Historia pięknej pieśni

Dziś 1 Maja, czyli Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy (Święto Pracy), wprowadzony w 1890 r. przez III Międzynarodówkę i upamiętniający robotników zmasakrowanych podczas strajku w Chicago w 1886 roku.
Tradycyjnie tego dnia klasa pracownicza upomina się – w czym wspierać ją powinna polityczna lewica – o likwidację wyzysku, wprowadzenie godnej, pozwalającej się utrzymać płacy i dobrych warunków zatrudnienia, a także inne prawa, jakie winny przysługiwać pracującym. Jest to też dzień przypominający o patologiach kapitalizmu, takich jak bezrobocie czy bieda.
W tym roku smutne to święto; pandemia paniki wywołanej koronawirusem uderza w gospodarki wielu państw (Polska, niestety, do wyjątków się nie zalicza, a głupota rządu tylko potęguje kryzys), co już zaczyna skutkować masowymi zwolnieniami z jednej strony, a z drugiej pogorszeniem warunków pracy i zmniejszeniem wynagrodzeń u tych, co zatrudnienie utrzymają. Toteż wartości wyrażane przez Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, odkąd zaczęto go obchodzić, nabierają obecnie tym większego znaczenia, właśnie z powodu kryzysu, który przecież walnie w proletariat o wiele mocniej niż w kapitał.
Kończąc wszelako ponurą tę dygresję, warto zauważyć, iż Święto Pracy ma również swoją stronę kulturową. Kojarzone jest chociażby z pochodami, organizowanymi w Polsce przez ugrupowania i organizacje lewicowe. Prawica je wyśmiewa i chciałby zakazać, podnosząc, że są one „dziedzictwem PRL-u”. Bzdura; pochody z okazji Międzynarodowego Dnia Solidarności Ludzi Pracy organizowano również w II RP, swoje imprezy dla robotników urządzali wówczas (oddzielnie) socjaliści i komuniści.
Dzień dzisiejszy jest też wspaniałą okazją, by odświeżyć sobie piękną pieśń, mianowicie hymn ruchu robotniczego i socjalistycznego, czyli Międzynarodówkę. Jej historii poświęcę dzisiejszą notkę.
Otóż, o czym nie wszyscy dziś pamiętają (fałszowanie historiografii przez prawicę wszak trwa). jest to pieśń francuska. Powstała w 1871 roku, w okresie Komuny Paryskiej (rewolucyjny zryw ludności stolicy Francji, jaki miał miejsce w dniach od 18 marca do 28 maja 1871 r.). Słowa napisał socjalistyczny poeta Eugene Pottier. Początkowo śpiewana była na melodię Marsylianki, dopiero w roku 1888 muzykę skomponował Pierre Degeyter.
Międzynarodówka przeżyła Komunę Paryską, a z czasem zyskiwała coraz większą popularność, stając się nieformalnym hymnem międzynarodowego ruchu socjaldemokratycznego, skupionego w II Międzynarodówce (organizacja partii socjalistycznych i socjaldemokratycznych). Śpiewali ją też komuniści oraz anarchiści.
Polskie przekłady powstawać zaczęły na początku XX stulecia. Ostatecznie upowszechnił się (nic dziwnego, jest bowiem naprawdę piękny) ten autorstwa poetki Marii Markowskiej, działaczki Polskiej Partii Socjalistycznej. Właśnie ta translacja była śpiewana podczas uroczystości państwowych w czasach poprzedniego ustroju. Co ciekawe, w okresie stalinizmu (1944-56) słowa: „Bój to będzie ostatni” zmieniono na: „Bój to jest nasz ostatni”… i tak już zostało.
W latach 1918-1922 była Międzynarodówka hymnem Rosji Radzieckiej, zaś w okresie 1922-1944 – Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Kiedy w 1944 roku na rozkaz Stalina skomponowano nowy hymn, francuskie arcydzieło uzyskało status drugiej najważniejszej pieśni państwowej w ZSRR.
W Polsce Ludowej (1944-1989, w tym PRL w latach 1952-1989) Międzynarodówki powszechnie uczono w szkołach, śpiewano ją podczas uroczystości z okazji 1 Maja, jak również na zjazdach Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Po roku 1989 rodzima prawica zaczęła rugować tę pieśń z przestrzeni publicznej, starając się zepchnąć ją w sferę zapomnienia.
Na szczęście, polska lewica, i to bynajmniej nie tylko radykalna, coraz częściej sobie o Międzynarodówce przypomina, nie rezygnuje też z obchodów Święta Pracy. I wspaniale!
Francuską pieśń w różnych wersjach językowych, w tym oczywiście po polsku, bez trudu znaleźć można w internecie. Warto posłuchać i – jeśli potrafimy – pośpiewać. Po to chociażby, aby pomarzyć, „(…) by łańcuch spadł z wolnego ducha”.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor