Zły pomysł telewizyjny

Nie oglądam TVPiS. Szczególnie szerokim łukiem omijam TVPiS Info. „Jedynkę” przestałem oglądać po transmisji ostatniego odcinka serialu Wspaniałe stulecie: Sułtanka Kosem, „Dwójkę” też gdzieś w tym samym czasie, TVPiS Historię – jeszcze dawniej, widzem Polonii raczej nie byłem (okazjonalnym co najwyżej), czasami rzucę okiem, co ciekawego jest na TVP Kultura (chyba jedyny kanał mediów dawniej publicznych, którego mafia/sekta Kaczyńskiego Jarosława nie zniszczyła… w każdym razie, nie całkowicie).

Powodem tego mojego postępowania jest oczywiście to, iż Bezprawie i Niesprawiedliwość, dorwawszy się po raz drugi przed nieomal już ośmiu laty do władzy, uczyniło państwową telewizję i radio ośrodkami… no właśnie, nie tyle nawet propagandy, ile szczucia na swoich przeciwników politycznych (zarówno prawdziwych, jak też urojonych) i szerzenia łgarstw oraz konfabulacji. Służą zatruwaniu ludzkich mózgów PiS-owską ciemnotą, nienawiścią oraz nietolerancją. Celuje w tym zwłaszcza TVPiS Info.

Ostatnio Platforma Obywatelska odkurzyła swój cokolwiek nieświeży – bo zaczerpnięty z kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego z 2020 roku – pomysł, by TVPiS Info zlikwidować. Na pierwszy rzut oka wydaje się to sensowne, biorąc pod uwagę, co z mediami publicznymi zrobiło Bezprawie i Niesprawiedliwość. To jednakowoż tylko pozory; w praktyce zaproponowane przez PO rozwiązanie trudno nazwać dobrym.

Jako zajadły przeciwnik PiS-u, którego brzydzi to, jak owa mafia/sekta psuje, a nawet bruka Polskę, uważam, że jednym z głównych celów naprawy państwa po jej odsunięciu od władzy powinna być defaszyzacja i reforma publicznych ośrodków masowego przekazu. Innymi słowy, trzeba będzie najzwyczajniej w świecie wywalić wszystkich PiS-owców oraz innych skrajnych prawicowców z zarządu i kadry dziennikarskiej TVP tudzież Polskiego Radia; najlepiej też wprowadzić ustawę, by ludzie zatrudniani na stanowiskach zarządczych i dziennikarskich w tychże mediach nie byli powiązani z żadną partią polityczną, parlamentarną ani pozaparlamentarną (podobnie zresztą powinno być z powiązaniami ze związkami wyznaniowymi). Powinno to prowadzić do kolejnego kroku, czyli przywrócenia (a w zasadzie pełnego urzeczywistnienia, bo w dziejach III RP nie nastąpiło to chyba nigdy) misji publicznych ośrodków masowego przekazu, czyli rzetelnego informowania i możliwie neutralnego (pełna neutralność nie jest możliwa do osiągnięcia!) szerzenia zróżnicowanych opinii, światopoglądów, punktów widzenia czy ideologii. Wyjątkiem – i to, obok wskazanego wcześniej personalnego, powinien być główny wymiar defaszyzacji – musi być zakaz zamieszczania treści o charakterze nacjonalistycznym, faszystowskim i nazistowskim, czyli ogólnie skrajnie prawicowym, jak również stosowania mowy nienawiści.

Krótko mówiąc, media publiczne są potrzebne, stanowią ważny składnik demokracji jako ustroju. Występują w zasadzie w każdym państwie określającym się jako demokratyczne, często stanowiąc swoisty papierek lakmusowy – jeśli zostają upartyjnione i zmieniają się w ośrodki propagandy oraz, jak w przypadku TVPiS i Polskiego Radia, szczucia, wyraźnie widać, iż z demokracją źle się dzieje.

Wśród tychże mediów potrzebne są też kanały czysto informacyjne, zarówno telewizyjne, jak też radiowe. Takim w zamyśle miała być TVP Info… i nadal może być, jeśli się stację ową zdefaszyzuje, zreformuje i obsadzi profesjonalną, niepartyjną kadrą. Wydaje się to znacznie lepszą opcją niż likwidacja.

Dlaczego zatem PO opowiada się za tą drugą? Ano, z kilku przyczyn.

Sama jest wszak partią prawicową, co w polskich warunkach oznacza brak poszanowania dla demokracji, w tym wolności słowa i swobody głoszenia opinii. Przeto ośrodek medialny stanowiący forum wymiany myśli – a takim właśnie powinny być publiczne kanały informacyjne – za bardzo ugrupowaniu pana Tuska nie pasuje. Zwłaszcza, że ma już ono nie tyle swoje, ile nader wobec siebie przyjazne media, czyli głównie Gazetę Wyborczą oraz należące do Amerykanów stacje TVN-owskie; w ich przekazie dominuje czysto platformerski punkt widzenia – czyli konserwatyzm, klerykalizm i apologia nieludzkiego systemu kapitalistycznego wraz ze wszystkimi jego naturalnymi patologiami – a wszystko, co dobre, lewicowe i postępowe jest tłumione oraz krytykowane (dokładnie tak, jak na TVPiS Info), co w przypadku mediów REALNIE publicznych nie mogłoby mieć miejsca. Cóż, PO w podejściu do ośrodków masowego przekazu od PiS-u za bardzo się nie różni, więc chce, aby były one albo jej (niekoniecznie chodzi o własność, wystarczy przychylny przekaz, jak w wypadku TVN-u), albo żeby nie było ich wcale. I stąd postulat likwidacji TVPiS Info zamiast przekształcenia jej w TVP Info.

Nie zapominajmy również, że Platforma Obywatelska, identycznie jak Bezprawie i Niesprawiedliwość, jest prawicą postsolidarnościową. Czyli przynależy do obozu politycznego odpowiadającego za niszczenie majątku państwowego, likwidację przemysłu i dziką prywatyzację, tzn. oddawanie obcemu kapitałowi przedsiębiorstw za grosze. Nie zdziwiłbym się, gdyby za ich telewizyjnym pomysłem krył się taki właśnie zamiar – zlikwidować wiadomą stację i opylić jakiemuś międzynarodowemu koncernowi jej majątek i zasoby. Wiadomo, prawicowcy zawsze wysługują się kapitalistom. Może mają już upatrzonego jakiegoś kupca…?

W każdym razie, im szybciej PO wycofa się z tej głupoty, tym lepiej. Po odsunięciu PiS-u od władzy trzeba będzie Polskę odbudowywać, nie likwidować. I właśnie na planach owej odbudowy powinna się skupić PRAWDZIWA opozycja. Lewica przynajmniej usiłuje takowe opracowywać i konsultować ze społeczeństwem, więc jak na razie tylko ją można uznać za formację realnie demokratyczną.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor