Edukacja przeciw nienawiści
Kilka
dni temu Koalicja Obywatelska zaprezentowała swoją kandydatkę na
premierkę – panią Małgorzatę Kidawę-Błońską.
Nie
będę tu oceniał, czy ruch to dobry czy zły, czy krok spóźniony
czy falstart, czy dzielenie skóry na niedźwiedziu; czas pokaże.
Tak czy owak, zdecydowanie wolałbym na czele rządu panią
Kidawę-Błońską niż Morawieckiego Mateusza czy innego PiS-owca.
Ważne wszelako jest to, że nasza dzisiejsza bohaterka w swoim
przemówieniu podzieliła się marzeniem o Polsce bez nienawiści.
Przypuszczam,
że chodzi tu nie tyle, a raczej nie tylko o zwyczajną międzyludzką
nienawiść, wywołaną chociażby poczuciem krzywdy, zazdrością,
itd., ale głównie o rasizm, nacjonalizm, szowinizm, antysemityzm,
islamofobię, homofobię, itd.
Cóż,
bez kpiny czy szyderstwa napisać muszę, że marzenie pani
Kidawy-Błońskiej bardzo mi się podoba, no i oczywiście ja sam też
je podzielam. Podobnie jak wielu mądrych ludzi, dodajmy. Warto więc
zastanowić się, jak je urzeczywistnić.
Droga
ku temu będzie oczywiście długa i trudna, a rasizmu tudzież
innych form nienawiści i nietolerancji całkowicie nie wyeliminujemy
nigdy; wynikają one wszak z ludzkiej głupoty, a ta jest wieczna.
Niemniej jednak, ideały są po to, by do nich dążyć, a z plagą
ideologicznej i zinstytucjonalizowanej nienawiści faktycznie TRZEBA
walczyć.
Moim
skromnym zdaniem, najlepszym lekarstwem na tę chorobę jest
edukacja. Jednakże nie chodzi tu o wkuwanie jakiegoś z góry
narzuconego materiału, ale o uczenie od najmłodszych lat
samodzielnego, krytycznego myślenia. Człowiek bowiem myślący
raczej nie zinternalizuje ideologii czy doktryny bazującej na
nienawiści bądź nietolerancji, będzie też weryfikował treści,
jakie do niego napłyną, co uchroni go choćby przed przyswajaniem i
szerzeniem szkodliwych, nienawistnych stereotypów na temat różnych
wyznań, narodowości, ras, orientacji seksualnych, itd. Swoją
drogą, właśnie dlatego ugrupowania skrajnie prawicowe i inne sekty
(religijne oraz polityczne) oduczają swoich członków samodzielnego
myślenia – gdyż tylko jednostki bezmyślne przyjmą wciskane im
przez wodzów i guru schorzałe, fanatyczne treści.
Dalej,
edukacja taka powinna polegać również na przekazywaniu pozytywnych
treści. I znowu, nie może to być narzucanie tychże treści i
zmuszanie dzieci i młodzieży do ich wkuwania, ale zachęcanie do
zapoznania się z nimi i przyjmowania ich. Temu służy, czy raczej
służyć może/powinna, chociażby rozrywka, np. popularne książki.
Uważam
więc, że naprawdę dobrym krokiem ku urzeczywistnieniu marzenia
pani Kidawy-Błońskiej, a także wielu innych mądrych ludzi, o
Polsce bez nienawiści, byłoby wpisanie na listę lektur szkolnych
dzieł Andrzeja Sapkowskiego, zwłaszcza całego cyklu o wiedźminie
oraz Trylogii husyckiej.
Piszę
to nie tylko jako fan tego pisarza (moim zdaniem najwybitniejszego z
żyjących obecnie w Polsce literatów), ale też dlatego, że jego
opowiadania i powieści naprawdę wspaniale się czyta, stanowią
idealną wręcz rozrywkę (czyli zachęcają do kontaktu ze słowem
pisanym, co powinno być jednym z zadań systemu oświaty), a co
najważniejsze, zawierają w swoich fabułach system pozytywnych
wartości, na czele z potępieniem nietolerancji, rasizmu (najlepszy
manifest antyrasistowski w literaturze – nie tylko polskiej! –
znaleźć można na kartach powieści Krew elfów), ksenofobii,
fanatyzmu religijnego, itd. Dzieła Sapkowskiego uczą także – i
to jest kolejny argument za tym, że powinny one być szkolnymi
lekturami – samodzielnego, krytycznego myślenia, wyrabiania sobie
własnej opinii na dany temat.
Naturalnie,
nie tylko w książkach tego pisarza znaleźć można takie właśnie,
korzystne w walce z plagą nienawiści treści. Nie mam więc nic
przeciwko, by również dzieła innych autorów, zawierające
POZYTYWNY system wartości, omawiano w szkołach. Podobnie rzecz ma
się zresztą nie tylko z literaturą, ale też kinematografią,
grami komputerowymi, malarstwem…
Podsumowując,
jeśli młode pokolenia Polaków nie nauczą się samodzielnie,
krytycznie myśleć i nie nasiąkną pozytywnymi treściami, walka z
nienawiścią i nietolerancją skazana będzie na porażkę. Edukacja
poprzez rozrywkę może jednak wydatnie przyczynić się do
urzeczywistnienia marzenia pani Kidawy-Błońskiej i innych żywiących
je osób. Na czym ogromnie skorzysta nasze państwo i społeczeństwo.
Komentarze
Prześlij komentarz