Spokój

Na Facebooku wyświetlają mi się zdjęcia znajomych, które i którzy jeżdżą na urlopy i wycieczki. Bardzo fajnie, życzę dobrej pogody i miłego wypoczynku. Sądzę też, że ludzie, których stać na takich wyjazd, zaiste powinni korzystać z okazji; inflacja może bowiem tak nam dowalić, że tylko najbogatsze burżuje będą sobie mogły pozwolić na wczasy, a i nie zapominajmy, że granice też w każdej chwili mogą zostać znów przymknięte z powodu pandemii takiej czy innej. Przybywa zresztą osób, które jeśli w ogóle mogą gdzieś pojechać, to do rodziny na wieś (jako dziecko i młody człowiek bardzo to zresztą lubiłem). Wiadomo, płace w Polsce wciąż niskie (kapitaliści muszą się wszak nachapać), przez lockdowny w wielu firmach jeszcze spadły, inflacja natomiast przeżarła szczątkowe świadczenia socjalne typu 500 Plus. Ponad połowa naszych obywatelek i obywateli w tym roku nie wybierze się nigdzie na wakacje. Tak oto wygląda ponura konsekwencja jakże szkodliwej polityki prawicy postsolidarnościowej, od Balcerowicza po Kaczyńskiego.

Ja też jakichś planów wyjazdowych nie mam – poza przejażdżkami po swojej okolicy czy odwiedzinami u krewnych. Nie tylko dlatego, że chcę przyoszczędzić i popracować nad książką, ale też z tej prostej przyczyny, iż ponad połowę maja spędziłem w szpitalu, toteż mam dosyć leniuchowania. No i nie muszę wybierać się gdzieś daleko od domu, żeby sobie odpocząć.

Chcę wszelako skorzystać z okazji i przypomnieć, że odpoczynek jako taki – może zatem to być urlop, wakacje, ferie, święta czy jakakolwiek inna jego forma – jest jednym z praw człowieka, no i pozostaje niezbędny do prawidłowego funkcjonowania naszych organizmów i wydajnego pracowania. Gdybyśmy sobie od czasu do czasu nie wrzucili na luz, moglibyśmy się zamęczyć na śmierć (takie przypadki zdarzają się wcale często, np. zgon stażysty w banku w Londynie, lekarze umierający podczas zbyt długo trwających dyżurów, japońskie karoshi, itd.; między innymi dlatego kapitalizm jest dosłownie zabójczym systemem). A w mniej skrajnych przypadkach, po prostu stracilibyśmy siły na jakąkolwiek aktywność i tak czy owak musielibyśmy odpocząć. Nie wszyscy szefowie to rozumieją.

Rzecz jasna, każde z nas ma swoją ulubioną formę wypoczynku. Jedni lubią biegać, inni pływać, inni jeździć na rowerze lub uprawiać jakiś sport, inni poświęcają się czytaniu oraz kontaktowi z kulturą i sztuką, inni leniuchują na łonie natury, inni jeszcze uprawiają seks, a i nie brakuje takich, co śpią, ile wlezie. Niezależnie od tego, pamiętajmy, że równie istotna, co regeneracja sił fizycznych, jest poprawa dobrostanu psychicznego. Innymi słowy, relaks i odstresowanie się.

Dlatego właśnie podczas wakacji, ferii, urlopów, itp. ogromnie ważny jest spokój. Co z tego, że podejmiemy jakąś aktywność, skoro tylko nas ona zdenerwuje? Bo to bagaż zgubimy, bo to w korku utkniemy, bo to deszcz zaleje nam namiot, bo to guma (nie opona) nam pęknie, czy jeszcze coś innego. Nie wiem, jak Wy, ale ja podczas chwil przeznaczonych na odpoczynek i relaks staram się w miarę możliwości unikać wykonywania nielubianych czynności, a zwłaszcza toksycznych osób. Chwila ciszy oraz samotności też nie zaszkodzi, jeśli służy wyluzowaniu się i poprawie stanu psychiki.

I właśnie spokoju podczas wakacyjnych wojaży oraz ogóle wypoczynku serdecznie Wam życzę, Drogie Czytelniczki i Drodzy Czytelnicy!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgon fanatyczki

Współwinni

Biały fosfor