Jak Rafał Polskę przegrał

Spełnił się koszmar udających liberałów konserwatystów z Koalicji Obywatelskiej, a także wielu osób o autentycznie prodemokratycznym nastawieniu. Rafał Trzaskowski znowu przegrał wybory prezydenckie. Bardzo niewielką liczbą głosów, ale jednak. I to z kontrkandydatem, z jakim na zdrowy rozum nie miał szans przegrać. Karol Nawrocki bowiem nie tylko nie ma żadnych cech, które kwalifikowałyby go na prezydenta, ale też, co gorsza, ciąży mu naprawdę paskudna przeszłość.

Tu warto podkreślić – to nie Nawrocki wygrał, lecz Trzaskowski przegrał… a wraz z nim przegrało całe niby-liberale środowisko polityczne, zgrupowane wokół Donalda Tuska.

O tym, że ryzyko porażki jest bardzo duże, już na samym początku kampanii pisali liczni analitycy i publicyści, którzy zwracali uwagę, że ostry skręt pana Trzaskowskiego w prawo (postulat odebrania 800 Plus ukraińskim dzieciom, szczucie na migrantów i uchodźców, poparcie dla zawieszenia prawa do azylu, uderzenie w publiczną służbę zdrowia, itd.) źle się skończy. I tak się stało – głoszenie skrajnie prawicowych treści tylko wzmocniło autentycznie skrajnie prawicowych kandydatów: Mentzena, Brauna i właśnie Nawrockiego. A umizgi do Konfederacji ostatecznie pogrzebały kandydaturę prezydenta Warszawy. Migdalił się on do Mentzena… osiemdziesiąt osiem procent wyborów którego poparło Nawrockiego. Do tego doszło jeszcze atakowanie lewicy, zwłaszcza tej bliskiej partii Razem. Mówiąc krótko, Rafał Trzaskowski sprawił, że spora część elektoratu od niego odpłynęła, a nowego nie pozyskał. Jako demokrata przestał być dla wielu osób wyborczych wiarygodny, jako naziol dla skrajnie prawicowego elektoratu wiarygodny nigdy nie był.

Odpowiedzialność za porażkę spoczywa jednak nie tylko na nim samym, jego sztabie i paskudnej kampanii. Winę ponosi też Donald Tusk i cała KO, do spółki z PSL-em i Polską 2050 (Lewica jest jedyną formacją w koalicji rządowej, która usiłuje coś pozytywnego zrobić).

Rację mają ci, co twierdzą, że jedną z przyczyn porażki Trzaskowskiego było to, iż obóz polityczny, z ramienia którego kandydował, przez dwa lata nie spełnił prawie żadnej obietnicy wyborczej (tylko Lewica działa na rzecz spełnienia swoich postulatów). Mało tego, liczne patologie z czasów PiS-u, takie jak kumoterstwo czy nepotyzm, wciąż mają się świetnie, a nawet ich skala wzrosła. Masowa zbrodnia na granicy polsko-białoruskiej jest kontynuowana, z większą niźli wprzódy intensywnością. Wymiar sprawiedliwości nie został naprawiony. Prawa kobiet – ani kroku naprzód. Podobnie rzecz się ma z prawami osób LGBT+. Reakcji na coraz trudniejsza sytuację na rynku pracy brak, jest za to deregulacja w wykonaniu nader paskudnego kapitalistycznego pasożyta. Pogarda dla ludzi ubogich, jaka od dawna cechuje ten obóz polityczny (Bezprawie i Niesprawiedliwość zresztą też, tyle że mafia/sekta Kaczyńskiego umie ją maskować), nadal jest manifestowana. Służalcza polityczna wobec Waszyngtonu i Tel Awiwu również pozostaje niezmienna, identycznie jak durna rusofobia (rozmowy pokojowe Ukraina-Rosja toczą się w Turcji, a przecież mogłyby w Polsce). Szczucie na wszystkich, którzy nie zgadzają się z polityką KO – ze szczególnym uwzględnieniem aktywistów klimatycznych, jacy działają przeciwko interesom wielkiego kapitału, ale też zwolenników niepodległej Palestyny – jest takie samo, jak za PiS-u. Działania aparatu represji i nadzoru takoż pozostały patologiczne; zaszczuwanie osób śmiertelnie chorych – tak, ściganie autentycznych przestępców – nie. Administracja publiczna jak kiepsko działała, tak dalej działa kiepsko. O świeckim państwie możemy zapomnieć. Przykładów jest więcej.

Połączona z zakłamaniem nieudolność rządu Tuska (poza Lewicą) oraz jego oderwanie od rzeczywistości spowodowały zrozumiałą niechęć części społeczeństwa, w tym osób, jakie dwa lata temu głosowały na ów obóz polityczny. Przeszła ona w naturalny sposób na Rafała Trzaskowskiego, który, umizgując się do skrajnej prawicy i prowadząc niemerytoryczną, za to pełną negatywnych treści kampanię, zrobił wszystko, by ją pogłębić. No to przegrał z kimś jeszcze bardziej beznadziejnym (a to prawdziwa sztuka) niż Duda Andrzej.

Nie pomogła mu też ta durna burżuazyjna posłanka, co polazła z ziemniakami do hospicjum i jeszcze myślała, że to Dom Pomocy Społecznej… Właśnie ona stanowi symbol całego obozu politycznego Tuska i Trzaskowskiego – odklejonego od świata i pogardliwego wobec wszystkich, którzy są w gorszej sytuacji bytowej.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, iż przegrana Trzaskowskiego to tak naprawdę przegrana całej Polski. Chodzi nie tylko o to, że przez najbliższe co najmniej pięć lat będziemy mieli pseudo-prezydenta alfonsa; gdyby wygrał kandydat KO, też nie byłoby dobrze (na tym zresztą polegał tragizm tych wyborów). Prawdziwa tragedia sprowadza się do tego, że Trzaskowski wzmocnił skrajną prawicę. A jest ona wyjątkowo niebezpieczna. Wzrost jej pozycji politycznej stanowi śmiertelne zagrożenie nie tylko dla ustroju demokratycznego, ale przede wszystkim dla życia milionów ludzi: osób LGBT+, kobiet, mniejszości narodowych i etnicznych, uchodźców i migrantów, a także każdego, komu nie po drodze z faszystami.

Innymi słowy, głupota Rafała Trzaskowskiego i KO może mieć dosłownie mordercze skutki.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wieczór na SOR

Skarga na przestępcze metody stosowane przez zarząd Administracji Domów Mieszkalnych sp. z o.o. w Chełmku

Usiłują mnie zabić