Nie nienawidzę
Nie nienawidzę Żydów. Musiałbym wszak nienawidzić takiego na przykład Jezusa, który wszak Żydem akurat był. Nie nienawidzę muzułmanów. Żaden nie zrobił mi nigdy krzywdy, ani nie dał jakiegokolwiek innego powodu do nienawiści. Nie nienawidzę buddystów. Z tych samych powodów, co wyżej. Nie nienawidzę protestantów, prawosławnych anu wyznawców innych odłamów chrześcijaństwa. Katolików też nie, mimo iż niejeden (i niejedna) dał(a) mi powód do nienawiści. Nie nienawidzę osób LGBT, bo niby czemu miałbym to robić? Niech ludzie żyją, z kim chcą, do łóżka nikomu nie zaglądam. Nie mierzi mnie, jak dwóch facetów alb dwie kobiety okazują sobie czułość, w tym i poprzez pocałunki. Nie przeszkadzają mi homoseksualne odniesienie w literaturze i sztuce; sam piszę powieści z lesbijskim wątkiem miłosnym, który wydaje mi się znacznie ciekawszy niż oklepany heteroseksualny. Poza tym, już Homer opiewał miłość (w tym stricte seksualną) pomiędzy Achillesem i Patroklosem; był to najważniejszy...