***** prawicę

Od kilku miesięcy furorę robi, spopularyzowane podczas protestów Strajku Kobiet, bardzo fajne hasło ***** ***. Czyli „J… PiS”. Wyraża ono jak najbardziej słuszny gniew obywatelek i obywateli – tych przynajmniej, co chcą żyć w wolnym, postępowym, demokratycznym kraju, na faszystowską mafię/sektę rządzącą.

Pytanie jednak, czy gniew ów kierować się powinien TYLKO przeciwko Bezprawiu i Niesprawiedliwości? Zdecydowanie nie, ponieważ wrogów jest więcej.

O tym, że PiS stanowi wielkie zagrożenie dla Polski, w związku z czym musi zostać obalone, a jego przywódcy z Kaczyńskim Jarosławem na czele – osądzeni, chyba nie trzeba przekonywać nikogo, kto zachowuje elementarną trzeźwość myślenia i nie uległ propagandzie tegoż ugrupowania. Faszystowskie podporządkowywanie Kaczyńskiemu i Zeru sądownictwa, prokuratury, policji oraz reszty aparatu nadzoru, nieszanowanie i likwidowanie poszczególnych praw człowieka (ostatnio praw kobiet), hitlerowskie niemal prześladowanie osób LGBT (a wcześniej uchodźców i obcokrajowców), zniszczenie służby zdrowia, doprowadzenie gospodarki do ruiny, totalna katastrofa w walce z koronawirusem, zniszczenie naszej pozycji w UE, w zasadzie brak polityki zagranicznej, odebranie świadczenia emerytom mundurowym, afery… to tylko przykłady z naprawdę licznych niszczycielskich działań PiS-u, spowodowanych już to tym, że jest to mafia/sekta faszystowska, już to złą wolą jego liderów, już to skrajną niekompetencją i głupotą tychże.

Powiedzmy sobie wprost: dopóki rządzi Bezprawie i Niesprawiedliwość – trzecia targowica, po tej z XVIII wieku i postsolidarnościowej z lat 1989-93 i 1997-2001 (której zdradzieckie dzieło PiS zresztą kontynuuje) – Polska dążyła będzie do upadku ustrojowego, gospodarczego, społecznego, intelektualnego i chyba każdego, jaki można sobie wyobrazić.

Ale, jako się rzekło, są też inni wrogowie.

Na pewno zalicza się do nich Konfederacja, czyli zbiór małych partyjek skrajnie prawicowych: nazistowskich i nacjonalistycznych. Jest to ugrupowanie jeszcze bardziej hitlerowskie niż PiS, toteż tym większa jest konieczność jego całkowitego wyrugowania ze sceny politycznej, a członków i liderów ze społeczeństwa. Podobnie rzecz się ma z resztkami Kukizowców.

Skrajna prawica – prawactwo – działa też poza parlamentem. Chodzi tu o wszystkie mniejsze lub większe partie i organizacje o charakterze nacjonalistycznym, faszystowskim i nazistowskim, od Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej po Rycerzy Chrystusa (czy jak się tam to guano nazywa). A także o osoby niedziałające obecnie w takich strukturach, ale wykazujące prawackie poglądy; chodzi tu głównie o Romana Giertycha. Wszyscy, którym zależy na demokracji, wolności i postępie, dążyć winni do całkowitej likwidacji (w sensie prawnym) CAŁEJ skrajnej prawicy i uniemożliwieniu jej działaczom prowadzenia jakiejkolwiek działalności publicznej.

Skrajna prawica – od PiS-u po ONR – domaga się likwidacji ustroju demokratycznego i zastąpienia go totalitarnym systemem, w którym całkowicie pozbawieni praw i wolności jednostki (obywatelstwa w dzisiejszym rozumieniu nie będzie) zostaną stuprocentowo podporządkowane partii rządzącej z wodzem na czele, a za jej pośrednictwem – wielkiemu kapitałowi, któremu prawicowcy (i skrajni, i umiarkowani) wszak służą. Identycznie, jak to było w III Rzeszy, Włoszech Mussoliniego czy Chile Pinocheta. Dlatego walka ze skrajną prawicą to walka o naszą wolność i życie.

Ale pozostaje jeszcze prawica umiarkowana: PO, PSL i rodzący się ruch Szymona Hołowni. Ten ostatni najprawdopodobniej będzie PiS-em light, z ofertą skierowaną do burżuazji: bez antysemityzmu, rasizmu czy islamofobii, z ograniczoną homofobią i zamaskowanym pod woalem umiarkowanego konserwatyzmu fundamentalizmem religijnym. Niebezpieczeństwo związane z showmanem i jego rodzącą się partią jest takie, że pan Hołownia chce kompromisu w kwestii praw człowieka, a zatem gotów jest zaakceptować ich ograniczenie i łamanie, o czym niedawni pisałem. Toteż i on powinien wylecieć z polityki, zwłaszcza, że wykazuje antydemokratyczne tendencje, takie jak podkupywanie posłów i senatorów z innych, znajdujących się w parlamencie ugrupowań, i budowanie w ten sposób reprezentacji parlamentarnej BEZ STARTOWANIA W WYBORACH.

Z kolei Polskie Stronnictwo niezbyt Ludowe przeistacza się w partię klerykalną i betonowo konserwatywną, acz nieużywającą mowy nienawiści, niekwestionującą zasad parlamentaryzmu i demokracji oraz w miarę proeuropejską. Nie jest to ugrupowanie szczególnie niebezpieczne, ale ze względu na jego wsteczny światopogląd nie ma sensu go popierać, jeśli chcemy wolności i postępu.

Co do Platformy Obywatelskiej… No właśnie, coraz wyraźniej widać, iż partia owa mocno się pogubiła. Jej przywódcy i działacze sami nie wiedzą, czy stanąć po stronie umiarkowanie postępowego liberalizmu, czy też pozostać zacofanymi konserwatystami; ogólnie jednak, nie potrafią mentalnie wybić się poza XX wiek i zrozumieć, że od 1989 roku świat się mocno zmienił, a neoliberalne teorie ekonomiczne, na których ugrupowanie to bazuje (podobnie zresztą jak cała nasza prawica, PiS wliczając), dawno już zostały obalone. W związku z tym PO nie potrafi merytorycznie walczyć z Bezprawiem i Niesprawiedliwością, ani też opracować atrakcyjnej oferty programowej. No i wielu jej polityków nie umie zerwać z typowo dziaderską arogancją, czyli głoszeniem, że „lepiej niż społeczeństwo wiemy, co dla niego dobre”.

Tak zatem, jeśli faktycznie chcemy wolności, demokracji, sprawiedliwości społecznej oraz postępu, powinniśmy niszczyć skrajną prawicę, a zamiast tej umiarkowanej popierać szeroko pojętą lewicę.

PS. Jutro notki może nie być z powodu ważnego wyjazdu. W razie czego z góry przepraszam za jej brak.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor