Tuż przed świętami

Już jutro Wigilia (niegdyś katolicka, obecnie coraz bardziej skomercjalizowana, a jeśli chodzi o tradycję, to więcej w niej elementów pogańskich niż chrześcijańskich – serio!), w niedzielę zaś i oniedziałek Boże Narodzenie. A w zasadzie Solstycja, Gody tudzież Jule, czyli zimowe święta mitraistyczne, słowiańskie, germańskie/skandynawskie, z których chrześcijanie w IV wieku n. e. (po zalegalizowaniu ich wyznania przez Konstantyna Wielkiego i połączeniu go z mitraizmem) zaczerpnęli datę i przekształcili je w rocznicę narodzenie Chrystusa.

Tak czy owak, jedni będą świętowali (jak wczoraj pisałem, pamiętajmy, iż głównym celem jest odpoczynek!), inni – cieszyli się długim weekendem, inni jeszcze, niestety, będą musieli pracować.

Bez względu na to, co planujecie na nadchodzące dni, i jak zamierzacie je spędzić, wszystkim Wam, Drogie Czytelniczki i Drodzy Czytelnicy, serdecznie życzę, aby upłynęły one w zdrowiu, bezpieczeństwie, relaksie i przyjemności. Niech stanowią dla Was czas zrzucenia codziennego balastu, oderwania się choć na chwilę od trudów ponurej egzystencji w kapitalizmie, stresu związanego z inflacją oraz niestabilnością bytową.

Dla politykierów PiS-u, Konfederacji i reszty skrajnej prawicy życzeń nie mam; złych się nie składa (przynajmniej nie publicznie), dobre zaś byłyby z mojej strony nieszczere, toteż tym bardziej ich nie złożę. Identycznie rzecz się ma z tymi hierarchami i duchownymi katolickimi, co popełniają oraz tuszują zbrodnie pedofilskie, szerzą mowę nienawiści, pasożytują na ludzkiej religijności i kolaborują z prawicowymi wrogami Polski.

Politykom opozycyjnym, tzn. lewicowym, i działaczom społecznym złożę życzenia noworoczne.

Jeszcze raz: zdrowych, spokojnych i wesołych!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor