Bez huku i smrodu

Dziś będzie pozytywnie.
Przybywa oto miast, które w Sylwestra, zamiast pokazu fajerwerków, zorganizują o wiele piękniejsze, niehałaśliwe i niesmrodzące pokazy laserowe. Tak będzie w Warszawie, Toruniu (choć raczej dopiero 31 grudnia 2019 roku), podobno też w Częstochowie… Mam nadzieję, że na tym lista się nie skończy. Takie, ze wszech miar godne pochwały decyzje podejmują nawet prawicowi samorządowcy, chociażby pan Trzaskowski, prezydent stolicy. Jak twierdzi, zrobił tak motywowany dobrem zwierząt, w tej liczbie swojego psiaka.
Bo fajerwerki, petardy i reszta tego hałaśliwego, śmierdzącego paskudztwa, jakie ludzie kierowani żądzą nader prymitywnej, barbarzyńskiej uciechy wystrzeliwują w Sylwestra (oraz inne dni, np. z okazji odpustu w parafii), faktycznie są nader szkodliwe. Okropny huk powoduje gigantyczny stres u zwierząt, domowych (strach mojego pieska jest powodem, dla którego Sylwester jest najbardziej przeze mnie znienawidzonym dniem w roku) oraz dzikich, wiele z nich doprowadzić może wręcz do zgonu. Hałas ów źle działa też na ludzi, np. starszych czy mających kłopoty zdrowotne. Do tego, po każdym Sylwestrze w powietrzu snują się chmury cuchnącego siarką i saletrą dymu, zaś wszędzie walają się toksyczne odpady po fajerwerkach i petardach – czyli wzrasta również poziom zanieczyszczenia środowiska.
Z tego punktu widzenia pokazy laserowe będą i bardziej estetyczne, i zdrowsze dla nas oraz dla innych organizmów żywych. Może też będą tańsze (swoją drogą, nie wiem, co trzeba mieć w głowie, by wydawać po kilkaset złotych na śmierdzące, hałaśliwe dziadostwo, z którego korzysta się przez kilka-kilkanaście minut, zanieczyszczając otoczenie i generując szkodliwe dla zdrowia dźwięki).
Rzecz jasna, nie łudzę się – tych kilka miejscowości to łyżka miodu w oceanie dziegciu. Poza tym chodzi o zorganizowane, finansowane przez miasta pokazy; obywatele bowiem nadal będą tłukli petardami i im podobnym świństwem, ile wlezie, argumentując, że „to tradycja taka”. Niemniej jednak fakt, iż coraz więcej włodarzy samorządowych myśli o dobru zwierząt oraz ludzi, a także daje pozytywny przykład, napawa pewną, jakkolwiek nader ostrożną nadzieją, iż z czasem sytuacja zmieni się na lepsze.
Optymalnym wariantem byłby, rzecz jasna, całkowity zakaz używania fajerwerków i petard, za złamanie którego groziłyby wysokie grzywny (tak ponoć jest w Irlandii, a ludzie jakoś potrafią się tam dobrze bawić). Tu jednakowoż na drodze stanie wielki kapitał, czyli oczywiście producenci tego dziadostwa oraz jego dystrybutorzy, ze szczególnym uwzględnieniem wielkich sieci handlowych.
Bo nie ma się co oszukiwać – fakt, że obywatele masowo smrodzą i hałasują w okresie sylwestrowym, jedynie w znikomym stopniu wynika z tradycji (którą można przecież modyfikować, np. właśnie poprzez zastąpienie fajerwerków znacznie fajniejszymi laserami), a w zdecydowanym – z zakrojonych na szeroką skalę, prowadzonych przez wielki kapitał akcji reklamowych tudzież marketingowych; produkcja i dystrybucja fajerwerków oznacza przecież ogromne zyski, spływające, ma się rozumieć, do kieszeni prywatnych właścicieli zajmujących się tym firm. Toteż będą oni robili wszystko, aby do zakazu używania tego świństwa nie dopuścić. A wskazane wyżej decyzje samorządowców na pewno poddane zostaną ostrej krytyce przez oddelegowanych do tego agentów i zmanipulowanych obywateli (np. internatowych haterów).
I żeby nie było – nie mam nic przeciwko sylwestrowej zabawie jako takiej. Ów dzień – a raczej noc – ma swoje prawa. Toteż 31 grudnia w żadnym razie nie gniewam się na sąsiadów, że puszczają głośną muzykę (nawet jestem im za to wdzięczny, gdyż dzięki temu łomot wystrzałów jest mniej drażniący dla mojego czworonoga), która w innych okolicznościach cokolwiek mi przeszkadza. Absolutnie też nie jestem przeciwnikiem balów czy innych przyjęć z tej okazji. Bawić się i radować, śpiewać, tańczyć i pić wszelako można w sposób cywilizowany, tzn. nie szkodząc sobie ani swojemu otoczeniu.
Cóż, być może dzięki decyzjom włodarzy miast – oby było ich jak najwięcej! – świadomość społeczna w tym zakresie z czasem wzrośnie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Złodziej, karierowicz, prezes

Zgon fanatyczki

Bez zasług