Tragiczne konsekwencje

Mamy dzisiaj 10 września, czyli Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom. Obchodzi się go corocznie od 2003 roku, a ustanowiony został z inicjatywy Międzynarodowego Towarzystwa Zapobiegania Samobójstwom (IASP), działającego we współpracy z Międzynarodową Organizacją Zdrowia (WHO). Celem jest zwrócenie uwagi na samobójstwa jako na najczęstszą (w skali świata) przyczynę przedwczesnych zgonów, jakim można było zapobiec. Chodzi przede wszystkim o zwiększenie wiedzy na temat owej kwestii społecznej, jak również o upowszechnienie wsparcia psychologicznego u osób mających myśli samobójcze.

Przyczyn podejmowania decyzji o zgonie z własnej ręki jest multum. Można wyróżnić systemowe – czyli wynikające z funkcjonowania jednostki ludzkiej w ramach nieludzkiego systemu kapitalistycznego i z działalności władz państwowych bądź religijnych – jak też pozasystemowe, czyli związane z życiem osobistym. Niektóre są specyficzne dla danego regionu lub państwa; przykładowo, w Korei Południowej przybywa prób samobójczych wywołanych przez tzw. revenge porn, czyli dystrybuowanie obrazków lub filmów o treści seksualnej, mających zdyskredytować daną osobę (zjawisko to, wysoce nielegalne, występuje w wielu krajach, ale akurat w Korei Południowej spowodowało falę zamachów na własne życie).

W Polsce każdego roku samobójstwa popełnia pomiędzy 5 a 6 tys. ludzi, choć były i lata, kiedy liczba ta przekraczała tę drugą wartość. Tyle przynajmniej wynika z policyjnych statystyk; udanych prób odebrania sobie życia jest prawdopodobnie znacznie więcej, ale część z nich rodziny denatów zgłaszają jako wypadki (wstyd, wyrzuty sumienia, lęk przed odpowiedzialnością prawną, itd.), innych nie da się zidentyfikować (nie zawsze można określić, czy zjechanie z drogi i uderzenie w drzewo było skutkiem wypadku czy wynikiem świadomej decyzji kierowcy mającego dość egzystencji na tym łez padole; podobnie rzecz się ma z wejściem pod pociąg lub tramwaj). Co przeraża, przybywa prób samobójczych podejmowanych przez młodzież, a nawet dzieci, jakkolwiek liczba tych skutecznych corocznie utrzymuje się na poziomie setki. Spośród osób dorosłych, samobójcami znacznie częściej są mężczyźni niż kobiety.

Przyczyny, jak i na całym świecie są różne, acz pamiętać należy, że za decyzją o odebraniu sobie życia często stoi depresja, tę zaś wywołać mogą najróżniejsze czynniki. Do pozasystemowych zaliczyć można chociażby zawody miłosne, utratę bliskiej osoby, jakaś inna trauma natury osobistej, niemożność wytrzymania cierpienia wywołanego nieuleczalną chorobą, itd.

Wciąż jednak dominują powody systemowe, stanowiące tragiczną konsekwencję nieludzkiego systemu kapitalistycznego. Zła, stresująca, nisko płatna i niestabilna praca jak najbardziej mogą człowieka doprowadzić do własnoręcznego zgonu. Podobnie jak długotrwałe bezrobocie. Innym czynnikiem jest stres połączony z przemęczeniem w miejscu pracy. Poczucie braku perspektyw życiowych (np. zero nadziei na znalezienie lepszego źródła utrzymania) też może prowadzić do stwierdzenia, że nie ma sensu dłużej ciągnąć ten kram… Wielokrotnie pisałem, iż kapitalizm jest systemem zabójczym między innymi z tej przyczyny, że poprzez wyzysk, eksploatację, niskie płace, niestabilność bytową, itd. odbiera ludziom nadzieję na lepszy byt, czym skłania ich do zabicia się. W pełni rozumiem osoby, które podejmują taką decyzję; w kapitalizmie jest ona jak najbardziej logiczna oraz w stu procentach uzasadniona.

W ostatnim czasie głośne stały się samobójstwa osób LGBT, wywołane zaszczuciem. Popełniali je, o zgrozo, zarówno ludzie dorośli, jak też młodzież i dzieci! Nienawiść i nietolerancja, szerzone przez skrajnie prawicowych politykierów oraz hierarchów kościelnych, w połączeniu z hektolitrami pomyj wylewanymi przez zarażonych prawactwem obywateli, rzeczywiście mogą doprowadzić człowieka do najbardziej desperackiego z możliwych kroków. To również samobójstwa systemowe, wynikają bowiem z politycznej działalność prawicowych władz, dążących do budowy w (k)raju nad Wisłą ustroju faszystowskiego, jednym z elementów którego jest likwidacja elementów uznanych przez chorych z nienawiści, prawackich ideologów za niepożądane, np. wszelkiego rodzaju mniejszości.

Wyżej wspomniałem, iż przybywa w Polsce prób samobójczych podejmowanych przez dzieci i młodzież. Właśnie one szczególnie mnie przerażają oraz napawają głębokim smutkiem. Ich przyczyny też są systemowe (np. dzieci żyjące w biedzie często mają myśli samobójcze, podobnie jak te uznane za „pedałów” i „lesby”; nie zapominajmy również, że zarówno szkoła, jak i rodzice narzucają młodym pokoleniom kolejne oczekiwania i wymagania, którym juniorzy nie zawsze są w stanie sprostać, co też rodzi u nich różne czarne myśli), jak i pozasystemowe (zaszczuwanie, internetowy hate dotyczący życia osobistego, itd.). Niestety, PiS-owskie władze znacząco ograniczyły zajmującym się tym organizacjom możliwość niesienia pomocy dzieciom z problemami psychicznymi i myślami samobójczymi.

Konkludując, zamachy na własne życie mogą mieć najróżniejsze przyczyny, ale wiele spośród nich stanowi tragiczną konsekwencję patologii nieludzkiego systemu kapitalistycznego oraz rządów prawicy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor