Po dobrej stronie

To, co dobre, dotarło wreszcie do Polski. Mowa o studenckich wystąpieniach w sprawie Palestyny, osoby uczestniczące w których domagają się zakończenia ludobójstwa i uwolnienia tego kraju.

Na Uniwersytecie Warszawskim rozpoczęła się w miniony weekend akcja „Okupacja Dla Palestyny”; nazwa nawiązuje oczywiście do działań studentów najpierw z USA, a później innych państw zachodnich. Podobne demonstracje zorganizowali żacy z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wcześniej był list otwarty w sprawie niepromowania Izraela, popełniającego wszak straszliwą masową zbrodnię (wzbudził liczne kontrowersje).

Rzecz jasna, nie jest tak, że dopiero teraz polskie społeczeństwo = a przynajmniej jego świadoma część – otworzyło oczy i przyłączyło się do wspierających Palestyńczyków działań przeprowadzanych na całym świecie. Odkąd w październiku ubiegłego roku Izrael rozpoczął krwawe swe dzieło, także w (k)raju nad Wisła trwały demonstracje pokojowe (tej w stolicy usiłował zakazać rzekomo demokratyczny prezydent, pan Trzaskowski Rafał, ale sąd na szczęście uchylił jego haniebną decyzję), grupy na portalach społecznościowych przekazywały sobie informacje na temat tego, co dzieje się w Palestynie, ukazywały się artykuły i książki… Dużo fajnych działań podejmowali też młodzi ludzie, jak chociażby aktywiści z grupy Wschód. Nie wolno również zapominać o panu Damianie Sobolu, który został zamordowany w Gazie, wraz z sześcioma innymi wolontariuszami, za niesienie pomocy humanitarnej.

Czy pro-palestyńskie studencie wystąpienia w Polsce przybiorą taką skalę jak w USA (gdzie rzeczywiście można było mówić o okupacji uczelni)? Wątpię, co nie zmienia faktu, iż to dobrze, że się odbywają. Same w sobie pełnią świetną rolę, szerząc wiedzę na temat tego, co dzieje się na Bliskim Wschodzie, a także promując pokój. To wszak bezcenne, niezależnie od rozmachu. No i, jeśli nie rozrosną się do amerykańskich rozmiarów, raczej nie zostaną brutalnie stłumione – a w Stanach doszło przecież do ataków aparatu represji i nadzoru na protestujących.

Polskie osoby studencie występujące w imię pokoju w Palestynie należy pochwalić tym bardziej, że w (k)raju nad Wisłą dominuje propagandowy przekaz izraelski. Jeśli ktoś chce poznać palestyński punkt widzenia, musi samodzielnie poszukać informacji, gdyż radio, telewizja tudzież prasa przekazują jedynie brednie rzeką płynące od faszystowskiego rządu Likudu. Że niby „Izrael tylko się broni”, „Palestyńczycy zaczęli”, „Hamas to zbrodniarze i fanatycy religijni” (co ciekawe, religię jako legitymizację własnych działań znacznie częściej wskazują izraelscy politycy, żołdacy tudzież kolonizatorzy niż palestyńscy bojownicy – serio!), „Palestyńczycy chcą drugiego Holocaustu” (od 1948 roku to oni padają jego ofiarą), „Izrael to jedyna demokracja na Bliskim Wschodzie” (tylko dziwnie faszystowską formą przybrała...), itd. O Nakbie, palestyńskich więźniach, mordowaniu przez izrael dzieci, niszczeniu palestyńskich domów i podobnych odrażających czynach ani słowa. Z kolei jakakolwiek krytyka Izraela określana jest mianem „antysemityzmu” – w sposób rzecz jasna totalnie załgany, ponieważ z nienawiścią do Żydów (wielu spośród których ludobójstwa w Palestynie nie popiera, a i nie brak takich, co sprzeciwiają się istnieniu państwa Izrael) oraz innych Semitów nie ma nic wspólnego, za to pozwala przemknąć się bokiem realnemu antysemityzmowi, który niestety występuje i stanowi zagrożenie.

No i nie brak polityków będących jawnymi fanami popełnianego przez izraelskich faszystów ludobójstwa. Wymienić tu można chociażby: Radosława Sikorskiego, Klaudię Jachirę, Władysława Teofila Bartoszewskiego i wielu innych; najbardziej przyzwoicie zachowuje się Razem. Podobnie jak publicyści (Tomasz Lis, żeby daleko nie szukać), którzy radośnie szerzą oni izraelski punkt widzenia i szmacą Palestyńczyków, prezentując fałszywe informacje na temat tego, co się z nimi dzieje.

Tym bardziej należy docenić wszystkich, którzy stają po dobrej stronie, rzecz jasna wliczając osoby studenckie domagające się zaprzestania rzezi i pokoju w Palestynie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Złodziej, karierowicz, prezes

Zgon fanatyczki

Bez zasług