Likwidować czy reformować?

Koalicja Obywatelska domaga się likwidacji TVP Info. Powód jest prosty i oczywisty: owa stacja telewizyjna szerzy nie tyle nawet PiS-owską propagandę, ile PiS-owskie szczucie. Służy (wespół z mediami Rydzyka i licznymi kościelnymi ambonami zresztą) Bezprawiu i Niesprawiedliwości do kreowania Matriksa (alternatywnej pseudo-rzeczywistości) kłamstw i głupoty oraz narzucania go wyznawcom tej mafii/sekty, jak również do obrażania, odzierania z godności tudzież zaszczuwania każdego, komu z PiS-em nie po drodze. Do tego doi z budżetu państwa naprawdę znaczne kwoty, które mogłyby być przeznaczone na inne cele, np. usprawnienie służby zdrowia.

W tym kontekście pomysł odesłania TVP Info na śmietnik historii wydaje się całkiem niezły (na pierwszy rzut oka przynajmniej), niemniej jednak inne partie opozycyjne, zwłaszcza PRAWDZIWA opozycja w postaci Lewicy, likwidacyjnego zapału KO nie podzielają. Podnoszą, że, owszem, jest to stricte partyjna, PiS-owska telewizja, ale nie należy jej likwidować, lecz reformować. Media publiczne – argumentują lewicowcy – są bowiem potrzebne, przy czym nie powinny być partyjne, a ich zadaniem winno być szerzenie rzetelnego przekazu informacyjnego.

Kto ma rację? W zasadzie sporo jej mają zarówno ci politycy, którzy chcą TVP Info zlikwidować, jak też i ci, co woleliby jej odpartyjnienia (a raczej od-PiS-owienia) i naprawy. Argumenty za likwidacją, w każdym razie te najważniejsze, padły w pierwszym akapicie. Trudno się z nimi nie zgodzić; wystarczy zresztą włączyć choćby na chwilę rzeczoną stację, by się przekonać, ile na jej antenie jest fałszu, bredni, PiS-owskiej propagandy i szczucia. Szczerze przyznam, że tak funkcjonujący PUBLICZNY – co oznacza między innymi finansowanie przez NAS, obywateli, poprzez abonament – kanał rzekomo informacyjny istnieć nie powinien.

Druga wszelako strona medalu wygląda tak, że faktycznie należy zadać sobie pytanie, czy likwidacja TVP Info jest jedynym lub przynajmniej najlepszym wyjściem. Bo waloru prawdziwości nie można odmówić stwierdzeniu, iż media publiczne są jak najbardziej potrzebne, a wśród nich funkcjonować winien kanał informacyjny. Oczywiście (i tu zwolennicy reformy znów mają rację) nie mogą to być upartyjnione ośrodki masowego przekazu, lecz powinny one być w możliwie największym stopniu apolityczne, bazujące na maksymalnie rzetelnym dziennikarstwie, pełniące określoną w ustawie misję publiczną oraz oferujące odbiorcom szerszą ofertę niż media komercyjne, z konieczności dostosowujące swój przekaz do wymogów reklamodawców.

Cóż, jeśli spojrzymy na argumentację zwolenników reformy czy też naprawy TVP Info, to zauważyć należy, że z tą misją publiczną, a już szczególnie apolitycznością, w III RP różnie bywało. W zasadzie każda ekipa rządząca po 1989 roku chciała mieć na TVP (wówczas Jedynka, Dwójka i Regionalna Trójka, a także Polonia dla zagranicy; dopiero później pojawiło się Info, Kultura, Historia, Seriale i inne kanały) oraz Polskim Radiem kontrolę, uzyskiwaną oczywiście poprzez umieszczenie swoich ludzi w zarządach tychże ośrodków medialnych. Mimo tego, pewne minimum obiektywizmu przekazu informacyjnego zawsze było zachowywane. Jeśli chodzi o ofertę, to była ona raz lepsza, raz gorsza niż program Polsatu, TVN-u i innych stacji.

Zmieniło się to za czasów PiS-owskich, czyli najpierw w latach 2005-07 (wówczas znaczący wpływ na TVP zdobyła skrajna prawica wywodząca się od Ligi Polskich Rodzin) oraz po 2015 roku, kiedy publiczne radio i telewizja zmieniły się w radio i telewizję partyjne, z wyraźnie prawackim nastawieniem ideologicznym; za rządów PO-PSL (2007-15) TVP i Polskie Radio jako tako wróciły do standardów z lat 1989-2005.

Kiedy więc przyglądamy się obu ideom, likwidacyjnej i reformatorskiej, widzimy, iż za każdą z nich stoją argumenty ZA i PRZECIW, a operując nimi, zauważamy dodatkow, że zawsze jest jakaś „druga strona”, niczym w adresowanych do Pana Boga monologach Tewje Mleczarza ze Skrzypka na dachu.

Czy zatem TVP Info należy likwidować, czy też reformować? Cóż, chyba nie ma dobrej odpowiedzi na to pytanie. Osobiście jestem za utrzymaniem dobrze funkcjonujących mediów publicznych, toteż skłaniam się raczej ku pozycji reformistycznej, niemniej jednak jest to moja osobista opinia. No i argumentów zwolenników likwidacji rzeczonego kanału też nie jestem w stanie tak w stu procentach odrzucić…

A za tym wszystkim kryje się u mnie świadomość, iż w pełni niezależnych ośrodków medialnych prawie nie ma. Jeżeli bowiem politycy (czy kler) nie wpływają na głoszone przez nie treści, robią to, często jeszcze skuteczniej (wiem, co piszę!) reklamodawcy. Tak naprawdę, próbę stworzenia faktycznie niezależnych ośrodków przekazu podjęli lewicowi dziennikarze; dotyczy to głównie prasy, radia tudzież portali i innych form działalności internetowej. Owe lewicowe media, w których rzeczywiście znaleźć można ciekawe informacje, niepodawane gdzie indziej, finansowo nie są jednakowoż tak potężne jak ośrodki zależne typu TVP, Polsat, TVN, Polskie Radio, RMF FM, itd., w związku z czym jeszcze daleka droga przed nimi...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor