Egzekucje i groby

Przeprowadzane przez Izrael ludobójstwo w Strefie Gazy nie ustaje od października ubiegłego roku. W zwiększającej się ciągle liczbie ofiar można się już pogubić (biorąc pod uwagę skalę rzezi, nie wiem, czy da się ją w ogóle ustalić inaczej, niż w dużym przybliżeniu), co DZIESIĘĆ MINUT mordowane jest lub zostaje ranne dziecko, noworodki wydobywane są z ciał konających albo dopiero co zmarłych matek (jedyne takie miejsce na świecie!), Palestynki są masowo gwałcone przez izraelskich siepaczy na oczach bliskich (znany jest przypadek dziewięcioletniego chłopca, który osiwiał, widząc, co Izraelczycy zrobili z jego matką), psy z głodu jedzą ludzkie zwłoki…

Jednym z elementów tej masowej zbrodni – gdyż z nią właśnie mamy do czynienia, a nie z żadną „wojną z terroryzmem” czy „samoobroną” – są ataki na system opieki zdrowotnej w Strefie Gazy. Według ONZ, Izrael przeprowadza ich średnio siedemdziesiąt trzy miesięcznie, co oznacza, że od października aż dotąd popełnił przynajmniej czterysta trzydzieści pięć takich czynów.

W ostatnich tygodniach światem, tzn. jego świadomą częścią, nie zaś tą zmanipulowaną przez izraelską i amerykańską propagandę, wstrząsnęły masakry dokonane przez izraelskich faszystów w centrach zdrowotnych al-Shifa i Nasser; oba zostały zrównane z ziemią. Ten pierwszy kompleks oblegany był i ostrzeliwany przez dwa tygodnie, liczni świadkowie natomiast informują o masowych egzekucjach, jakich na jego terenie dopuszczali się siepacze z IDF (wojsko izraelskie). Ludziom wiązano ręce na plecach, a potem ich rozstrzeliwano (kojarzy się z czymś?), dochodziło do pobić, tortur oraz gwałtów. Z kolei w Nasser odkryto masowe groby, a w nich ponad trzysta ciał zamordowanych Palestyńczyków.

W sprawie tych zbrodni wojennych Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka, Volker Türk, domaga się przeprowadzenia „niezależnego, przejrzystego i skutecznego” dochodzenia, podkreślając, iż „w obecnym klimacie bezkarności” (trafne spostrzeżenie, swoją drogą) powinni się nim zająć międzynarodowi śledczy. Przypomniał również: „Szpitale mają prawo do szczególnej ochrony na mocy prawa humanitarnego. A celowe zabijanie cywilów, osób zatrzymanych i innych, którzy są poza walką, jest zbrodnią wojenną” (źródło cytatów: https://trybuna.info/swiat/onz-wzywa-do-sledztwa-w-sprawie-masowych-grobow-w-gazie/). No cóż, trudno się z panem Wysokim Komisarzem nie zgodzić.

A tymczasem propaganda na całym świecie zbiera żniwo. Owszem, przybywa ludzi, którzy wiedzą i rozumieją, co dzieje się w Gazie oraz na innych terenach okupowanych i atakowanych przez Izrael, niemniej wystarczy poczytać sobie artykuły w prasie czy internecie, liczne komentarze na social mediach, posłuchać radia bądź pooglądać wiadomości telewizyjne, by łacno przekonać się, iż jeśli temat w ogóle jest poruszany, to jedynie z izraelskiego punktu widzenia. Nie ma zatem mowy o „ludobójstwie”, a jeżeli już, to w tym kontekście, iż używanie tego określenia wobec faszystów z Likudu tudzież siepaczy z IDF to „antysemityzm”. Dominuje przekaz, wedle którego wszystkiemu „winien jest Hamas”, bo to jakoby on „rozpętał wojnę”; kij, że ta zaczęła się na prawie czterdzieści lat PRZED utworzeniem tej organizacji, a jej początkiem była dokonana przez powstający w 1948 r. Izrael Nakba (wygnanie i rzeź Palestyńczyków); poza tym, wszelkie działania Hamasu stanowią REAKCJĘ na Izraelski terror (jej moralną i polityczną słuszność oceniać można oczywiście różnie; moim zdaniem, w walce o wolność i przetrwanie, jaką toczą Palestyńczycy, posunąć się można naprawdę daleko).

Swoje trzy cuchnące gorsze dokładają do tego oczywiście politycy, rzecz jasna ci, co wspierają Izrael, już to finansowo i sprzętowo (USA, Niemcy, Wielka Brytania chociażby), już to na niwie międzynarodowej. W Polsce też, niestety tacy są; kilkakrotnie wspominałem chociażby o Sikorskim, co zamordowanie przez faszystów grupy wolontariuszy, w tym Polaka, nazwał „incydentem” i dalej radośnie podlizywał się ludobójcom. Ciekawe, co bu powiedział, gdyby to jego rozebrano do naga, wywichnięto mu i skrepowano ręce, na jego oczach zgwałcono, a następnie brutalnie zamordowano panią Applebaum, na koniec zaś odstrzelono by mu ten durny prawicowy łeb? Czego panu Sikorskiemu ani jego bliskim oczywiście nie życzę.

W sprawie izraelskich masowych zbrodni rację ma Volker Türk. Nie zmienia to faktu, że postępowania, o jakim on mówi, raczej się nie spodziewam. Izrael konsekwentnie ignoruje prawo międzynarodowe, co uchodzi mu bezkarnie głównie za sprawą poparcia ze strony USA i światowego kapitału.

A Palestyńczycy giną od bomb, pocisków karabinowych tudzież pistoletowych, bagnetów, z głodu, pragnienia, chorób… Nawet w szpitalach nie są bezpieczni.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor