Plutokratyczne państwo zalegalizowanego bezprawia

Przeciwnicy Bezprawia i Niesprawiedliwości wytykają – jak najbardziej trafnie i zasadnie – tej mafii/sekcie, że niszczy niezawisłe sądownictwo oraz instytucje typu Rzecznik Praw Obywatelskich. Jest to rzecz jasna prawda, ponieważ tak właśnie wygląda budowa faszystowskiej dyktatury – na podporządkowaniu wszystkich organów ugrupowaniu rządzącemu i jego wodzowi (w tym wypadku Kaczyńskiemu Jarosławowi, rzecz jasna), a za ich pośrednictwem wielkiemu kapitałowi. Krytycy PiS-u utożsamiają ten patologiczny proces z niszczeniem demokratyczne państwa prawa/prawnego. I mieliby rację, gdyby nie to, że…

No właśnie, po 1989 roku demokratyczne państwo prawa (lub prawne, jak określają je prawnicy) powstało jedynie na papierze, np. na stronicach Konstytucji RP. Być może usiłowali je urzeczywistnić ideowcy z SLD, w praktyce wszelako Polska – jak większość państw kapitalistycznych, tych zwłaszcza, w jakich wdrożono neoliberalny, barbarzyński model owego nieludzkiego systemu społeczno-ekonomicznego – stała się plutokratycznym państwem zalegalizowanego bezprawia. Czyli takim, co realizuje interesy najzamożniejszych kapitalistów (na tym wszak polega plutokracja), a wszelkie przepisy prawne służą gnębieniu przeciwników kapitału, kleru i prawicy oraz gnojeniu zwykłych obywateli, ze szczególnym uwzględnieniem tych mniej zamożnych (stąd zalegalizowane bezprawie, określane też mianem lawfare). Słowa takie jak „demokracja” czy „praworządność” to zaledwie slogany, nijak mające się do rzeczywistości.

Jak wygląda to gnojenie obywateli w plutokratycznym państwie zalegalizowania bezprawia? Proszę bardzo, służę przykładami:

1) Wyrzucanie ludzi na bruk w ramach (stanowiącej jedną z największych zbrodni kapitalistycznej III RP, swoją drogą) dzikiej reprywatyzacji kamienic i bloków mieszkalnych. A także mordowanie ludzi przeciwko temu protestujących – vide Jolanta Brzeska. Proces ten trwa zwłaszcza w dużych miastach i zajmują się nim mafie kamieniczników, współpracujące z prawicowymi samorządowcami.

2) Odebranie świadczeń emerytalnych i rentowych emerytom mundurowym i ich rodzinom. Najwięcej zawiniło tu Bezprawie i Niesprawiedliwość w grudniu 2016 roku (ustawa represyjna), ale sporo złego wcześniej wyrządziła koalicja PO-PSL. Dodajmy, że ludziom tym nigdy nie udowodniono żadnego przestępstwa, ani nawet nie postawiono zarzutów. Całą ich „winę” stanowiła służba Polsce za czasów poprzedniego ustroju. Efekt? Kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych (samobójstwa, zawały, itd.) oraz tysiące osób doprowadzonych do nędzy, niekiedy skrajnej.

3) Kredyty frankowe i inne formy banksterstwa – niby w stu procentach zgodne z prawem, ale de facto łamiące zasady współżycia społecznego i normy takie jak uczciwość. Państwo temu nie przeciwdziała, ponieważ banksterstwo zgodne jest z interesem finansjery, choć stanowi rodzaj oszustwa na bardzo szeroką skalę. I nie ma nic wspólnego z uczciwą działalnością instytucji finansowych.

4) Ciąganie po sądach seniorów, którzy z racji wieku i stanu zdrowia zapomnieli zapłacić za masło w sklepie, przy jednoczesnym przyzwoleniu na wyprowadzanie przez kapitalistów z Polski ciężkich miliardów na konta w rajach podatkowych.

5) Przemoc ze strony aparatu represji i nadzoru, wymierzona już to w uczestniczki i uczestników demonstracji (np. w ramach Strajku Kobiet), już to w przypadkowe osoby – tu najsłynniejsza i bodaj najbardziej ponura jest sprawa Igora Stachowiaka). Do kategorii tej należy też zaliczyć źle przeprowadzone postępowania i niesprawiedliwe wyroki sądowe, wymierzone w obywateli mniej zamożnych, których często nie stać na dobrego adwokata (np. sprawa Tomasza Komendy).

6) Prześladowanie osób LGBT+ i przedstawicieli innych mniejszości oraz w ogóle wszelkich grup uznanych przez prawactwo za wrogie lub niepożądane.

7) Lockdown wprowadzany niezgodnie z konstytucją, który doprowadził do upadku licznych małych i średnich przedsiębiorstw (np. 20 proc. branży gastronomicznej), po to rzecz jasna, by oczyścić poszczególne sektory rynkowe dla wielkiego kapitału.

8) Przyzwolenie na działalność Ordo Iuris i innych religijnych bądź świeckich organizacji skrajnie prawicowych, wykorzystywanych przez PiS do represjonowania obywateli.

9) Doprowadzanie obywateli do nędzy poprzez rabunkową prywatyzację i niszczenie zakładów pracy – intensywne zwłaszcza w latach 1990-93. Z tą patologią wiąże się też inna, w postaci likwidacji praw pracowniczych oraz rozprzestrzeniania się rozmaitych form wyzysku, z umowami śmieciowymi i wymuszonym samozatrudnieniem na czele.

10) Likwidacja praw kobiet, zwłaszcza prawa do decydowania o własnym organizmie.

To tylko niektóre przykłady tego, że Polska po 1989 roku stała się plutokratycznym państwem zalegalizowanego bezprawia, nastawionym na gnębienie i niszczenie większości swoich obywateli w imię interesu kapitalistycznych wyzyskiwaczy oraz ugrupowań rządzących. Winna temu jest cała prawica postsolidarnościowa.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor