Manipulacja z UFO w tle
A
dziś odpoczniemy sobie od polityki, zajmiemy się za to…
kosmitami.
Jeśli
jesteście abonentami jednej z sieci telewizji satelitarnej bądź
kablowej, a w Waszym pakiecie są kanały popularnonaukowe,
prawdopodobnie natrafiliście na program Starożytni kosmici (Ancient
Aliens). Jego autorzy, podając się za autorytety naukowe (nie
jestem w stanie ocenić, na ile nimi faktycznie są… i czy w ogóle)
oraz religijne (mają tam nawet rabina!) jeżdżą po świecie,
szukając dowodów na to, że dawno, dawno temu na Ziemię
przylecieli kosmici i stworzyli człowieka. Aby dowody owe znaleźć,
analizują prehistoryczne malunki naskalne, czytają starożytne
teksty (Biblię wliczając; wydumali nawet, że Jezus był przybyszem
z kosmosu), przyglądają się dziełom sztuki i rozbierają na
czynniki pierwsze współczesne historyjki o porwaniach przez UFO. Na
tej podstawie wysnuwają całą masę „teorii” (cudzysłów
nieprzypadkowy!) o tychże kosmitach-stwórcach gatunku ludzkiego (i
innych ziemskich gatunków też). Zdają się przy tym nie zauważać,
iż „teorie” owe są wzajemnie sprzeczne, nadto wszystkie uznać
należy za obraźliwe dla ludzkości; oglądając ten serial, dojść
można do wniosku, że człowiek nic by nie wymyślił, nic nie
wynalazł, nic nie zbudował, ani nawet by nie wyewoluował, gdyby
nie pomoc Obcych. Ech, na miejscu autorów Starożytnych kosmitów
zaprzestałbym na jakiś czas oglądania Prometeusza czy Z archiwum
X…
Cóż,
każdy ma prawo wierzyć, w co chce, jak również podawać tę swoją
wiarę do publicznej wiadomości, a nawet na tymże podawaniu
zarabiać. Jeśli ktoś wierzy i głosi, że kiedyś tam na Ziemię
przyleciały ufoludki i zapoczątkowały istnienie Homo sapiens –
proszę bardzo, jego sprawa. Krzywdy nikomu tym nie wyrządza…
Ano
właśnie, tu rodzą się pewne wątpliwości. Bo kiedy ktoś mówi o
swojej teorii (niezależnie, czego dotyczącej), której z braku
empirycznych dowodów nie jest w stanie zweryfikować, używając
słów: „przypuszczam”, „twierdzę”, „wierzę”,
„zakładam”, itd., nie można mu zarzucić kłamstwa ani
manipulacji – przypuszczenie to przypuszczenie.
Jeśli
jednak ktoś wysnuł jakąś teorię, a „dowody” na jej
potwierdzenie to w istocie jego własne interpretacje (np. tekstów,
malunków czy innych dzieł sztuki), nadto dobrane w taki sposób, by
pasowały do owej teorii… o, toż to manipulacja pełną gębą! A
tak właśnie czynią autorzy Starożytnych kosmitów, podnosząc, iż
ich interpretacje (oczywiście przedstawione jako „fakty”) danego
napisu czy malunku, „dowodzą” i „potwierdzają”, że Obcy
stworzyli człowieka. Przedstawianie interpretacji i przypuszczeń
jako dowodów to wszak czysta manipulacja, zwłaszcza, jeśli całość
ubierze się w naukowe czy raczej pseudo-naukowe szaty.
Dokładnie
na tej zasadzie tworzone są wszystkie spiskowe teorie dziejów. I
kij, jeśli dotyczą one odwiedzin kosmitów, bo wówczas groźne nie
są; co najwyżej ktoś zarazi się tymi dziwacznymi bajędami. Ale
było wiele spiskowych teorii dziejów, które – produkowane i
lansowane przez dyktatorów – doprowadziły do tragedii, na
gigantyczną niekiedy skalę.
Ot,
przykładowo, ta o komunistycznym i żydowskim spisku wymierzonym w
Niemcy zagwarantowała pewnemu malarzowi i jego partii popularność
na tyle dużą, że wystarczała do zdobycia władzy. Skończyło się
na powstaniu jednego z najbardziej zbrodniczych totalitaryzmów w
dziejach ludzkości, II wojnie światowej i ludobójstwie. Liczne
spiskowe teorie o danej grupie ludzi, rzekomo zagrażającej ogółowi,
doprowadziły do pogromów, czystek etnicznych, zbrodni ludobójstwa,
a nawet wojen; w Polce jak na razie skutkują coraz brutalniejszymi
atakami na przedstawicieli mniejszości seksualnych, religijnych i
narodowych. Spiskowa teoria dziejów, głosząca „prawdę” o
posiadaniu przez jednego z bliskowschodnich dyktatorów broni
masowego rażenia (której oczywiście nigdy nie było), stanowiła
zaczyn napaści USA, Wielkiej Brytanii, Polski i innych państw NATO
na Irak w 2003 roku; skutkiem tego kraj ów jest zrujnowany i targany
stałymi konfliktami wewnętrznymi, a cały Bliski Wschód cierpi od
wojen i terroryzmu. Spiskowa teoria dziejów o zamachu jako
przyczynie pewnej katastrofy lotniczej, zapoczątkowała trwałe
podziały w społeczeństwie polskim i była jednym z czynników
wyniesienia do władzy Bezprawia i Niesprawiedliwości… Przykłady
można mnożyć.
Bazujące
na kłamstwach i manipulacji spiskowe teorie dziejów są
niebezpieczne, ponieważ bardzo trudno je obalić; trzeba by w tym
celu mieć dowody empiryczne, a skoro nie ma dowodów na to, że coś
było, tym bardziej nie ma takich, które wskazują, że czegoś nie
było.
I
dlatego trzeba ogromnie uważać na ludzi, którzy swoje
interpretacje i przypuszczenia podają jako fakty czy dowody
(niekiedy wręcz „naukowe”!). Bo można „dowodzić”, że
gatunek ludzki to dzieło przybyszów z innej planety, czym w sumie
nikomu się nie zagraża, a co najwyżej urąga inteligencji
odbiorcy. Ale można też przedstawiać jako fakt wydumane zagrożenie
ze strony danej grupy ludzi, i w ten sposób doprowadzić do krwawych
ataków na tę grupę.
Toteż
o wiele bardziej cenię ludzi mówiących: „Wiem, że nic nie
wiem”, niż tych, co głoszą niczym niepoparte pewniki tudzież
dogmaty.
Komentarze
Prześlij komentarz