Zbrodnicza pseudo-ochrona
Dwa grudniowe dni wolne od pracy minęły, odbyły się obchody Bożego Narodzenia i innych świąt, np. Godów.
W międzyczasie jeden z czołowych pajaców nadwiślańskiej sceny politycznej, Ryszard Petru (Polska 2050), powygłupiał się, udając, że w Wigilię pracuje w dyskoncie pewnej portugalskiej sieci; zapewne tylko utrudnił pracę osób zatrudnionych tam na dłuższe terminy. Z polityka owego można się oczywiście śmiać, niemniej inne wydarzenia ostatnich dni wcale nie były zabawne.
Na granicy polsko-białoruskiej osoby uchodźcze wciąż cierpiały, przedzierając się z pomocą aktywistów (jeśli ci zdołali jej udzielić) przez lasy, marznąc, głodując i ryzykując spotkanie z wojskiem lub strażą graniczną. Trwały, kolejny rok z rzędu, push-backi, pobicia i bezprawne zatrzymania.
Nie ustawała też rzeź w Palestynie, zwłaszcza oczywiście w Gazie. Świat obiegła m.in. wieść o zamordowaniu następnej grupy dziennikarzy, a także o – nie pierwszym i, obawiam się, nie ostatnim – bombardowaniu namiotów, w jakich ukrywały się palestyńskie rodziny, oczywiście z dziećmi. Na tym lista zbrodni Izraela oczywiście nie nie wyczerpuje, w ostatnich dniach zbombardował on chociażby stolicę Jemenu.
Masowe mordy i ludobójstwa trwają także w innych miejscach świata.
A i wojna rosyjsko-ukraińska jakoś ustać nie chce, mimo iż obie strony są bardzo nią wyczerpane (jak przypuszczam, dobiegnie ona końca, gdy USA przestaną uznawać ją za opłacalną dla siebie).
Teraz tak. Polskie władze – czyli PiS-owski nie-rząd i obecny niby-demokratyczny rząd – uzasadniają zbrodnię wobec osób uchodźczych zapewnieniem nam „bezpieczeństwa”. Bo niby ci, którzy uciekają z Bliskiego Wschodu i Afryki przed wojnami, terroryzmem, prześladowaniami, dyktaturami, głodem czy znacznie bardziej niźli u nas odczuwalnymi skutkami katastrofy klimatycznej, wszystkich nas wymordują, zgwałcą kobiety, a dzieci przerobią na muzułmanów (pamiętać trzeba, iż nie wszystkie osoby uchodźcze z wymienionych części świata wyznają islam). To chory absurd, ale właśnie taka propaganda jest stosowana, jakkolwiek w wersji PO wydaje się ona cokolwiek mniej obrzydliwa niż w PiS-owskiej (nie ma powoływania się na fikcyjną zoofilię).
Bardzo to zresztą podobne do tego, co głosił Trump, uzasadniając budowę muru na granicy USA z Meksykiem; inspirację widać gołym okiem.
Rzecz jasna, płoty, mury, push-backi czy obozy koncentracyjne na dłuższą metę są nieskuteczne, rodzą za to ogromną tragedię. Znacznie lepszym i bezpieczniejszym pomysłem jest przyjmowanie i rozpatrywanie wniosków azylowych. Które zresztą – w naszym przypadku – osoby uchodźcze próbują składać na przejściach granicznych; dopiero, gdy są stamtąd wyrzucane, usiłują korzystać z „zielonej granicy”.
Binjamin Netanjahu i członkowie jego faszystowskiego rządu, dopuszczając się ludobójstwa w Palestynie (czyli zwiększając skalę zbrodni popełnianej tam od 1948 roku) i dokonując agresji na Syrię, Liban oraz Jemen, również twierdzą, że chcą zapewnić bezpieczeństwo Żydom. Gdyby jednak RZECZYWIŚCIE tak było, nikogo by nie zabijali, lecz zabiegali o pokój z Palestyńczykami oraz innymi Arabami.
Tak swoją drogą, Putin również głosił, że wojna z Ukrainą ma chronić Rosję i Rosjan. Ile w tym prawdy, oceńcie sami(e).
Doskonale jednak wiemy, że nie o żadne „bezpieczeństwo” ani żadną „ochronę” chodzi, lecz o wielki biznes,, interes ponadnarodowych koncernów, zwłaszcza zbrojeniowych i paliwowych, choć oczywiście nie tylko, jakie stoją za politykami oraz ich imperialistycznymi dążeniami. Tak jest w przypadku wojen i ludobójstw, ale też murów na granicach. Te bowiem mają przytrzymać tych ludzi, których kapitaliści NA RAZIE nie wytypowali na półdarmową siłę roboczą, czyli takich, którzy z punktu widzenia nieludzkiego systemu uznani mogą być za „obciążenie”.
A to, że politycy wmawiają nam, ile to robią dla naszego „bezpieczeństwa”, wcale nie służy temu, byśmy się czuli bezpiecznie. Przeciwnie, mamy żyć w poczucie zagrożenia. Wówczas bowiem skupimy się na fikcyjnych „wrogach” z zewnątrz, pozostając bezwolnymi parobkami kapitalistycznych wyzyskiwaczy.
Komentarze
Prześlij komentarz