Przed rocznicą Powstania
Już jutro 1 sierpnia, czyli kolejna rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Z tej okazji będziemy mieli, jak co roku, patriotyczne fety, przemówienia Adriana i innych politykierów, z radiowych głośników popłyną powstańcze piosenki, stacje telewizyjne pokażą filmy dokumentalne (bądź udające dokumentalne) i fabularne o tymże zrywie, TVN24 już od jakiegoś czasu prowadzi cykl wywiadów z powstańcami, a Mike Tyson reklamuje jakiś produkt, mówiąc o Powstaniu (bez komentarza). Jak każdego roku, najgorsze będą akademie z udziałem dzieci. Którym wmówiono – i, co przerażające, każe się publicznie powtarzać – iż Powstanie Warszawskie „było zwycięstwem”. Polskim, oczywiście „moralnym”. W istocie faktycznie było ono zwycięstwem – krótkofalowym Hitlera i długofalowym Stalina (na skutek likwidacji znacznej części podziemia niepodległościowego i spadku społecznego poparcia dla AK mógł on łatwiej zainstalować w Polsce przychylny sobie rząd, na co pozwolenie od zachodnich Aliantów uzyskał w 1943 ...