Oby słuszna droga
Dziś będzie coś pozytywnego. Otóż, Nowa Lewica (powstała z połączenia SLD i Wiosny, przypominam), Razem, Unia Pracy i Polska Partia Socjalistyczna podpisały wczoraj porozumienie o współpracy w wyborach. Nie jest to lista zamknięta, bowiem liderzy tych ugrupowań zapraszają inne środowiska lewicowe, organizacje pozarządowe oraz związki zawodowe. Co do PPS-u, mamy tu najwyraźniej do czynienia z powrotem tejże – najstarszej spośród działających w Polsce i mogących się pochwalić nader chlubną historią – partii na lewicowe łono, po jej paskudnym dość flircie z PO. Wszystko zatem wskazuje, że formacje opozycyjne (realnie bądź pozornie; Konfederacji oczywiście nie wliczam) wystartują z trzech list: konserwatywnej z liberalnymi elementami Koalicji Obywatelskiej, klerykalnej PSL-Polska 2050 i lewicowej. Swój głos zamierzam oddać (jeśli, rzecz jasna, dożyję do wyborów) na tę ostatnią. Pomysł wspólnej opozycyjnej (czy aby na pewno, panie Donaldzie?) listy, jak się wydaje, ostatecznie upadł, ...