Głupota rasizmu

Po brutalnym zamordowaniu czarnoskórego Amerykanina, George’a Floyda, przez policjanta (25 maja 2020 roku), przez USA przetacza się fala protestów przeciwko rasizmowi, brutalności policji, opresji państwowej, itd. Przybierają one na sile, mimo iż policja brutalnie je tłumi, a prezydent Donald Trump zamierza poszczuć demonstrantów wojskiem (nie wiem, czy już to zrobił, doniesienia medialne zawierają różne informacje na ten temat).
Co ważne i piękne, w akcjach tych biorą udział obywatele i biali, i czarnoskórzy, a bywa, że i policjanci dołączają. W innych państwach, w tym w Polsce, też odbywają się manifestacje solidarnościowe.
A przez świat przetacza się również, któraś już z rzędu, dyskusja o rasizmie, przemocy wobec osób o innym niż biały kolorze skóry, państwowym aparacie represji i nadzoru tudzież innych patologiach. Niestety, polskie media (przynajmniej te głównego nurtu, bo z portalami lewicowymi jest, na szczęście, inaczej) na sprawie niezbyt się skupiają, koncentrując się na wyborach i, nieustannie, koronawirusie.
Pocieszające jest to, że sprzeciw wobec rasizmu oraz innych form nienawiści i nietolerancji przybiera w wielu państwach na sile, a coraz więcej ośrodków intelektualnych problemami owymi się zajmują. Ciemna strona medalu jest taka, że rasiści również się uaktywniają (w Polsce, niestety, też), a liczni internauci robią sobie z zamordowania George’a Floyda bekę.
Skoro jednak trwa dyskusja o rasizmie, dołożę do niej cegiełkę i ja.
Otóż, mógłbym napisać o szkodliwości rasizmu, o tym, że doprowadził on do masowych zbrodni, które pochłonęły miliony, a może i miliardy istnień ludzkich (kolonializm, czystki etniczne, Holocaust, itd.). To oczywiste, przynajmniej dla osób myślących, o otwartych umysłach.
Mógłbym napisać, iż – podobnie jak inne formy nienawiści i nietolerancji – jest on chorobą, niszczącą ludzką świadomość i śmiertelnie groźną. To również truizm.
Dlatego napiszę, że rasizm jest po prostu głupi.
Nienawidzenie ludzi z tej tylko przyczyny, że mają inny niż ja kolor skóry, mieszkają w innym rejonie świata czy przynależą do innej kultury, jest najzwyczajniej w świecie idiotyczne. Nie ma absolutnie nic mądrego w uważaniu za gorszego człowieka, którego skóra jest czarna, brązowa lub żółta, który ma wydatne kości policzkowe, skośne oczy lub naturalnie kręcone włosy. A już tworzenie na tej podstawie podziałów społecznych i hierarchii, w której „kolorowi” podporządkowani są białym, to zbrodnia.
Rasizm jest debilny, gdyż nie ma żadnych podstaw intelektualnych ani tym bardziej naukowych. Szczególnie, że, jak wykazały badania, człowiek współczesny to hybryda Homo sapiens i innych gatunków oraz podgatunków ludzkich, różnych, co ciekawe, w zależności od miejsca, skąd się pochodzi, czy raczej pochodzili nasi przodkowie. Nasz gatunek jest więc nader zróżnicowany, ale nie oznacza to, iż jedni ludzie z powodu przynależności rasowej są „lepsi”, a inni „gorsi”.
No i przynależność rasowa nie wpływa na takie cechy jak na przykład inteligencja czy zdolności umysłowe. Nie można więc powiedzieć, że „czarni są tępi”, więc „nadają się tylko na niewolników”. To kompletna bzdura i debilizm.
Wystarczy zresztą popatrzeć na osiągnięcia czarnoskórych aktorów, twórców, artystów lub naukowców, by spostrzec, jak wspaniale uzdolnieni są to ludzie. Oraz na potężne cywilizacje (trwające od tysiącleci, w odróżnieniu od egipskiej czy greckiej!) stworzone przez dalekowschodnich Azjatów o żółtej skórze i skośnych oczach, i technologiczny rozwój ich państw.
A biały człowiek? Jakby tak spojrzeć na dzieje ludzkości, to właśnie biali wymyślali najbardziej zbrodnicze religie/ideologie, najbardziej śmiercionośną broń oraz byli najbardziej ekspansywni i wykazywali się największą żądzą dominacji nad innymi ludami.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor