Zabójcze urojenie

Co się dzieje, kiedy mniejsza bądź większa grupa ludzi uroi sobie, że Bóg dał im ziemię (określone terytorium) bądź Ziemię (całą planetę) na własność? Jak to co? Dochodzi do masowych zbrodni.

Przykładem jest oczywiście okupacja Palestyny przez Izrael, krwawa oraz brutalna, związana z terrorem, apartheidem i ludobójstwem, ofiarami którego padają Palestyńczycy. Oczywiście chodzi o grunta pod inwestycje, nieskrępowany dostęp do złóż gazu i innych surowców czy o władzę Likudu (skrajnie prawicowa partia izraelska, która obecnie tworzy faszystowski rząd ze zbrodniczym Binjaminem Netanjahu na czele). Ale ideologiczne uzasadnienie tego wszystkiego – od 1948 roku, kiedy to działacze i wojskowi syjonistyczni, przeprowadziwszy serię zamachów terrorystycznych, wymusili powstanie państwa Izrael – jest religijne, a raczej mitologiczne. Ma nim być oczywiście urojenie (przekonanie), że Palestyna jest Ziemią Obiecaną (przez Boga) Żydom (przy czym dalece nie wszyscy Żydzi tak uważają, a wielu, i to ortodoksyjnych, rzecz całą kwestionuje, przynajmniej w odniesieniu do dzisiejszych czasów i państwa Izrael), albowiem przed tysiącami lat semickie plemię Habiru (zwące się Izraelem, Izraelitami) zaliczało się do grup etnicznych zamieszkujących Kanaan, obejmujący tereny mniej więcej dzisiejszej Palestyny. Biblijne księgi historyczne twierdzą, że Habiru/Izraelici podbili tamte ziemie w nader okrutny sposób, choć było to raczej samochwalstwo, podobne do asyryjskiego (vide król Sargon szczycący się, ile to głów ściął swoim wrogom); odkrycia archeologiczne wskazują, że Izraelici żyli pośród innych ludów, mieszając się z nimi i prowadząc głównie koczowniczy tryb życia. Najprawdopodobniej nie stworzyli też stabilnego organizmu państwowego, lecz konfederację plemion, funkcjonującą najpierw pod wodzą sędziów, a potem królów. Zapewne tych Habiru nie było zbyt wielu, skoro Asyryjczykom udało się wysiedlić większość ich plemion z Samarii i Galilei (nie wiadomo, co się z nimi stało; pewnie zasymilowali się z innymi ludami Bliskiego Wschodu), a Babilończykom – z Jerozolimy i okolic. To właśnie pod panowaniem babilońskim, zwanym trafnie niewolą, narodził się judaizm jako religia; wcześniej przodkowie Żydów czcili wielu bogów i dopiero w Babilonie ich kapłani uznali Jahwe za tego jedynego. Z niewoli uwolnieni zostali przez perskiego króla Cyrusa, który podbił Babilon i pozwolił Habiru wrócić do Kanaanu. W Persji, będącej bardzo zróżnicowanym wewnętrznie, federacyjnym imperium, kształtować się zaczęła – bez przeszkód, bo Persowie nikomu nie narzucali religii ani kultury – tożsamość żydowska. Na skutek podbojów grecko-macedońskich Kanaan znalazł się w hellenistycznym państwie Seleucydów i dalszy etap formowania tożsamości, religii, kultury żydowskiej wiązał się z oporem, również militarnym, przeciwko hellenizacji. Później zaś przyszedł Rzym, a kiedy Żydzi parę razy się przeciwko niemu zbuntowali, Rzymianie pozbawili ich autonomii… ale nie wysiedlili z Judei ani Galilei (nie ma na to żadnych dowodów historycznych, w każdym razie). Część żydowskich kapłanów opuściła jednak, podobnie jak chrześcijanie, którzy u swego zarania też byli Żydami, Palestynę (jak w I wieku n. e. zwano Kanaan) i w całej Europie oraz Azji nawracali chętnych na judaizm. Tak narodzili się współcześni Żydzi – nie są oni potomkami tych biblijnych, wywodzących się od Habiru (nimi są… Palestyńczycy, który po VII wieku n. e. ulegli arabizacji, w większości przechodząc na islam i chrześcijaństwo), lecz Celtów, Germanów, Słowian oraz innych ludów europejskich, a także tureckich, np. Chazarów. Jednakże wokół Palestyny jako „Ziemi Obiecanej” Żydom narosło wiele mitów, na które powołał się europejski (a z czasem ogólnoświatowy) ruch syjonistyczny, który powstał w XIX wieku, głównie na skutek wrogości przeciwko Żydom, wyrażanej w bardzo nieraz brutalny i zbrodniczy sposób przez europejską prawicę i chrześcijańskie Kościoły, z katolickim na czele. Właśnie ten ruch w 1948 roku wymusił (do czego przyczyniła się straszliwa zbrodnia Holocaustu) powstanie Izraela – państwo stworzonego przez Europejczyków, w tym Polaków, powołujących się na biblijne mity, ale niemających nic wspólnego z biblijnymi Żydami, może poza posługiwaniem się językiem hebrajskim. Ideologiczne uzasadnienie dla zbrojnego zajęcia i okupacji Palestyny jest więc czysto mitologiczne (to tak, jak gdyby Grecy mieli powoływać się na Heraklesa, Tezeusza, Achillesa czy Odyseusza), co nie przeszkadza izraelskim władzom dopuszczać się na Palestyńczykach zbrodni za zbrodnią.

To przykład tego, co się dzieje, gdy jacyś ludzie uroją sobie, że Bóg dał im określone tereny. Ale nie brak na świecie i takich, co twierdzą, że bożym darem dla człowieka (tu już raczej bez podziału na religie czy narodowości… no, prawie, bo jednak biali chrześcijanie zdają się mieć w tym zakresie więcej urojonych praw niż cała reszta) jest cała planeta Ziemia. Czym to skutkuje? Ano, skrajnie nieracjonalną, totalnie rabunkową gospodarką kapitalistyczną, polegającą na maksymalnym eksploatowaniu ludzi (wyzysk), biosfery oraz wszelkich surowców. I nie tylko eksploatacji, lecz także swobodnego niszczenia, przejawiającego się chociażby w masowych zanieczyszczeniach. Wszystko, rzecz jasna, w imię interesów kapitalistów, czyli klasy pasożytniczo-wyzyskującej, jaka stanowi drobniutki ułamek całej ludzkości.

No to mamy masowe wymieranie gatunków (nasz czeka w kolejce i wiele wskazuje na to, że już wkrótce się doczeka), gospodarkę chwiejącą się z powodu niedoboru zasobów oraz katastrofę klimatyczną.

Jakoś wątpię, aby Bóg tak chciał…

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor