Posty

Wyświetlanie postów z 2025

Mniej śmieciowo

Parę już ładnych razy pisałem, że gdyby nie Lewica w koalicji (szkoda, że Razem oddzieliło się od jej klubu…), ten rząd byłby równie do bani, co poprzedni, zwłaszcza, że PO/KO, PSL (w szczególni ta partia) i Polska 2050 od Bezprawia i Niesprawiedliwości różnią się zaiste niewiele, w drobnych zaledwie detalach. Jeżeli w życie wchodzą pozytywne reformy, najczęściej są one zasługami lewicowych ministrów, którzy mimo oporu materii w postaci prawicowych koalicjantów i tak samo prawicowej „opozycji” jakoś je przeforsowują, w mniejszym bądź większym zakresie. Taka wielce pozytywna zmiana wchodzi właśnie w życie. Dotyczy ona pracy i emerytury, czyli kwestii ogromnie ważnych w życiu tak poszczególnych jednostek, jak też całego społeczeństwa Otóż, zarówno prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej, jak i praca na umowie zlecenie wliczały się bowiem będą do stażu pracy. Dotychczas tak nie było; można było przez lata zasuwać w takiej właśnie formie, a w świetle prawa nie być traktowany...

Zaprzeczający zbrodni

Obmierzły hitlerowiec o nazwie Grzegorz Braun znów odwalił numer, i to nad wyraz… no właśnie, aż trudno znaleźć słowa, jakie odpowiednio go określają, w każdym razie niewulgarne. Najpierw w mediach naziol ów stwierdził, że komory gazowe w Auschwitz to… fake . Dziennikarz, który z nim rozmawiał, wykazał się refleksem i rozsądkiem, przerywając wywiad. Następnie Braun zrobił coś jeszcze gorszego. W Jedwabnem (wczoraj była rocznica okrutnego mordu, jaki podczas II wojny światowej na swoich żydowskich sąsiadach popełnili Polacy, poszczuci przez hitlerowskich okupantów, Kościół katolicki i sterowani wpajanym od dekad antysemityzmem) urządził, wraz ze swoimi zwolennikami spod znaku swastyki, odrażającą chryję, oczywiście motywowaną nienawiścią wobec Żydów i mającą na celu próbę zafałszowania prawdy historycznej. Politycy Lewicy złożyli na niego doniesienie do prokuratury; bardzo dobrze, jakkolwiek mam wrażenie, że organa państwa polskiego – w tym aparat represji – od 1989 roku nazioli hołu...

Mit i zbrodnia

Dawno, dawno temu semickie plemiona Habiru postanowiły podbić Kanaan, czyli dzisiejszą Palestynę. Aby to uzasadnić, wymyśliły swojego Boga imieniem Jahwe (przy czym nie wiadomo, czy jego kult od samego początku był monoteistyczny, czy też stał się takim dopiero po kilkuset latach od swych narodzin), który jakoby obiecał Kanaan właśnie im; stąd Ziemia Obiecana. W imię tegoż Boga – przejętego znacznie później przez chrześcijan, a następnie muzułmanów, w obu przypadkach z pewnymi modyfikacjami – Habiru dokonywali krwawych maskar wśród plemion kanaanejskich, ale ostatecznie nigdy ich w pełni nie pokonali (zwłaszcza Filistynów, od których pochodzi nazwa Palestyna), lecz po prostu osiedlili się wśród nich. Ostatecznie ich słabe państewka: Izrael i Judę, być może będące raczej luźnymi konfederacjami plemiennym, nie zaś scentralizowanymi organizmami politycznymi, podbili kolejno Asyryjczycy i Chaldejczycy (Babilończycy), dokonując oczywiście masakr i przesiedleń. Niedobitki potomków Habiru,...

Krócej, zdrowiej, wydajniej

Rusza rządowy pilotażowy program skrócenia czasu pracy do trzydziestu pięciu godzin tygodniowo (czyli z wolnym piątkiem, ujmując rzecz ogólnie), oczywiście bez zmniejszania wynagrodzenia. Zapisywać się mogą do niego firmy i instytucje, które chcą przetestować takie rozwiązanie. Z hasłem tym do wyborów szła Lewica – jeszcze na jednej liście z Razem, które niestety oddzieliło się od lewicowego klubu w parlamencie – i, jak widać, udało jej się przepchnąć ten punkt swojego programu w koalicji rządowej. Mimo iż, jak przypuszczam, napotkała spory opór, i to pomimo faktu, że o skróceniu czasu pracy swego czasu wspominał też (przy czym nie wiem, na ile szczerze, acz przypuszczam, iż raczej kłamliwie) nie kto inny, pan Donald Tusk. Tak naprawdę, nie jest to jakaś szczególna nowość. Są w Polsce przedsiębiorstwa i instytucje, jakie czas pracy skróciły same z siebie i są z tego zadowolone. Na świecie rozwiązanie to wdrożono – w ramach eksperymentu (jak na ten moment u nas) albo systemowo – w...

Pokój ekstremistyczny

W Bristolu (miasto w Wielkiej Brytanii, gdyby ktoś nie wiedział) kilka dni temu aresztowana została osiemdziesięciotrzyletnia kobieta, była pastorka. Całkiem możliwe, że usłyszy zarzut terroryzmu albo politycznego ekstremizmu. Dlaczego? Ano, stała sobie na ulicy z transparentem nawołującym do zakończenia ludobójstwa w Gazie. Nie, nie było na nim żadnych antysemickich treści, jedynie wezwanie do tego, by nie mordować więcej ludzi. Ale to wystarczyło, aby starszą panią zwinąć. Jest bowiem „niebezpieczną ekstremistką”, „zwolenniczką Hamasu”, osobą „popierającą terroryzm”. Takich dożyliśmy czasów. Jeśli ktoś sprzeciwia się masowym zbrodniom popełnianym w różnych miejscach świata – na przykład właśnie w Palestynie, choć nie tylko – może zostać aresztowanym i osądzonym przez aparat represji i nadzoru swojego państwa. W Niemczech za taką postawę liczyć się trzeba z pobiciem przez mundurowych, a także deportacją (jeśli jest się obcokrajowcem). Czarne listy i deportacje osób wzywających do p...

Granica

No i przymknął nam rząd granice. Konkretnie, z Niemcami i Litwą. Jeszcze konkretniej, przywrócił kontrole graniczne, jakoby czasowo. Jest to reakcja pana premiera Tuska Donalda i jego ministrów na to, że Bezprawie i Niesprawiedliwość, wysługując się nazistami od niejakiego Bąkiewicza, zaczęło już kampanię przed wyborami parlamentarnymi, czyli straszy Polaków „nielegalnymi migrantami”, jacy mają masowo przedostawać się do (k)raju nad Wisłą właśnie z Niemiec tudzież Litwy. Naziole utworzyli nawet gangi do „obrony” granicy; podobnie jak to się dzieje w USA przy rubieży z Meksykiem, urządzają one swoje chore patrole. W odróżnieniu od amerykańskich odpowiedników, jeszcze nie mordują ludzi… z naciskiem na: JESZCZE. Rzecz jasna, to, co głoszą PiS-owcy z Bąkiewiczem, jedną wielką jest bzdurą, czyli kłamstwem i manipulacją. Migranci, owszem, dostają się do Polski, tysiącami nawet, ale robią to zupełnie legalnie, mają wszelkie odpowiednie dokumenty. Niektórzy przyjeżdżają do nas z zamiarem ...

Defaszyzacja Izraela

Wiele jest czynników, które muszą zostać spełnione, aby na Bliskim Wschodzie – jednym z najbardziej zapalnych, ogarniętych straszliwymi tragediami regionie świata – zapanował pokój. Do podstawowych zalicza się defaszyzacja Izraela. Albowiem jest on od swego początku, czyli od 1948 roku państwem faszystowskim, przy czym faszyzm ów przez większość tego czasu pozostawał, częściowo przynajmniej, ukryty za demokratycznymi pozorami, takimi jak regularnie odbywające się wybory, czy przyzwolenie na istnienie systemu wielopartyjnego (przy czym obecny rząd Likudu z opozycją walczy bardzo brutalnie). Jednakże przez cały ten okres składające się z kolonizatorów (i nielicznych Żydów, jacy osiedlili się w Palestynie przed 1948 roku lub żyli tam od pokoleń, najczęściej w zgodzie z arabskimi sąsiadami) społeczeństwo poddawane było systematycznemu programowaniu ideologicznemu, polegającemu na wpajaniu jego członkom, że są „rasą panów”, „orężem cywilizacji”, która zajęła „puste ziemie” i której „wszy...

Bez prezydenta

Kolejne pięć lat (a może i, o zgrozo, dziesięć!) męczyli się będziemy z PiS-owskim lokatorem Pałacu Prezydenckiego. Którego to lokatora znów nie da się nazwać prezydentem. Na miano owo Nawrocki Karol nie zasługuje z samych tylko powodów proceduralnych. Podczas liczenia głosów w drugiej turze wyborów doszło do licznych nieprawidłowości, które stawiają pod znakiem zapytania jego zwycięstwo, a już na pewno rzucają na nie gęsty cień. Nadto, ważność jego wyboru uznała wczoraj izba Sądu Najwyższego, co do legalności działania której (obsadzenie neo-sędziami) też są nader poważne wątpliwości. Krótko mówiąc, nie wiadomo, czy Nawrocki wprowadzi się do Pałacu Prezydenckiego na najbliższe pięć lat zgodnie z prawem. Bardzo źle to świadczy o jakości „demokracji” wprowadzonej przez klerykalną prawicę (targowicę) postsolidarnościową, z jakiej wszak również Bezprawie i Niesprawiedliwość się wywodzi. Dalej, spodziewać się należy, że Nawrocki, identycznie jak Duda Andrzej, będzie nikim więcej, a dłu...

Brunatnienie

Na granicy polsko-niemieckiej neonaziści pod wodzą niejakiego Bąkiewicza (nasłani, wedle tego, co można znaleźć na portalach społecznościowych, przez Bezprawie i Niesprawiedliwość) urządzili odrażający spęd, wymierzony w migrantów i uchodźców. Grantowi byli na miejscu, lecz nie reagowali. To oczywiście nie pierwsze tego typy wydarzenie; skrajne prawactwo, PiS-owskie i nie tylko, podczas niedawnej kampanii wyborczej urządzało hitlerowskie akcje pod ośrodkami dla cudzoziemców, między innymi na Podlasiu. Słowa nienawiści – większością strasznie zresztą bzdurne i totalnie załgane – na temat uchodźców i migrantów stale płyną z sejmowej mównicy, ilekroć wejdzie na nią prawicowy (niekoniecznie nawet skrajnie!) poseł. Tego typu treści są również ciągle obecne w mediach. Neonazistowscy terroryści antyaborcyjni zastraszają pracowników kliniki AboTak. Słynnego już aktu terroryzmu antyaborcyjnego dokonał parę miesięcy temu w jednym ze szpitali hitlerowiec o nazwie Grzegorz Braun. Nie tylko zres...

Perła wśród łajna

W minioną sobotę swoją konwencję miała Lewica. Jej politycy chwalili się osiągnięciami tej partii jako członka koalicji rządowej i dzielili planami na przyszłość. Cóż, jest to jedyna formacja w obecnym rządzie, która rzeczywiście ma się czym chwalić. Mimo bowiem oporu materii, czyli prawicowych koalicjantów i co najmniej równie prawicowej „opozycji”, Lewicy udało się wprowadzić tak ważne programy, jak Aktywny Rodzic (dopłata do żłobków i przedszkoli), renta wdowia czy podniesienie (a raczej przywrócenie do wysokości sprzed obniżki przez poprzednie rządy PO-PSL) zasiłku pogrzebowego. Do tego dochodzi pilotaż skrócenia czasu pracy, wolna od pracy Wigilia, plany rozwinięcia budownictwa tanich mieszkań na wynajem, starania o wprowadzenie związków partnerskich czy liberalizację prawa antyaborcyjnego. Oraz wiele innych. Lewicowi ministrowie i posłowie (a także ludzie z Razem, które jednak wystąpiło z klubu Lewicy i do koalicji rządowej już nie należy) są też jedynymi obecnie politykami pa...

W bagnie wątpliwości

Czas od wyborów prezydenckich mija, zbliża się zaprzysiężenie Nawrockiego, a tymczasem zwolennicy Rafała Trzaskowskiego, podobnie jak inni przeciwnicy PiS-u, nie ustają w twierdzeniach, że wynik wyborczy został sfałszowany. Cóż, wątpliwości rzeczywiście są. W licznych komisjach doszło do podejrzanych pomyłek (???) w liczeniu głosów, dziwnym trafem na korzyść kandydata Bezprawia i Niesprawiedliwości. Toteż żądania ponownego przeliczenia głosów wydają się jak najbardziej zasadne. Inna sprawa, że wątpię, by doprowadziło to do rewizji pozycji kandydatów; po prostu przewaga, i tak niewielka, Nawrockiego nad Trzaskowskim de facto jest jeszcze mniejsza, lecz chyba i tak jest on zwycięzcą. Dlaczego Rafała Trzaskowski przegrał, już pisałem, ma temat ten wypowiadało się też wielu mądrych ludzi. Jeśli jednak faktycznie doszło do fałszerstwa i Nawrocki prezydentem zostanie nielegalnie, to przecież… Ano właśnie. Rządzi Platforma Obywatelska wraz z koalicjantami. PiS jest w opozycji, zarówno ...

Ściek irański

Odkąd Izrael zaatakował Iran, w naszych mediach głównego nurtu – od stacji telewizyjnych i radiowych, poprzez prasę po portale internetowe – mamy prawdziwy wylew anty-irańskiej propagandy. Jak zwykle w takich sytuacjach bywa, niewiele ma ona wspólnego z rzeczywistością. Bodaj głównym jej punktem jest to, jak wielkie zagrożenie dla świata (właśnie, nie tylko dla Izraela, ale dla całego globu, wszystkich państw i społeczeństw) rzekomo stanowi perskie państwo. Z dnia na dzień okazało się, że jest ono niebezpieczniejsze niż Rosja Putina i chce napadać dosłownie na każdy kraj, od Izraela począwszy. Celem ajatollahów, co owa propaganda formułuje mniej lub bardziej wyraźnie, jest narzucenie ludzkości islamu szyickiego. Oczywiście, konfrontacji z rzeczywistością treści owe nie wytrzymują. Iran, owszem, wielokrotnie groził Izraelowi, ale NIGDY nie zaatakował go jako pierwszy. Przeciwnie, to bliskowschodni faszyści dokonywali zamachów na irańskich dostojników czy naukowców, to oni też zbomb...

W kosmosie

Wreszcie sukces zarówno Polaka, jak i Polski. Pan Sławosz Uznański-Wiśniewski leci w kosmos; rakieta z nim na pokładzie już wystartowała. Tym samym został on drugim, po generale Mirosławie Hermaszewskim, polskim astronautą. Odbędzie misję na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, gdzie zajmie się prowadzeniem badań naukowych z zakresu medycy, inżynierii i biologii w warunkach mikrograwitacji. Nie znam się na tym, ale podejrzewam, iż z punktu widzenia astronautyki jest to bardzo ważne zadanie. Sławosz Uznański-Wiśniewski odbywa swój lot na mocy porozumienia, jakie Polska zawarła z Europejską Agencją Kosmiczną i prywatną amerykańską firmą Axiom Space (organizuje loty na Międzynarodową Stację Kosmiczną). Nie obyło się też bez pomocy NASA. Z sukcesu – będzie pełen oczywiście wtedy, gdy astronauta bezpiecznie i bezproblemowo wróci na Ziemię – zdecydowanie warto się cieszyć. Zwłaszcza, że – poza niektórymi dyscyplinami sportu, literaturą, produkcją gier komputerowych i wideo, ostatnio też k...

Odbieranie dobrego

Od chwili powstania obecnego rządu Donalda Tuska jestem zdania, że w jego składzie jedynie Lewica usiłuje robić cokolwiek dobrego; dotyczy to zarówno samej Rady Ministrów, jak i koalicji rządowej w parlamencie. Cała reszta, z premierem włącznie, jest po prostu do bani. Nawet Adam Bodnar zawodzi jako minister sprawiedliwości (czego się nie spodziewałem, i co mnie smuci, bowiem funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich pełnił naprawdę dobrze), a i pani Barbara Nowacka na czele Ministerstwa Edukacji wypada poniżej oczekiwań (też smutna niespodzianka). A teraz mamy kolejny przykład beznadziejności nie-lewicowej, czyli niestety większej, części koalicji rządowej. Oto jedna z popularnych posłanek wysnuła postulat likwidacji programu 800 Plus. Twierdzi, że pieniądze, jakie na niego idą, można by przeznaczyć na wiele innych rzeczy. Pomysłu owego nie da się pochwalić. Jak wiemy, program 800 Plus – pierwotnie 500 Plus – wprowadzony został jeszcze przez nie-rząd Bezprawia i Niesprawiedliwości...

Marionetka krwawego Binjamina

Stało się! USA zbombardowały Iran. A teraz Donald Trump zaprasza Irańczyków, aby ponownie zasiedli przy stole negocjacyjnym… od którego nigdy nie wstali, lecz zostali zmuszeni do zamilknięcia przez Izrael i Stany Zjednoczone. Tak oto amerykańskie imperium przystąpiło do wojny izraelsko-irańskiej. Po stronie agresora, dodajmy, czyli Izraela. Amerykański atak, podobnie jak wcześniejsze izraelskie, oficjalnie ma na celu zapobiec wyprodukowaniu przez Iran arsenału nuklearnego. Tyle, że wywiad USA twierdzi, iż Persowie takiegoż arsenału nie mają, ani nawet – wbrew temu, co głosi zachodnia propaganda – nie dążą do jego stworzenia; zaznaczmy, że irańskie prace nad energetyką atomową są na bieżąco kontrolowane przez międzynarodowych obserwatorów i ekspertów. Cóż, w tej kwestii wierzę szpiegom. Jak niedawno pisałem, faszystowski premier Izraela, Binjamin Netanjahu, rozpętał wojnę z Iranem po to, aby odwrócić uwagę światowej opinii publicznej od ludobójstwa w Gazie (które cały czas trwa), i...

Dane dla faszystów

Niedawno pisałem o nierozliczonych przez obecną ekipę rządową afer, przestępstw tudzież zbrodni PiS-u. Jest tego sporo, pociąganie mafiosów/sekciarzy do odpowiedzialności idzie opornie (zatrzymano tylko kilka płotek i odebrano immunitet Ziobrze będącemu Zerem; znacznie sprawniej odbywa się prześladowanie aktywistów klimatycznych, działaczy pomagających uchodźcom czy śmiertelnie chorych osób, jakie naraziły się administracji publicznej), nic więc dziwnego, że wyborcy są zawiedzeni, co stanowiło jedną z przyczyn klęski wyborczej Rafała Trzaskowskiego. Jeśli miałbym wybrać najpaskudniejsze, a zarazem najbardziej niebezpieczne czyny Bezprawia i Niesprawiedliwości, to w czołówce, obok fatalnych działań w zakresie wspierania pandemii COVID-19 oraz rozpoczęcia popełniania zbrodni na granicy polsko-białoruskiej (dziś Światowy Dzień Uchodźcy, tak swoją drogą), znalazłaby się sprawa Pegasusa. Jest to, przypomnę, izraelski program służący do inwigilacji komputerów, smartfonów i innych tego typ...

Wyznawcy

Zarówno partie, jak i poszczególni politycy (zapewne nie wszyscy, ale z pewnością liczni) chcą mieć nie tyle wyborców – czyli ludzi świadomie, na podstawie przemyśleń na nich głosujących – ile wyznawców. Bezrefleksyjnych, zmanipulowanych, najlepiej fanatycznych. Nie tylko popierających kandydatów danego ugrupowania, lecz także automatycznie przyjmujących wszelkie przekazywane im treści, a liderom partyjnym oddających niemalże boską cześć. Swoich wyznawców mają oczywiście Bezprawie i Niesprawiedliwość oraz jego prezes, Kaczyński Jarosław, jak też inni prominenci tejże mafii/sekty. Są to ludzie poddani praniu mózgów po tym, jak PiS przyciągnęło ich do siebie – w niektórych przypadkach przynajmniej – szczątkowymi świadczeniami socjalnymi czy też rzekomo prospołeczną postawą. Klerofaszystowska ideologia Bezprawia i Niesprawiedliwości jest jedyną, jaką znają oraz uznają. Wszelkie inne światopoglądy są im przedstawianie jako zagrożenie, toteż wyznawcy PiS-u pozostają mentalnie odcięci od ...

Nierozliczeni

Dobra, dziś wracamy do Polski. W kontekście niedawnych wyborów prezydenckich padło dużo, moim zdaniem trafnych, opinii, jakoby jedną z głównych przyczyn klęski Rafała Trzaskowskiego było jego obciążenie przez rząd Donalda Tuska, a konkretnie niedotrzymanie obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej (dotrzymywać swoje próbuje, mimo oporu materii w postaci koalicjantów, jedynie Lewica). Cóż, trudno nie zauważyć, ile w tym prawdy. Jasne, że obóz rządowy uchwalił wiele ustaw, ale najważniejsze dla jego elektoratu sprawy ruszone nie zostały. Poprawa w dziedzinie nader ograniczonych praw kobiet – ze szczególnym uwzględnieniem reprodukcyjnych – nie nastąpiła; jest wręcz coraz gorzej, nasila się terroryzm antyaborcyjny, przy aprobacie polityków KO. Kwestia związków partnerskich nie drgnęła. Zbrodnia na granicy polsko-białoruskiej popełniana jest nadal. O „świeckim państwie” świadczą rekordowe kwoty na Fundusz Kościelny… I tak dalej. Dość powiedzieć, że podwyższenie zasiłku pogrzebowego we...

Wojna i ludobójstwo

No to się rozkręca. Izrael i Iran bombardują się wzajemnie, ludzie giną po obu stronach, przy czym pamiętać trzeba, że to pierwsze z wymienionych państw rozpoczęło wojnę swym atakiem na Persję. Konflikt, jak wspomniałem w piątkowej notce, rodzi prawdziwe zagrożenie dla CAŁEGO świata (jest pod tym względem znacznie niebezpieczniejszy niż – miejmy nadzieję, że zmierzająca ko końcowi – wojna rosyjsko-ukraińska). Pakistan już ostrzegł USA, że jeśli Izrael zrzuci na Iran bombę atomową, zaraz potem to na niego spadnie pakistańska atomówka. Moim zdaniem, ostrzeżenie należy potraktować poważnie, i mam nadzieję, że w Waszyngtonie zdają sobie z tego sprawę. Polski rząd chce (słusznie oczywiście) przeprowadzić ewakuację Polaków z państwa okupującego Palestynę. Jak na razie – a będzie tylko gorzej – wydostać się stamtąd można jedynie drogą lądową, najlepiej uciekając do Jordanii i tam próbując złapać samolot. To oczywiście nie koniec tragedii. Izrael, mimo iż rozpoczął i prowadzi wojnę z Ir...