śmiercią głodową. Ludzi tych europejskie służby pozostawiały na pewną śmierć, prawdopodobnie często wręcz pomagając im tonąć, tych natomiast, którym udało się dostać na ląd w Grecji, Włoszech, Hiszpanii czy innych południowoeuropejskich krajach, poddawano rozmaitym represjom, z zamykaniem w obozach koncentracyjnych włącznie. I wcale to nie ustało!

Kolejny rok z rzędu trwa też zbrodnia na granicy polsko-białoruskiej, także oczywiście wymierzona w uchodźców. Ludzie umierają w lesie, aktywiści usiłujący im pomóc mają kłopoty z wojskiem, policją i innymi służbami, nieustannie dochodzi do push-backów (bezprawnego i nader brutalnego wyrzucania uchodźców z powrotem do Białorusi), a obozy koncentracyjne, zwane ośrodkami dla cudzoziemców, w Lesznowoli, Przemyślu tudzież innych miastach są szczelnie wypełnione, zapewniają iście więzienne warunki, zaś osoby uchodźcze są w nich umieszczane w zasadzie bezprawnie.

Odpowiedzialni za tę ogólnoeuropejską zbrodnię, moim zdaniem, również powinni zostać osądzeni przez Międzynarodowy Trybunał Karny. A że wówczas na ławie oskarżonych zasiedliby między innymi przedstawiciele PiS-owskiego nie-rządu plus Kaczyński i Duda, a także kontynuujący ich okrutne dzieło Donald Tusk? Cóż, tak właśnie powinno być.

Ale jakoś nie wierzę, że będzie. Oby udało się ukarać izraelskich faszystów!