Wyższa świadomość
No
i mamy dziś kolejny Młodzieżowy Strajk Klimatyczny.
Mimo
trwających w centrach handlowych czy supermarketach przecen,
niezgodnie z regułami języka polskiego nazywanych promocjami,
ludzie – w różnym wieku, choć dominują młodzi – wychodzą na
ulice miast, by domagać się od polityków nie tylko gadania, ale
wreszcie podjęcia zdecydowanych działań w celu zapobieżenia
nadchodzącej (zaczynającej się?) katastrofie klimatycznej. Swoje
żądania powinni kierować również, a w zasadzie przede wszystkim,
do kapitalistów, czyli prezesów wielkich, ogólnoświatowych
koncernów, bo to ich rabunkowa, prowadzona rzecz jasna dla zysku
działalność doprowadziła do zniszczenia planety i katastrofalnych
w skutkach zmian klimatu. Cóż, kapitalizm niszczy wszystko, z
Ziemią i życiem na niej włącznie.
Popularność
Młodzieżowego Strajku Klimatycznego na całym świecie rośnie, z
czego się ogromnie cieszę. W kolejnych wydarzeniach związanych z
tą akcją bierze udział coraz więcej osób, jako się wyżej
rzekło, nie tylko tych zaliczających się do kategorii wiekowej
określanej mianem młodzieży. A zaczęło się od szwedzkiej
dziewczynki, która ustawiała się z transparentem pod gmachem
tamtejszego parlamentu…
Kiedyś
pisałem, iż Młodzieżowy Strajk Klimatyczny jest wspaniałą
lekcją społeczeństwa obywatelskiego. Rzecz jasna, podtrzymuję tę
opinię; dlatego zresztą uważam ową akcję za tak ważną i cenną.
Warto jednak zauważyć, że sukcesywny wzrost skali uczestnictwa w
Strajku najwyraźniej świadczy, iż lekcja ta została dobrze
odrobiona, przez część przynajmniej osób.
Oto
widać coraz więcej oznak wskazujących, że ludzka świadomość w
kwestii klimatu oraz szeroko pojętej ochrony środowiska rośnie.
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny jest jednym z wielu tego przykładów.
Inne to choćby coraz liczniejsze i popularniejsze akcje przeciwko
myślistwu i uprawiającym je mordercom zwierząt. Jeszcze niedawno
polowania albo nie budziły emocji (co najwyżej krytykowali je
światli intelektualiści, np. Olga Tokarczuk w wybitnej powieści
Prowadź swój pług przez kości umarłych), albo też sprzeciw
wobec nich uznawany był na fanaberię; obecnie przybywa, i to
szybko, osób sprzeciwiających się mordowaniu istot żywych dla
rozrywki burżujów, kleru i politykierów, oraz czynnie owemu
mordowi przeciwdziałających.
Podobnie
rzecz ma się z wyrębem, zwłaszcza rabunkowym, lasów, jaki w
Polsce ruszył z kopyta za PiS-owskiej despocji. Protesty przeciwko
temu (zwłaszcza w Puszczy Białowieskiej) nie były zgromadzeniami
grupki wkurzonych, lecz poważnymi, gromadzącymi licznych
uczestników, dobrze zorganizowanymi akcjami społecznymi.
Pokolenie
dzisiejszych nastolatków jest (oczywiście nie dotyczy to wszystkich
tych osób, lecz rosnącej grupy) coraz mniej przywiązane do stanu
posiadania; zamiast wypasionych dóbr, wolą skromniejsze, lecz
trwałe – żeby nie zaśmiecać niepotrzebnie świata; z tej też
przyczyny rezygnują z jednorazówek foliowych czy plastikowych.
Ludzie ci coraz też częściej nabywają np. używaną odzież, a po
zakończeniu użytkowania swoich ubrań, oddają je do skupów lub
sklepów. Są oni też bardziej wyczuleni na to, czy dane produkty
nie są szkodliwe dla środowiska, czy przypadkiem nie testowano ich
na zwierzętach, itd. - kierują się tymi kryteriami, dokonując
zakupów. Mają większą świadomość w dziedzinie żywności, w
tym szkodliwości niektórych potraw, zwłaszcza mięsa – zarówno
dla ludzkiego organizmu, jak też dla środowiska naturalnego.
No
i przybywa osób, które nie tylko same chcą przyłożyć rękę do
zapobieżenie katastrofie klimatycznej, ale i domagają się realnych
działań od decydentów. Właśnie wyrazem tego aspektu rosnącej
świadomości społecznej w zakresie przyrody, klimatu i ich ochrony,
jest Młodzieżowy Strajk Klimatyczny.
Kto
wie, być może ta rosnąca świadomość stanowi ostatnią nadzieję
ratunku przed rychłym wymarciem naszego gatunku?
Komentarze
Prześlij komentarz