Upadek mitu

Nie jestem warszawiakiem, stolicę odwiedziłem jak dotychczas trzy razy w życiu. Niemniej jednak pamiętam euforię, jaką przed dwoma laty wywołał wybór Rafała Trzaskowskiego na jej prezydenta (choć jedynym sensownym kandydatem w wyborach samorządowych był w wówczas Andrzej Rozenek) z PO.
Bo kandydat liberalny, postępowy, wykształcony i oczytany. Tak przynajmniej o nim mówiono, a on sam wizerunek ów podtrzymywał, nawet po wygraniu wyborów.
Sprzeciwiał się oto pan Trzaskowski (niestety, głównie słownie) marszom nacjonalistów i neonazistów, fajerwerki na Sylwestra zastąpił pokazami laserowymi (wspaniale, ale wielu samorządowców tak robi, nawet w małych miejscowościach), chwalił się swoją miłością do książek (piękna cecha, nie powiem, sam taką miłość wszak żywię)…
A ostatnio wszystko to radośnie się zawaliło.
Do pana prezydenta Warszawy przyszła oto para lesbijek z dzieckiem. Zawnioskowały, by nadać potomkowi numer PESEL i dowód tożsamości. I co? Rafał Trzaskowski odmówił, przekazując sprawę wojewodzie. Ten, przypominam, jest przedstawicielem administracji rządowej, czyli PiS-owcem. Z góry zatem można przewidzieć, jaką decyzję on podejmie…
Skutek jest taki, że dzieciaczek dla państwa polskiego w świetle prawa nie istnieje, nie ma tożsamości. Najprawdopodobniej będzie miał spaprane życie. Nie dla niego przedszkole, szkoła, publiczna służba zdrowia…
Mówiąc krótko, Rafał Trzaskowski nie tylko popisał się homofobią, ale też zniszczył życie młodemu człowiekowi i jego mamom. Obie panie wszelako sobie poradzą, ich sytuacja prawna jest wszak klarowna, lecz ich potomek… Ech!
Czym więc prezydent Warszawy różni się od politykierów Bezprawia i Niesprawiedliwości, Konfederacji i innych ugrupowań skrajnie prawicowych? Gdzie jego postępowość, otwartość światopoglądowa, że o trosce o obywatela nie wspomnę? Jaki z niego liberał, skoro, kierując się betonowymi, konserwatywnymi poglądami, po prostu ich krzywdzi?
Okazał się pan Trzaskowski typowym prawicowcem, fałszywym, obłudnym oraz nietolerancyjnym. Ni mniej, ni więcej. Kimś, kto niby to pokazuje się, jaki to jest nowoczesny i wspaniały, czym oszukuje wyborców, bo w istocie mentalnie tkwi w sięgających głębokiego średniowiecza przesądach i ciemnocie. Jego mit upadł, zawalił się jak Hiroszima przy detonacji bomby atomowej. Tyle dobrze, że części jego wyborców mogą otworzyć się oczy…
Sprawa, niestety, jest tym bardziej przykra, ze w tym tygodniu obchodziliśmy rocznicę śmierci Milo, działaczki LGBT, która popełniła samobójstwo z powodu hate’u wobec niej samej i podobnych jej osób. A także nastolatka, którego zaszczuto w szkole za to, że był gejem, co również poskutkowało odebraniem sobie życia.
Rafał Trzaskowski najwyraźniej zamierza zapisać się do mało elitarnego klubu prawicowych tudzież prawackich polityków, jacy mają krew ich i im podobnych osób na rękach…

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor