Przyjaciele pana Rafała

Gdzieś uszła energia społeczna, jaką pan Trzaskowski Rafał, polityk i samorządowiec PO, prezydent Warszawy oraz kandydat w zeszłorocznych wyborach prezydenckich, rzekomo wzbudził. Owszem, pod jego auspicjami powstał związek zawodowy, do którego należeć mogą – i to jest wielka jego zaleta – także osoby na samozatrudnieniu, lecz nie docierają do mnie żadne informacje, jak on działa (mam nadzieję, że jak najskuteczniej). No i założył też pan Trzaskowski swój Ruch Wspólną Polskę, ale tu działanie wydaje się jakieś takie niemrawe.

No, ale na koniec sierpnia bieżącego roku ów Ruch Wspólna Polska zapowiada wydarzenie o nazwie Campus Polska Przyszłości. Ma się ono odbyć w Olsztynie, a prezydent Warszawy zaprasza na nie młodych ludzi, którzy chcą działać, ale niekoniecznie zapisywać się do partii. I wszystko byłoby w porządku, inicjatywę należałoby pewnie uznać za całkiem fajną, gdyby nie… I tu dochodzimy do strefy mroku.

Otóż, wśród oficjalnych partnerów tegoż Campusu znajduje się Międzynarodowy Instytut Republikański (International Republican Institute – IRI). Jest to skrajnie konserwatywna organizacja amerykańska, od lat wzbudzająca ogromne kontrowersje. Lansuje ona bowiem wyjątkowo paskudą wizję świata: dziki kapitalizm, w którym tak ludzie, jak i przyroda podlegają totalnej, niczym nieograniczonej eksploatacji przez największe światowe koncerny, USA zaś mają pełne prawo do podboju każdego państwa na Ziemi i narzucenia mu swojego ustroju politycznego (propagandowo określanego mianem „demokracji”, w praktyce wszelako będącego faszystowską dyktaturą) i ekonomicznego – czyli oczywiście totalitaryzmu neoliberalnego. Na lansowaniu nie poprzestaje, bo IRI był mocno zaangażowany w wojskowe pucze na Haiti, w Wenezueli czy w Kambodży, które mniej lub bardziej skutecznie usiłowały obalić legalne władze tych państw. Mówiąc krótko, Instytut ów pozostaje organizacją służącą interesom amerykańskiego imperializmu.

Nie koniec na tym, gdyż poglądy jego liderów również budzą zgrozę. Oto prezydent IRI, senator (rzecz jasna z Partii Republikańskiej) Dan Sulivan, słynie z nacjonalistycznych, ksenofobicznych poglądów. Popiera chociażby budowę muru na granicy amerykańsko-meksykańskiej, sprzeciwia się prawom kobiet (zwłaszcza do aborcji, jak łatwo się domyślić) oraz prawom osób LGBT, zaś globalne ocieplenie uważa za teorię spiskową. Podobnie zwyrodniałe poglądy żywi Tom Cotton, inny republikański senator zasiadający w zarządzie IRI. On z kolei jest zwolennikiem tortur, w tym podtapiania, masowo stosowanego przez jankeską armię wobec bliskowschodnich więźniów, chwytanych, przetrzymywanych i torturowanych bez żadnych procesów sądowych. Bardzo mu się też podoba zamykanie w klatkach latynoskich dzieci, do czego od lat dochodzi w USA. Obaj senatorowie byli także (co nie zaskakuje) niemalże fanatycznymi zwolennikami Donalda Trumpa, kiedy to piastował on urząd amerykańskiego prezydenta.

Krótko mówiąc, nowymi przyjaciółmi pana Rafała Trzaskowskiego – który niby to ma być politykiem „postępowym” i „liberalnym”, jak również „nadzieją polskiej demokracji” – są jawni faszyści i imperialiści. A że amerykańscy, a nie polscy? Co z tego? Zło pozostaje złem, niezależnie od miejsca pochodzenia.

Rodzi się pytanie, dlaczego właśnie faszystowski Międzynarodowy Instytut Republikański zalicza się do partnerów Campusu Polska Przyszłości. Powodów może być kilka.

Pierwszy to niedopatrzenie organizatorów, w równych proporcjach zmieszane z ignorancją. Jak większość polskich prawicowców (i umiarkowanych, i skrajnych), pan Trzaskowski oraz jego współpracownicy najwyraźniej zapatrzeni się w Stany Zjednoczone jak w święty obrazek i wszystko, co stamtąd pochodzi, uznają za dobre. Toteż, natrafiwszy na informacje o IRI, zaprosili organizację tę do współpracy, nie sprawdzając, jakie „wartości” ona reprezentuje… Czy tak było rzeczywiście, nie wiem, lecz jest to NAJBARDZIEJ OPTYMISTYCZNY wariant sytuacji.

Bardziej pesymistyczny wygląda tak, iż ktoś ze środowiska politycznego pana Trzaskowskiego, czyli głównie z PO, zaprosił ów skrajnie prawicowy Instytut do współpracy po to właśnie, by posadzić prezydenta Warszawy na minie. Kiedy bowiem wyjdzie – a już wychodzi, bo media lewicowe szerzą informacje na ten temat (jak myślicie, skąd je czerpię na potrzeby niniejszej notki? Przecież nie wymyśliłem tego, co napisałem o IRI) – że „nadzieja polskiej demokracji” kuma się z jankeskimi faszystami, wizerunek pana Trzaskowskiego jako polityka „postępowego”, „liberalnego” oraz, co najistotniejsze, „demokratycznego” zszargany zostanie raczej permanentnie. Cóż, nie da się wykluczyć, iż może on mieć w PO wrogów, jacy próbują mu w ten sposób zaszkodzić.

No i wariant trzeci, ten, co we mnie budzi najsilniejszy niepokój… zwłaszcza, że wydaje się najbardziej prawdopodobny. Otóż, wcale nie wykluczam, iż wszystko dzieje się idealnie po myśli zarówno Rafała Trzaskowskiego, jak również jego środowiska politycznego, czyli Platformy Obywatelskiej. Innymi słowy, IRI zaproszony został na partnera Campusu Polska Przyszłość, ponieważ jego organizatorzy żywią nad wyraz podobny światopogląd, co Sulivan i Cotton. Zatem jak najbardziej akceptują torturowanie ludzi, zamykanie dzieci w klatkach, odbieranie kobietom prawa do decydowania o własnym organizmie, a pracownikom prawa do wynagrodzeń, urlopów, itd., że o prześladowaniu osób LGBT nie wspomnę – wszystko po to, by zniewolić nas, przekształcając w tanią, a najlepiej darmową siłę roboczą, generującą zyski prywatnych właścicieli gigantycznych koncernów. Innymi słowy, PO (Trzaskowskiego wliczając) może okazać się formacją skrajnie antydemokratyczną, przeciwną prawom człowieka, czyli po prostu skrajną prawicą, dokładnie taką samą, co PiS czy Konfederacja. Nie jest to przypuszczenie takie znowu bezzasadne, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka; uśmiechy pana Trzaskowskiego oraz jego partii kierowane do neonazisty Giertycha czy hitlerowców z Konfederacji nie wzięły się przecież znikąd…

Tak czy owak, jeśli ktoś jeszcze myśli, iż w Polsce istnieje demokratyczna prawica, to powinien możliwie najszybciej zrewidować ów pogląd.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor