Błogosławieni, którzy szerzą czytelnictwo

Ładnych już kilka razy, zarówno na tych łamach, jak i w swoich komentarzach na Facebooku, poruszałem temat nawrotu ciemnoty i zdziczenia. Pisałem głównie o Polsce, ale problem dotyczy, jak sądzę, również wielu innych państw.

Niby bowiem mamy XXI wiek, internet stał się nieodłączną częścią życia wielu spośród nas, oglądamy telewizję, sygnał której przekazują kosmiczne satelity, sondy docierają coraz dalej w głąb Układu Słonecznego, chirurdzy potrafią przeszczepić ludzką twarz, badania prenatalne umożliwiają leczenie licznych chorób w okresie płodowym, nauki ścisłe oraz przyrodnicze osiągnęły taki poziom specjalizacji, że śledzenie nowinek z każdej jednej dziedziny jest zajęciem pełnoetatowym…

A tymczasem przybywa ludzi wierzących, że Ziemia jest płaska, od szczepionek można nabawić się autyzmu, na niektórych uczelniach wyższych wykłada się demonologię, inne głoszą kreacjonizm, itd. Głównym autorytetem, jeśli chodzi o „wiedzę” (cudzysłów nieprzypadkowy) staje się nie naukowiec z setkami publikacji na koncie, lecz znajomy z portalu społecznościowego, udostępniający posty naładowane treściami urągającymi rozumowi ludzkiemu. Artykuł w tabloidzie uchodzi za źródło prawdy objawionej… o ile ktoś czyta go ze zrozumieniem, bo przybywa wtórnych analfabetów (niedawno o tym pisałem). I tak dalej…

Mówiąc krótko, mimo postępu naukowo-technologicznego, w swej masie zamiast mądrzeć, ludzkość głupieje.

A człowiekiem głupim, wiadomo, łatwo manipulować. Z czego chętnie korzysta polityczna prawica, umiarkowana i skrajna. Przykładowo, sam znam osoby, które pozwoliły sobie wmówić, że gdyby Rafała Trzaskowski wygrał tegoroczne wybory prezydenckie, „geje opanowaliby Polskę”; autentycznie, tego typu „opinię” usłyszałem od wyznawców Bezprawia i Niesprawiedliwości (co, swoją drogą, stanowiło inspirację do napisania poprzedniej notki). Winę w ich przypadku ponosi nie tylko brak wiedzy, ale przede wszystkim niechęć do zwiększania jej zasobu, bo właśnie owa niechęć wystawia umysły tych ludzi na prawacką manipulację.

Dalej, z ciemnoty (też już o tym niejednokrotnie wspominałem) korzystają również kapitalistyczni wyzyskiwacze. Nierozerwalnie bowiem wiąże się ona z nieświadomością, ta zaś ułatwia wyzyskiwanie; człowiek nieświadom swoich praw nawet nie wie, iż kapitalista pasożytuje na jego pracy. No i osobie wyzbytej wiedzy oraz umiejętności samodzielnego myślenia z łatwością wcisnąć można kiepski, nikomu niepotrzebny, za to drogi towar...

Dlatego też walka z ciemnotą jest ogromnie istotna i powinna stanowić jedno z głównych zadań lewicy w każdym państwie, gdzie ona działa.

Chodzi tu nie tylko o przekazywanie wiedzy jako takiej. Owszem, to nad wyraz istotne, co wszelako najważniejsze, należy zachęcać ludzi do otwierania umysłów, aby w ogóle chcieli pozyskiwać rzetelną wiedzę. Powinni oni stale poszerzać swoje horyzonty myślowe, i czerpać z tego przyjemność. Tu szczególną rolę odgrywać musi czytanie – rozwija ono wszak wyobraźnię oraz uczy samodzielnego, kreatywnego myślenia. W tym celu należy sprawić, by było ono kojarzone z rozrywką i przyjemnością, a nie katorgą tudzież przykrym obowiązkiem.

Toteż za jedną z ważniejszych ról politycznej i społecznej lewicy uważam promowanie czytelnictwa. W Polsce, przykładowo, konieczna jest (też już nie raz ani nie dwa o tym pisałem) taka reforma szkolnictwa, by uczniowie nie byli do książek zniechęcani, jak to się dzieje obecnie, z powodu chociażby złego doboru lektur obowiązkowych.

Oprócz tego, lewicowe ugrupowania powinny przyczyniać się do powstawania i utrzymywania bibliotek, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, a także ratować te, którym grozi zamknięcie. Innym jej działaniem winny być projekty ustaw pomagających pisarzom, wydawnictwom (w szczególności mniejszym, o trudniejszej sytuacji rynkowej) czy księgarniom (jw.).

Nie zaszkodziłoby też, gdyby polskie ugrupowania lewicowe posiadały własne wydawnictwa publikujące prasę i książki, takie konkretnie, co przedstawiałyby w przystępnej, atrakcyjnej formie idee prospołeczne, antykapitalistyczne, humanitarne, proekologiczne, itd. Jak również szerzące – też w przyjazny dla czytelnika sposób – wiedzę naukową z różnych dziedzin.

Czytanie to najlepszy sposób walki z ciemnotą, stanowiącą coraz większe zagrożenie dla ludzkości, sprzyjającą prawicowym tyraniom oraz kapitalistycznemu zniewoleniu. Dlatego KONIECZNIE trzeba je promować, traktując to jako ważną ideę społeczną.

Jeśli lewicowcy się tym nie zajmą, to kto?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor