Odejść od zalegalizowanego bezprawia

Parę dni temu (oczywiście poruszyłem ten temat) Europejski Trybunał Praw Człowieka nakazał Polsce uznanie związków osób tej samej płci. Oczywiście, bardzo dobrze, że tak się stało. A ostatnio znów zajął się (k)rajem nad Wisłą.

Otóż, pewniej kobiecie odmówiono prawa do przerwania ciąży ze względu na ciężkie, nieodwracalne uszkodzeniu płodu; o tym, że zabieg się nie odbędzie, poinformowano ją… SMS-em. Ostatecznie sprawa trafiła do ETPC, ten natomiast uznał, że pani należy się odszkodowanie, i to słone, od Polski. Słusznie, przy czym wypłacone jej ono zostanie z naszych pieniędzy, choć bulić powinni ci, co przyłożyli brudne swe łapy do powstania zalegalizowanego bezprawia antyaborcyjnego w obecnym stadium degeneracji, czyli Ordo Iuris, hitlerówka Kaja, PiS-owcy oraz inni prawacy z ówczesnego Sejmu, kler i hierarchowie katoliccy oraz, co najważniejsze, Przyłębska i reszta jej pseudo-Trybunału Niekonstytucyjnego.

To jednak nie wszystko, gdyż Europejski Trybunał Praw Człowieka nakazał (k)rajowi nad Wisłą zmianę ustawodawstwa antyaborcyjnego. Zatem, chcąc nie chcąc, nowe władze, tworzące szeroką koalicję od prawa do lewa, będą musiały sprawą się zająć.

Jak im to pójdzie, czas pokaże, ale wewnątrzkoalicyjnych scysji na tym tle wykluczać zdecydowanie nie można. Wszak są tam i zwolennicy pełnego prawa kobiety do decydowania o własnym organizmie (to oni właśnie mają rację), są tacy, co prawa takie chcieliby przedstawicielkom płci żeńskiej przyznać jedynie w pewnym zakresie, takim jak w latach 1993-2020 na przykład, no i są radykalni przeciwnicy aborcji, a najwięcej, jak sądzę, jest takich, co prawa człowieka mają gdzieś. Ci ostatni są niebezpieczni, ponieważ zachowują się koniunkturalnie, a to w praktyce polskiej sceny politycznej – konkretnie, jej prawej strony – oznacza działanie zgodnie z wolą Kościoła katolickiego. A ten jest przecież fanatycznie antyaborcyjny… i antykobiecy w ogóle.

Mówiąc krótko, przyznanie kobietom pełni praw reprodukcyjnych może być w najbliższej kadencji mocno problematyczne, z uwagi już na sam skład rządowej koalicji, w której, niestety, dominuje klerykalna prawica. Nie zapominajmy też o Bezprawiu i Niesprawiedliwości, które ma największy klub w Sejmie (nie na tyle wszelako, by uzyskać potrzebną do utworzenia rządu większość parlamentarną), Konfederacji oraz innych skrajnie prawicowych (p)osłach. Oni też robili będą wszystko, aby kobiety w Polsce nie otrzymały swoich naturalnych praw, jakie powinny im przysługiwać.

Wniosek z tego taki, że orzeczenie ETPC w sprawie aborcji w Polsce jest jak najbardziej pozytywne, niemniej na jego przekucie na przepisy w nadwiślańskim prawie zapewne przyjdzie nam jeszcze poczekać. Chyba tylko Lewica, Zieloni, może jeszcze Nowoczesna i część posłów PO zachowają się przyzwoicie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor